hej wszystkim:) a wiec zaczne od poczatku... zaczelam sie odchudzac dwa lata temu wazylam wtedy 89kg(!!!) odchudzanie wygladalo tak ze wstawalam rano, pilam kawe szlam do szkoly wracalam do domu ok 16 i jadlam obiad. pozniej juz nic. czasmi jablko albo jogurta jak mnie nosilo:P efekty odchudzania zobaczyłam dopiero po roku. W te wakacje doszlam do wagi 63kg. Wszystko by było ok., pupe mam mala, nogi chude ale zostala mi okropna wiszaca skora na brzuchu!!!:( nie wiem co mogę z nia zrobic?? Codziennie ćwiczę, brzuszki, nozyce, (od Pol roku, tak to podczas odchudzania nie ćwiczyłam) ale jaki oblesny brzuch był taki jest!! Proszę poradzcie mi cos… może sa jakies inne lepsze cwiczenia… wstydze się założyć biodrowki bo mi się wszystko „wylewa", na basen ten nie pojde… licze na was
Zmieniony przez - Blondi_m78 w dniu 2007-11-11 13:46:38
Zagubiony Anioł...:(