Szacuny
1
Napisanych postów
49
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2297
Siema
Jezdzi ktos w w/w dyscyplinie??
Pytam z ciekawosci czy w gronie sfd są takie osoby...
Ja mieszcze sie bardziej w 4crossie i dircie (bardziej mnie to kręci), aczkolwiek w wakacje startowalem w zawodach DH w szczyrku.... (18/50)
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1
Aloha. zerknąłem na forum i pozdrawiam. na bike od 15 lat hehe w 4x od 2002r w dh od 3 prawie 4 lat a reszta jazdy to wszędzie tam gdzie jedzie się lepiej niż pieszo. oby dwie nogi w gipszie i ręka kilka razy ale jeździć i tak mozna bo jeździłem. Pozdrower
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
174
Siema.
Jestem nowym użytkownikiem forum i od razu looknołem na sporty extremalne. No i jak widzisz nie jestes całkiem osamotniony w rowerowych dyscyplinach grawitacyjnych. Osobiscie uprawiam freeride bo do dirtu sie troszku zniechecilem po tym jak w kwietniu tego roku sie polamalem
Pozdro
...... "Edimus, ut vivamus, non vivimus, ut edamus"...... Jemy po to, by żyć, a nie żyjemy po to, by jeść.....
Szacuny
1
Napisanych postów
49
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2297
hehe pierwsza bratnia dusza
No ja of course tez uprawiam freeride zapomnialem wymienic wczesniej No a jaki masz sprzęcik? ja mam hardtaila... na fulla mnie nie stac i nie zamierzam przez najblizszy rok czegos kupowac
pozdroooos
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
174
Stary posiadam hardtaila GT Chucker 1.0 z 2004 roku calkiem spoko smiga sprzecik. Niestety na fulla tez mnie jeszcze nie stac :] na razie skupilem sie na masie :] a do rowerku wroce wiosna bo powoli sezon sie konczy :]
POzdro
...... "Edimus, ut vivamus, non vivimus, ut edamus"...... Jemy po to, by żyć, a nie żyjemy po to, by jeść.....
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
174
No i po dostaniu manta od moderatora nawinę jeszcze to ze niestety sezon 2006 moge zaliczyc do nieudanego z powodu zlamania prawej nogi tuz nad kostka-kosc piszczelowa i strzalkowa :/ bylo minelo ale latac jeszcze nie moge.
pozdrros
...... "Edimus, ut vivamus, non vivimus, ut edamus"...... Jemy po to, by żyć, a nie żyjemy po to, by jeść.....
Szacuny
1
Napisanych postów
49
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2297
no to ja jeszcze nic powaznego nie mialem.... mówiąc o kontuzjach. Tylko teraz mam problem z kolanem coli, przeskakuje Wypadków pare było: W szczyrku owinąlłem drzewo które bylo jeszcze niezabezpieczone w dzien treningu.... hehe. No ale jakos takos obolały wystartowalem następnego dnia i nie narzekam....