Ricardo Arona

E tam fair play,w milosci i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone.

I Arona i Filho stosuja malo konczen(chociaz Paulao i tak troszke wiecej niz rycho),wg mnie to moze byc spowodowane tym,ze nieudane konczenie jest bardzo niebezpieczne dla zawodnika,ktory je wykonuje,utrata pozycji dominujacej jest bardzo mozliwa,nie chce zapewne ryzykowac konczenia,jesli moge typa potrzymac w pozycji i z tym poziomem "hold position" moga tak siedziec cala walke i go sukcesywnie obtlukiwac.

Rysiek,Rysiek, Rysiek!!

Według mnie Arona prezentuje bardzo wysoki poziom. I myśle że jego kolejna walka z Wandem lub Shogunem była by wygrana. :)

Arona jest wyśmienitym grapplerem - w obaleniach i kontroli mało kto mu dorównuje na świecie! Stójka faktycznie śmieszna, ale najdziwniejsze jest to, że jeszcze nikt tego nie wykorzystał. Mezger kiedyś zasadził mu ładnego kicka na szczękę, ale Arona to przetrwał i wygrał (choć walka kontrowersyjna jak...ta z Fedorem ). Nie jest może najefektowniej walczącym zawodnikiem, ale jeśli idzie o skuteczność to gość jest rewelacja. Jednakże na pewno nie posunąłbym się do wygłoszenia (niestety obiegowej) opinii jakoby był on nudziarzem. Gdy ogląda się jego starcia z Hendersonem, Quintonem, Ninją, czy nawet niektóre jeszcze w Rings to dla mnie osobiście są to bardzo ciekawe rzeczy! Też bym wolał, żeby nieco częściej kończył, ale cóż. Jednakże w sumie często był blisko - baardzo niewiele zabrakło, by był pierwszym zawodnikiem, który by poddał Hendersona , Ninja przegrałby leglockiem, ale uratował go gong, Mezgera też prawie kneebarem wykończył. Oczywiście, "prawie" robi sporą różnicę Ale nie jest tak, że gość zawsze dąży do zwycięstwa decyzją, obala przeciwnika i śpi na nim. Rychu jest nieco ograniczony (stójka), ale mimo wszystko jest wyśmienitym fighterem i kibicuję mu bodaj w każdej jego walce!

j.w. Rychu nie jest nudziarzem walki ktore wymienił Kilbian były bardzo ciekawe, dodałbym od siebie jeszcze walki z Waldkiem
Tyle, że ja z reguły kibicuję przeciwnikom Arony

Nie lubię Arony. I nie ukrywam, że głównie za walkę z Saku.
Nie zgadzam się z twierdzeniem, które już tu padło, że Arona jest lepszy od Wanda. Nie jest.
Co do jego walk - nie lubię ich oglądać. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. pin, kwintesencja grapplu to np. Mino, Newton, Saku - a nie ten nudziarz. Poza tym, uważam że walczy bardzo siłowo - zarówno w parterze, jak i w stójce.
Jego stójka to porażka jak na zawodnika uznawanego za czołówkę MMA na świecie.
Co mi się u niego jednak podoba, to obalenia. I kontrola w parterze.
Żeby jednak nie było za cukierkowo dodam, że na podstawie wywiadów i filmów o nim wyciągnąłem wniosek, że jest zwyczajnym prostym bucem.

Ja lubię tego zawodnika. To fakt, że w walce z Saku postąpił nieczysto, ale co mógł zrobić to zrobił: po walce podszedł do narożnika Saku, przeprosił i złożył wyrazy szacunku.
Jego walki są ciekawe gdy ktoś lubi grappling, wprowadza sporo kontroli, jest strasznie odporny na wykończenia (walka z Listerem), jemu samemu nie wychodzą nie idą wykończenia: albo czas mija, albo niewiele zabraknie. W ostatniej walce z Alistairem jakoś średnio się zaprezentował, miał dobrą okazję do wykończeń, a mimo to wolał go obić. Jendnak jak na tego pokroju parterowca mógł pozwolić sobie na więcej finezji.

Wiadomo może coś o jego planach najbliższych, o walkach?

"ale co mógł zrobić to zrobił: po walce podszedł do narożnika Saku, przeprosił i złożył wyrazy szacunku. "

i co z tego?

mozesz robic podczas walki co ci sie tylko podoba a jak po walce podejdziesz z wyrazami szacunku to nie ma o czym gadac? pfff ja bym nie podal reki aronie a powiedzialbym: *******laj gdybym byl na miejscu saku

Zmieniony przez - andreazz w dniu 2006-12-21 21:26:32

Mino zgadzam sie. Newton nie walczy juz prawie,Saku rowniez od swieta.

mi sie styl Arony podoba, ale osobiscie bardziej wole ogladac Filho... wg mnie ma lepsze obalenia (w swojej wadze oczywiscie) i bardzo szybko potrafi przejsc garde przeciwnika ;] i oczywiscie dosc sporo walk skonczyl poprzez submission;]