...
Napisał(a)
u dziewczyny niema sensu dużo powiększać mięśni najpierw niech schudnie. Potem TROCHE powiększy mięsnie
...
Napisał(a)
Przede wszystkim bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie, bo wśród tylu tematów, dużo lepszych od mojego nie liczyłam na jakąkolwiek odpowiedź także wielkie dzięki.
Jeśli chodzi o ćwiczenie, coś tam czasami ćwiczę na siłowni, takiej domowej u kuzyna. Ma podstawy, ławeczkę, rowerek, jakieś hantle. Na ławeczce płaskiej ćwiczyłam 3,4 serie po 10 powtórzeń z 30 kg obciążenia. Tak jak kuzyni radzili - tyle że im do trenerów oj daleko, wiedzy zero, to są młode chłopaczki, takie narwane także dalekie to było do treningów, szczerze mówiąc bardziej zabicie czasu. Teraz już tam nie będę ćwiczyć bo po sylwestrze przeprowadzam się bliżej mojej szkoły, ale tam niedaleko jest siłownia, także duży plus:)Sądzę, że 3 razy w tygodniu się wyrwę ( wiadomo szkoła też jest ważna:) )i bieganie też mogę spokojnie zacząć, tylko niech wyzdrowieję, leczę sie z zapalenia górnych dróg oddechowych.
Jeśli chodzi o żywienie - ze słodkim nie mam jakiegokolwiek problemu, mogę nie jeść, był okres że 2 miesiące nic a nic nie ruszyłam. Placków ziemniaczanych, frytek, naleśników, racuchów wyeliminowałam już jakieś 3, 4 miesiące temu, właśnie tu ta nieszczęsna choroba - mogłam właśnie jeść jak anorektyczka te okrojone 200kcal dziennie a czasami się najeść i wiadomo, zwrócić. Niestety, chora była psychika, ale czym szybciej o tym zapomnę, tym lepiej. Makaronu nie jem, nie słodzę. Warzywa uwielbiam, owoce też, i wiem ze z nimi też nie powinno się przesadzać:) Słyszałam już o białkowych kolacjach, lubię ciemne pieczywo, od pewnego czasu innego nie jem, otręby też lubię, biały twaróg, w sumie chyba nie jest źle:).
Jeśli chodzi o ćwiczenie, coś tam czasami ćwiczę na siłowni, takiej domowej u kuzyna. Ma podstawy, ławeczkę, rowerek, jakieś hantle. Na ławeczce płaskiej ćwiczyłam 3,4 serie po 10 powtórzeń z 30 kg obciążenia. Tak jak kuzyni radzili - tyle że im do trenerów oj daleko, wiedzy zero, to są młode chłopaczki, takie narwane także dalekie to było do treningów, szczerze mówiąc bardziej zabicie czasu. Teraz już tam nie będę ćwiczyć bo po sylwestrze przeprowadzam się bliżej mojej szkoły, ale tam niedaleko jest siłownia, także duży plus:)Sądzę, że 3 razy w tygodniu się wyrwę ( wiadomo szkoła też jest ważna:) )i bieganie też mogę spokojnie zacząć, tylko niech wyzdrowieję, leczę sie z zapalenia górnych dróg oddechowych.
Jeśli chodzi o żywienie - ze słodkim nie mam jakiegokolwiek problemu, mogę nie jeść, był okres że 2 miesiące nic a nic nie ruszyłam. Placków ziemniaczanych, frytek, naleśników, racuchów wyeliminowałam już jakieś 3, 4 miesiące temu, właśnie tu ta nieszczęsna choroba - mogłam właśnie jeść jak anorektyczka te okrojone 200kcal dziennie a czasami się najeść i wiadomo, zwrócić. Niestety, chora była psychika, ale czym szybciej o tym zapomnę, tym lepiej. Makaronu nie jem, nie słodzę. Warzywa uwielbiam, owoce też, i wiem ze z nimi też nie powinno się przesadzać:) Słyszałam już o białkowych kolacjach, lubię ciemne pieczywo, od pewnego czasu innego nie jem, otręby też lubię, biały twaróg, w sumie chyba nie jest źle:).
...
Napisał(a)
a no i jeśli chodzi o mięśnie - wiadomo co mnie interesuje, ładna, wyrzeźbiona sylwetka:):) no oczywiście oby nie wyglądać jak Aneta Florczyk - bardzo przepraszam, za użycie przykładu jak nie chcę wyglądać, no ale Pani Aneta, hmm,... no przede wszystkim ma bardzo rozbudowaną górę, tu ukłon w jej stronę i duuuużo szacunek za pracę i te wielkie osiągi, ale ja się nie chcę nawet z nią mierzyć.
Co ja jeszcze mogę? o wiem, 20 pompek zrobię - tak niby nic takiego ale chyba i tak więcej od przeciętnej dziewczyny. Jest takie urządzenie, nie wiem jak się nazywa, ale potocznie chyba motylek???? w każdym bądź razie, tam 40 kg na 10 powtórzeń wezmę, sorki za nie używanie fachowych nazw, ale po prostu na siłowni regularnie nigdy nie ćwiczyłam no i stąd brak znajomości sprzętu:)
Co ja jeszcze mogę? o wiem, 20 pompek zrobię - tak niby nic takiego ale chyba i tak więcej od przeciętnej dziewczyny. Jest takie urządzenie, nie wiem jak się nazywa, ale potocznie chyba motylek???? w każdym bądź razie, tam 40 kg na 10 powtórzeń wezmę, sorki za nie używanie fachowych nazw, ale po prostu na siłowni regularnie nigdy nie ćwiczyłam no i stąd brak znajomości sprzętu:)
...
Napisał(a)
wyciskasz 30kg 10 razy i się nie podciągniesz????? :) dziwne. chociaż raz powinnaś ale ok najwazniejsze duzo biegaj
...
Napisał(a)
a i graj w gry zespołowe siatkówkę i koszykówkę Od koszykówki poprawisz kondycję. Chcesz coś jeszcze wiedzieć
...
Napisał(a)
Kamilos - przy podciąganiu i wyciskaniu biorą udział inne mięśnie. Więc nie ma zależności pomiędzy tymi ćwiczeniami.
Do autorki:
1) Żywienie wygląda ok. Pamiętaj tylko, żeby tłuszczy nie eliminoweać jakoś drastycznie. Kup oliwę z oliwek i każdą sałatkę polewaj.
2) Sylwetka. Wcale nie jest to takie hop siup - zrobić sobie sylwetkę jak strongvomenka. Więc się nie masz co obawiać na zapas. Unikaj tylko szerokich chwytów (na drążku czy przy wiosłowaniu) bo one Cię będą poszerzać.
3) Trening. Ułóż sobie FBW. Jest link podwieszony w dziale. Daj potem do sprawdzenia.
4) Z kuzynami to uważaj. Raz, że jest jak piszesz. A dwa oni się jarają laską na siłce, ale będą Ci się wtrącac w każde ćwiczenie, bo "wiedzą" lepiej. No bo "co taka dziweczyna może wiedzieć?".
5) Rób cykle. Teraz, póki jest zimno skoncentruj się na podstawach siły. Z drugiej strony taki wysiłek pomoże zgubić trochę tłuszczyku. Na wiosnę pomyslimy bardziej o kondycji.
6) Poczytaj dzienniki treningowe w odpowiednim dziale. Zobaczysz jak ćwiczą dziewczyny i jak się odżywiają Najlepszy jest ten:
https://www.sfd.pl/Blog/_ksztaltowanie_sylwetki_-_pierwsze_podsumowanie_strona_34-t349450.html
Do autorki:
1) Żywienie wygląda ok. Pamiętaj tylko, żeby tłuszczy nie eliminoweać jakoś drastycznie. Kup oliwę z oliwek i każdą sałatkę polewaj.
2) Sylwetka. Wcale nie jest to takie hop siup - zrobić sobie sylwetkę jak strongvomenka. Więc się nie masz co obawiać na zapas. Unikaj tylko szerokich chwytów (na drążku czy przy wiosłowaniu) bo one Cię będą poszerzać.
3) Trening. Ułóż sobie FBW. Jest link podwieszony w dziale. Daj potem do sprawdzenia.
4) Z kuzynami to uważaj. Raz, że jest jak piszesz. A dwa oni się jarają laską na siłce, ale będą Ci się wtrącac w każde ćwiczenie, bo "wiedzą" lepiej. No bo "co taka dziweczyna może wiedzieć?".
5) Rób cykle. Teraz, póki jest zimno skoncentruj się na podstawach siły. Z drugiej strony taki wysiłek pomoże zgubić trochę tłuszczyku. Na wiosnę pomyslimy bardziej o kondycji.
6) Poczytaj dzienniki treningowe w odpowiednim dziale. Zobaczysz jak ćwiczą dziewczyny i jak się odżywiają Najlepszy jest ten:
https://www.sfd.pl/Blog/_ksztaltowanie_sylwetki_-_pierwsze_podsumowanie_strona_34-t349450.html
...
Napisał(a)
no właśnie skończyłam czytać całość, bardzo imponujące i figura tej kobiety jest po prostu tylko do pozazdroszczenia... tyle pracy i skomponowanie czasu z rodzina to robi naprawdę wrażenie, tak bym chciała wyglądać...ale... nawet sobie tego nie wyobrażam:) no i podstawa-ona już wcześniej ćwiczyła i miała wiedzę a ja praktycznie od zera...
...
Napisał(a)
Nom. Wiesz, zawsze się jej możesz popyta co i jak. W końcu kobieta Ci lepiej doradzi niż chłopak.
Polecane artykuły