Język...

Czesc mam pytanko od jakiegos czasu po jednej stronie jezyka mialem hmm jakby to nazwac jezyk byl caly czas bialy a wlasciwie jest a byla taka plama nanim podluzna sliska i teraz wczoraj z jednej strony zrobil mi sie taki hm wygladalo jak od ugryzienia czerwone jakies takie ale nmiepogryzlem sie dzisiaj zobaczylem ze mam juz to na calej dlugosci jezyka po jednej stronie;/ co to moze byc?? dzieki z gory za odpowiedzi

i jeszcze cholernie mnie suszy ostatnio
jak nie zejdzie to wybiore sie do lekarza, nic innego nie zostało :]

Daj dokładniejszy opis.

dokladniejszy eh no od jakiegos czasu mialem mam ciagle bialy jezyk biale meszek nanim jest ale laryngolog powiedzial ze to nic takiego nawet mowil ze nic takiego ze mi wlasnie pojawiala sie taka sliska plama nanim choc dlamnie to dziwne bo wczesniej tak niemialem no a teraz no sam skrawek jezyka z boku ma takie plamy czerwone krwiste eh

Być może spożywasz pewne pokarmy / przyprawy / napoje które podrażniają delikatny język.

Jeśli jednak nie to bardziej wskazana będzie konsultacja z dermatologiem. Można podejrzewać od drożdżycy która będzie wymagać leczenia po język geograficzny zupełnie nie groźny a wpływający jedynie na "kosmetykę".


Zmieniony przez - krzykacz w dniu 2007-11-25 20:59:47

przy najblizszej wizycie u dentysty mozesz poprosic dentyste zeby obejrzal te biale plamy czy nie jest to drozdzyca

spadliście z tym tematem jak z nieba? xD od jakiegoś tygodnia utrzymuje mi sie dziwny 'stan' na języku, po tym jak w swoim d****iźmie skonsumowałam kiwi i (jakkolwiek to brzmi...) przytykając skórke do języka a tak - nie umyłam ów 'owocu' nosz dopiero po fakcie przypomniało mi sie... i oczywiście MUSIAŁO sie wysypać a tyle zeżartych w dzieciństwie owoców z ziemi no i teraz (trudno mi to opisać), gł. na czubku języka mam gęsto wysiane, małe syfy, NIE są płaskie - wyglądają jak małe czerwone kropki otoczone dookoła czymś cienkim białym i w ogóle język tam gdzie to jest wydaje sie być gładki, jakby bez kubków smakowych (a może to są właśnie kubki) - ale smak normalnie czuje mam to w małych ilościach po bokach i pod spodem języka - tutaj są one nieco większe wcześniej język mnie troche pobolewał, piekł, ale nie odczuwam tego na razie do tego wydaje mi sie, że mam nalot na języku a po umyciu go szczoteczką i tak nalot wraca raczej nie syfi mi z buzi, gardło nie boli, ale ostatnio mam mniejszy apetyt (nie wiem czy spowodowane tym czy coś innego, stres, taki ogólny stan że nie chce mi sie jeść)
no i że nie schodzi mi to od dł. czasu to sie niepokoje - żeby nie dostać jakiejś niggerskiej choroby, bo tyle łap to chwytało no i pewnie było spryskane, więc jakaś chemia?
ew. jak będe mieć aparat cyfrowy to postaram sie zrobić zdjęcie z bliska, bo z telefonu nic nie widać

za głupote sie płaci, ale na przyszłość będe przynajmniej uważać doradzicie?

Być może ten pokarm tak zadziałał na delikatną powierzchnię języka. Wiele osób tak ma np w przypadku zjedzenia chipsów - zaraz pojawia się objaw podobny do Twojego.

a czymś to zaleczyć czy poczekać aż samo? ;)

Przejdzie samo. Po prostu należy unikać potraw / przypraw / pokarmów / płynów drażniących język.

jak juz napisalem wczesniej przy najblizszej wizycie u dentysty popros go zeby obejrzal te palmy

aha i jeszcze jedno: :P
jak mówie to mi sie dużo ehm śliny wydziela, przez co musze częściej przełykać a to troche dziwne jak sie z kimś rozmawia i co chwila gul ;] może to być związane z tym moim jęzorem? ;P