...
Napisał(a)
Hehe kto widzisał jak sie robi to jedzenie to wie że za to samo siano zrobi sobie w domu 3 razy taką porcje :D
...
Napisał(a)
dieta...tego szczerze nienawidze w tym sporcie,
ja nie mam zachcianek na slodycze, fast foody, alko etc wiec to dla mnie nie porblem wogole,
moim problemem jest brak apetytu, z natury jestem chudzielcem, apetyt ma generalnie taki ze jakbym mial jesc kiedy czuje glod to byloby to max 3 razy dziennie,
kolejy problem to przygotowywanie zarcia, robota na caly etat, zadnego odpoczynku...i meczarnia w przezuwaniu tych suchych piersi z ryzem, wszystko popijane dietetyczna cola
mimo wszystko, trzymam miche, na on i na off podobnie, a efekty mizerne
jak miewam mysli zeby rzucic to w ****u to tylko z powodu diety wlasnie.
ja nie mam zachcianek na slodycze, fast foody, alko etc wiec to dla mnie nie porblem wogole,
moim problemem jest brak apetytu, z natury jestem chudzielcem, apetyt ma generalnie taki ze jakbym mial jesc kiedy czuje glod to byloby to max 3 razy dziennie,
kolejy problem to przygotowywanie zarcia, robota na caly etat, zadnego odpoczynku...i meczarnia w przezuwaniu tych suchych piersi z ryzem, wszystko popijane dietetyczna cola
mimo wszystko, trzymam miche, na on i na off podobnie, a efekty mizerne
jak miewam mysli zeby rzucic to w ****u to tylko z powodu diety wlasnie.
BO LEPIEJ BYSMY STOJAC UMIERALI NIZ MAMY KLECZAC NA KOLANACH ZYC!
...
Napisał(a)
nie no miczelix wygladasz okazale szkoda by było po takim czasie wszstko olać i wogladać jak chłopczyk z ginmazjum..
każdy jest panem własnego losu i tylko przed sobą będzie za siebie odpowiedzialny .
...
Napisał(a)
o 14 mam obiad.. pierś z kury do tego udo i jakiieś warzywa i troche ryzu..
każdy jest panem własnego losu i tylko przed sobą będzie za siebie odpowiedzialny .
...
Napisał(a)
też tak mam .. nie chce sie jeść a trzeba w siebie wtłaczać .. człowiek sie śrutuje jak kaczka ..
...
Napisał(a)
ok, ale wczoraj zjadlem rano 200g twarogu + gainer i banan (bo rano nie mam apetytu juz wogole)
pozniej 200gram cycka z ryzem
kojene 3 posilki wolowina z makaronem ,lacznie 500g wolowiny i 250g makaronu
kolejny posilek ziemniaki (mase robie) z cycem 200g w sosie slodko kwasnym (kobieta byla tak mila ze ugotowala)
i 400g twarogu z oliwa
gdzies pomiedzy 2x shake z wpc
i co, gowno waga i tak nie idzie
pozniej 200gram cycka z ryzem
kojene 3 posilki wolowina z makaronem ,lacznie 500g wolowiny i 250g makaronu
kolejny posilek ziemniaki (mase robie) z cycem 200g w sosie slodko kwasnym (kobieta byla tak mila ze ugotowala)
i 400g twarogu z oliwa
gdzies pomiedzy 2x shake z wpc
i co, gowno waga i tak nie idzie
BO LEPIEJ BYSMY STOJAC UMIERALI NIZ MAMY KLECZAC NA KOLANACH ZYC!
...
Napisał(a)
a ja właśnie przeżuwam kurczaka z ryżem i myśle sobie byle do wakacji, bo po ostrej redukcji równie ostro zmasuje sie kiełbasa z grila ed i chłodnym piweczkiem a ta kto cały rok w miare mozliwości dieta. Choć czasem juz mi sie odechciewa mięsa ryzu kaszy itp
...
Napisał(a)
o ****a nie wiem czy wy tylko tak się na forum popisujecie czy rzeczywiście całe życie w******lacie gotowanego kurczaka????
dla mnie to śmieszne co niektórzy piszą.....
****a rozumie okres przygotowania do zawodów czy też choćby do sezonu okres ok 12 tygodni to wtedy rozumiem nie ma lekko trzeba dietę trzymać dopięto na maxa,ale w innym wypadku nie widzę sensu
znam kilka osób które startują w zawodach i stają na pudle na etapie krajowym i nie tylko i jakbyście zobaczyli jak oni w******lają na masie .......kiedyś zapytałem mojego dobrego znajomego gościu ok 50 lat obecnie startuje w weteranach waga na masie powyżej 120 kg
widząc go pijącego browarka i wcinającego golonko czy to nie zaszkodzi jego formie ,zaśmiał się tylko i powiedział diete trzymam tylko w okresie przedstartowym a pozatym jem na co mam ochotę ...wiadomo że jakieś proporcje białka ,węgli tłuszczy trzeba trzymać ale bez przesady
dla mnie to śmieszne co niektórzy piszą.....
****a rozumie okres przygotowania do zawodów czy też choćby do sezonu okres ok 12 tygodni to wtedy rozumiem nie ma lekko trzeba dietę trzymać dopięto na maxa,ale w innym wypadku nie widzę sensu
znam kilka osób które startują w zawodach i stają na pudle na etapie krajowym i nie tylko i jakbyście zobaczyli jak oni w******lają na masie .......kiedyś zapytałem mojego dobrego znajomego gościu ok 50 lat obecnie startuje w weteranach waga na masie powyżej 120 kg
widząc go pijącego browarka i wcinającego golonko czy to nie zaszkodzi jego formie ,zaśmiał się tylko i powiedział diete trzymam tylko w okresie przedstartowym a pozatym jem na co mam ochotę ...wiadomo że jakieś proporcje białka ,węgli tłuszczy trzeba trzymać ale bez przesady
TRENINGI KATOWICE
IG
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
...
Napisał(a)
Miczel mam podobnie z apetytemDo alko,slodyczy tez mnie nie ciagnie.
Nie zawsze trzymalem zarcie jedynie dbalem o posilki okolotreningowe.Teraz raczej wszystko wyliczone z dbaloscia o jakosc posilkow,ale 1 dzien w tyg. najczesciej nietreningowy, odpuszczam sobie ten caly rezim wpychania w siebie jedzenia-ot tak zeby umilic sobie zycie i nie zniechecac sie do stosowania diety przez caly tydzien.Jak juz sie wkrece dobrze w jedzenie to bardziej jest to nawykiem niz przymusem.Czasem tylko deorganizuje mi sie dzien(rozne priorytety,praca) i wychodzi ze 5 lub 6 posilek wypadnie mi pozno w nocy wiec go omijam bo bardziej organizm sie domaga snu niz zarcia.
Czy off czy on zawsze staram sie trzymac miche na tyle ile moge/chce...
Nie zawsze trzymalem zarcie jedynie dbalem o posilki okolotreningowe.Teraz raczej wszystko wyliczone z dbaloscia o jakosc posilkow,ale 1 dzien w tyg. najczesciej nietreningowy, odpuszczam sobie ten caly rezim wpychania w siebie jedzenia-ot tak zeby umilic sobie zycie i nie zniechecac sie do stosowania diety przez caly tydzien.Jak juz sie wkrece dobrze w jedzenie to bardziej jest to nawykiem niz przymusem.Czasem tylko deorganizuje mi sie dzien(rozne priorytety,praca) i wychodzi ze 5 lub 6 posilek wypadnie mi pozno w nocy wiec go omijam bo bardziej organizm sie domaga snu niz zarcia.
Czy off czy on zawsze staram sie trzymac miche na tyle ile moge/chce...
off
...
Napisał(a)
flex ja jem gotowanego glownie dlatego ze jest mi go najlawiej przygotwac, wrzucam fo gara kg i *** klade, gotuje sie, grilowny jest za twardy i ciezko sie je, a smazonego unikam bo boje sie o cholesterol szczegolnie na sporych dawkach testa
BO LEPIEJ BYSMY STOJAC UMIERALI NIZ MAMY KLECZAC NA KOLANACH ZYC!
Polecane artykuły