Rower.Co myslicie o moich wynikiach?

Jak najwyrzej skoczyliście?
Mój rekord to około 37cm. Bunym oczywiście.
A i czy ktoś z was umie manuala?
Ja się dopiero ucze, czasem wyjdzie kilka metrów.
Ale trudne to. Biorąc pod uwage,że nie mam kasku jest to niebezpieczne.
Kilka razy walnąłem głową i plerami o ziemie. Błysk i nie da się złapać oddechu. Straszne




Rower. To jest to co kocham.
No i pakowanie. :P

ja nigdy nie mierzyłem swojego wyskoku, ale nie jest imponujący...może dlatego, że mój rower waży ponad 20kg A manuala nie potrafie, ale się na wiosnę nauczę!!! trochę cierpliwości i powinno się udać!



..:: DH RuLeZ ::..

jest ryzyko jest zabawa ;)

No_fear. Życze powodzenia. Ale manual nie przyjdzie ci łatwo.
Jeśli masz fulla to masz ułatwione zadanie.
Coś wiem o ciężkich rowerach sam miałem kiedyś rower ważący 18kg.
Ale trening czyni mistrza. Kiedyś nie wieżyłem że będe umiał bunego ale stał się cud i się nauczyłem.
Nie łam się jak ci coś nie wyjdzie.


Rower. To jest to co kocham.
No i pakowanie. :P

dzięki! wiem, że łatwo nie będzie...ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo!

A jaki najwyższy uskok zeskoczyliście?

..:: DH RuLeZ ::..

jest ryzyko jest zabawa ;)

Ten skok to troche ponad 2 metry,(ale tego nie widac na zdjeciu),dobrze sie laduje bo nie jest pionowa sciana.
A wy ile skaczecie?

Rower. To jest to co kocham.
No i pakowanie. :P

sorki za dłuższą nie obecność...

E.BIKER 2 metry? powiem naprawdę nieźle jak na sztywniaka! i uprawiasz pełen hardcore bez ochraniaczy, tak jak ja kiedyś Do momentu jak nie zacząłem się przewracać...
Bardzo lubię fajne uskoki, tyle, że obecnie trochę się zraziłem po tym jak złamałem 2 pakiety...w krótkich odstępach czasowych...

Nie mam fotki swojego rekordu i napewno przed wiosną mieć nie będę. Ale wg. pomiarów kolegów było to jakieś 2.5-3m (zależy gdzie lądowałem)


..:: DH RuLeZ ::..

jest ryzyko jest zabawa ;)

Długo nie odpowiadałem, sory.
2 m to nic myśle o kamieniołomie. Mam taki jeden w poblirzu. Tyle że jeden skok i po ramie i po mnie. Idzie zima kondycha spadła, przydało by się wykolcować opony a mi się nic nie chce. Spręrzyny w amorku sie wyrżnęły, byle skok i go dobijam. Mam rower do remontu po sezonie letnim a tu kasy nie ma. Snieg za oknem sypie. Nie mam pytań.

Rower. To jest to co kocham.
No i pakowanie. :P

no faktycznie długooo...
ehhh mam te same problemy - brak chęci i brak floty a rower się niesamowicie sypie...
A opon z kolcami nigdy nie używałem, wole tradycyjne na błocko - większa frajda z jazdy!

Czekam na większy śnieżek i ogień!!!


..:: DH RuLeZ ::..

jest ryzyko jest zabawa ;)

No Fear. Mam pytanie.
Ile będzie mi widniał napis nowy na forum?
A i czy rama na mrozie może pęknąć? Skacząc oczywiście. Wydaje mi się że tak.

Rower. To jest to co kocham.
No i pakowanie. :P

hmmm wydaje mi się, że napis będzie widniał do momentu, aż nie dostaniesz jakiegoś SOGa ... chyba

Dam Ci SOGacza to się okaże

Wg. mnie mróz nie ma wpływu na wytrzymałość ramy. Nie słyszałem jeszcze, żeby komuś pękła w zimie z powodu niskiej temperatury... Tzn. jak ma pęknąć to pęknie a temperatura nic do tego nie ma!

..:: DH RuLeZ ::..

jest ryzyko jest zabawa ;)