"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
Historia atomu w celach militarnych nie jest ani dluga, ani obfita w precedensy. Sami wielbiciele iranu przyznajecie ze ludzie ktorzy pol zycia spedzili na zglebianiu tamtejszej "kultury" nie bardzo sie orientuja w tamtejszej polityce, tym kto co moze ( vide komentarze wypowiedzi tamtejszego prezydenta ) i kto pociaga za sznurki. Do tego dodac nalezy mocna podatnosc tego demokratycznego raju na przewroty ( vide upadek Szacha ). O takich pikusiach jak fanatyzm religijny, agresywne zachowania na arenie miedzynarodowej czy zacofanie spoleczenstwa nie wspomne. Jezeli ktos uwaza ze taki kraj powinien miec dostep do broni nuklearnej i ze jest to jego naturalne prawo, to jest, oceniajac przez pryzmat zdrowego rozsadku, kretynem. EOT.
...
Napisał(a)
Wiem ze temat jest skomplikowani i burzliwy ale zachowaj chociaż minimum kultury. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, jeżeli pojecie tolerancji jest ci obce to masz problem.
Zmieniony przez - lukaszmun w dniu 2007-04-11 16:26:58
Zmieniony przez - lukaszmun w dniu 2007-04-11 16:26:58
„Ten, kto zwycięży siebie, jest największym wojownikiem.”
Richard Kim
...
Napisał(a)
Upadek szaha był właściwie kwestią czasu, zważywszy na fakt, że po pierwsze - dynastia została zamontowana przez obce państwa, po drugie - regularnie odbywały się bunty przeciw jego władz, długo możnaby wymieniać. Zaskoczenie było efektem tego, że propaganda Pahlawich skutecznie filtrowała informacje z kraju.
Co do społeczeństwa - termin "zacofanie" nie jest trafny. Mamy tam jednak do czynienia ze znacznym zróżnicowaniem, nie można całego Iranu wrzucać do jednego worka.
Co do możliwości prezydenta - wystarczy zajrzeć do konstytucji IRI. Nasze "gdybanie" na temat zmian dotyczyć może tak naprawdę spraw wewnętrznych lub wręcz ustrojowych.
Z tym fanatyzmem religijnym to różnie bywa, bowiem islam w wydaniu irańskim jest raczej tolerancyjny, co z resztą było i jest koniecznością, zważywszy na zróżnicowanie kraju.
Co do społeczeństwa - termin "zacofanie" nie jest trafny. Mamy tam jednak do czynienia ze znacznym zróżnicowaniem, nie można całego Iranu wrzucać do jednego worka.
Co do możliwości prezydenta - wystarczy zajrzeć do konstytucji IRI. Nasze "gdybanie" na temat zmian dotyczyć może tak naprawdę spraw wewnętrznych lub wręcz ustrojowych.
Z tym fanatyzmem religijnym to różnie bywa, bowiem islam w wydaniu irańskim jest raczej tolerancyjny, co z resztą było i jest koniecznością, zważywszy na zróżnicowanie kraju.
...
Napisał(a)
lukszmun ewentualne korzyści dla Polski moga być dwojakie( tyle że polityka to też rodzaj handlu który Fotyge i Kaczora poprostu przerasta) Po pierwesze pogłębienie "przyjaźni z USA" w praktyce oznacza to większy nasz udział w kreowaniu antyrosyjskiej polityki białego domu. Drugi rodzaj korzyści to ustawienie się podobnie jak Wielka Brytania i Izrael na pozycji biższych sojuszników USA a zarazem na pozycji pośredników Unia USA ( analogicznie jak Wielka Brytania). Koniec końców nasz polityka po 1989 roku zmierza do ustawienia Polski na pozycji takiego Izraela środkowej Europy (tj szczególnie uprzywilejowanego sojusznika USA w tym regionie-tyle że z powodu marnych kadr z marnym skutkiem)
Co do atomu to trudno się spodziewąć że USA i kraje Zatoki Perskiej uciesza się z faktu, że ktoś kto im premanetnie wygraża zdobył broń. Nawet jak sojusznik rośnie w siłe to jest niebezbieczne a co dopiero zadeklarowany wróg.
Gholamreza co sądzisz o zręczności ministra spraw zagraniczych Saudów.Sprawia wrażenie niezłego cwaniaka.
Co do atomu to trudno się spodziewąć że USA i kraje Zatoki Perskiej uciesza się z faktu, że ktoś kto im premanetnie wygraża zdobył broń. Nawet jak sojusznik rośnie w siłe to jest niebezbieczne a co dopiero zadeklarowany wróg.
Gholamreza co sądzisz o zręczności ministra spraw zagraniczych Saudów.Sprawia wrażenie niezłego cwaniaka.
było nie było było nam miło
...
Napisał(a)
Sowizdzal: na pozycji biższych sojuszników USA a zarazem na pozycji pośredników Unia USA ( analogicznie jak Wielka Brytania)
Wielka Brytania i USA kultywuja cos co sie nazywa special relationship a czasem special partnership, i jest to bardziej special dla UK niz dla USA, natomiast nie zgodze sie aby UK bylo posrednikiem pomiedzy UE a USA,
UK samo w sobie jest sceptyczne co do unii europejskiej, wspolnej waluty i przede wszystkim wspolnych polityk, szczegolnie zagranicznej, za duzo by mowic o izolacjonizmie, ale tez za malo by mowic o entuzjazmie wobec glownych zalozen UE, UK w sensie ekonomicznym nie moglo pozwolic sobie na wykluczenie z wspolnego rynku europejskiego,
jednak masz racje piszac ze konsekwentne wsparcie dla pomyslow USA moze Polsce przyniesc lepsza pozycje przetargowa, pytanie na jak dlugo?
no i trzeba pamietac o proporcjach mowiac o stosunkach USA - Polska
Wielka Brytania i USA kultywuja cos co sie nazywa special relationship a czasem special partnership, i jest to bardziej special dla UK niz dla USA, natomiast nie zgodze sie aby UK bylo posrednikiem pomiedzy UE a USA,
UK samo w sobie jest sceptyczne co do unii europejskiej, wspolnej waluty i przede wszystkim wspolnych polityk, szczegolnie zagranicznej, za duzo by mowic o izolacjonizmie, ale tez za malo by mowic o entuzjazmie wobec glownych zalozen UE, UK w sensie ekonomicznym nie moglo pozwolic sobie na wykluczenie z wspolnego rynku europejskiego,
jednak masz racje piszac ze konsekwentne wsparcie dla pomyslow USA moze Polsce przyniesc lepsza pozycje przetargowa, pytanie na jak dlugo?
no i trzeba pamietac o proporcjach mowiac o stosunkach USA - Polska
“Fighting is essentially a masculine idea; a woman's weapon is her tongue.”
...
Napisał(a)
Określenie UK jako pośrednika ma charakter uproszczony dla potrzeb wypowiedzi. Całkowicie zgdzam się z tym, że nie oddaje ono złożoności relacji USA&GB, a już tym bardziej pokrętnych relacji GB w Unii w ogólnosci oraz GB & tandem Niemcy Francja. Udzielasz się jeszcze na analogicznym form Polityka?
było nie było było nam miło
...
Napisał(a)
owszem, nawet jestem tam modem
zapraszam
Zmieniony przez - ziemon w dniu 2007-04-12 11:08:51
zapraszam
Zmieniony przez - ziemon w dniu 2007-04-12 11:08:51
“Fighting is essentially a masculine idea; a woman's weapon is her tongue.”
...
Napisał(a)
Tak tak wszystko ok jednak jest duże ale. Mianowicie Polska nigdy nie zdobedzie takiego statusu sojusznika jak UK z prostego powodu. Jedyne co Polska moze zaoferowca USA to grunt pod tarcze nic wiecej dlatego zawsze bedziemy traktowani jak sojusznik drugiej czy trzeciej kategorii.
„Ten, kto zwycięży siebie, jest największym wojownikiem.”
Richard Kim
...
Napisał(a)
Myślę,że można bo same pieniądze wszystkiego w polityce nie załatwią, choć moga wielę(ale to tylko narzędzie którm można sie posługiwac dobrze albo źle). Nie da się ukryć jednak że posiadanymi środakmi Bandar posługuje się bardzo zręcznie. Jeśli jeszcze uda mu się wprowadzić na Blizkim Wschodzie Pax Saudiana to dynastia Saudów pozostanie niezagrożona jeszcze na conajmniej 40 lat(USA im to zagwarantuje), a kto wie może on sam choć jest synem niewolnicy zosatnie premierem ( bo to że zostanie królem to raczej nie możliwe)W każdym bądź razie jest to godny przeciwnik Jazdiego. Myślę, że bezwzględnie izolacja Iranu jest spowodowana nie tylko postawą Ahmadineżada i nastawieniem USA ale myśle że też zręczną polityką Saudów. W każdym bądź razie Bandar zręcznie to wszystko wykorzystuje dla dobra Saudów
Zmieniony przez - Sowizdżał w dniu 2007-04-13 10:27:52
Zmieniony przez - Sowizdżał w dniu 2007-04-13 10:27:52
było nie było było nam miło
Poprzedni temat
Wyreżyserowane czy nie?
Następny temat
Karatega Sklep Trójmiasto
Polecane artykuły