SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Rugby w polsce?

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 13843

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 459 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7964


a jak tam wzrok??
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
w 3miescie rubgy są bardzo popularne
są dwie dobre druzyny(juniorskie i seniorskie)
Akra i Ogniwo

i tak jak mówi om
na plazy jest bardzo duzo chłopaków rzucających piłka do rugby
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 459 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7964
chyba arka i lechia..ogniwo ma najlepsze lata za soba..niestety..ale nadal sa grozni w ligowej tabeli i kazdy musi sie z nimi liczyc bo moga przegrac 1 mecz 100-0 a nastepny wygrac w takim samym stosunku..pozdrawiam 3miasto..bylem ostatnio na meczu arki z folcem..fajny klimat..super..na lechie z budowlanymi juz nie zdazylem..z chojnic mamy jakies 100km wiec mysle ze jak zrobie prawko to bede czestym gosciem na meczach 1 ligi..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
no Lechia tez
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 459 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7964
widzilem posty ze byscie chcieli grac w futbol amerykanski ale u was w miescie go nie ma..ale jest rugby..rozumiem ze byscie chcieli grac w fotbol ze wzgledu na aspekt kontaktu a nie ze wzgledow taktycznych..w rugby jest to samo tylko bez masy ochraniaczy..moze rugby to ciekawa alternatywa w jeszcze mniej rozpropagowanym u nas w kraju fotbolu amerykanskiego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 2164 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 23575
Z pewnością jest to jakaś alternatywa, ale jeśli znasz zasady, to wiesz że nie jest to to samo, choć napewno te dyscypilny są do siebie podobne

Barcelona forever!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
jest kilka róznic
wiem ze w PL istnieje kilka druzyn futbolu amerykanskiego
ale nie wiem czy rozgrywaja jakas lige
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 2164 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 23575
Zajrzyj do tematu FA w Polsce, dałem tam filmik na ten temat

Barcelona forever!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 459 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7964
Jest to wywiad z zawodnikiem NOwej zelandii Jonahanem Lomu:
Do spotkania dochodzi dzięki uprzejmości biura prasowego angielskiej federacji rugby RFU. Jonah jest punktualny, pojawia się o czasie w eskorcie jednego ochroniarza, rzeczniczki biura prasowego oraz… żony Fiony, która jest również jego managerem.

Bez dwóch zdań jest gwiazdą największego formatu, jednak nie sprawia takiego wrażenia. Jest pewny siebie aczkolwiek na jego twarzy rysuje się zmęczenie. Wita nas swoim charakterystycznym miękkim, lekko cichawym głosem (zupełnie nie pasującym do sylwetki i wykonywanego zawodu). Jonah wyraźnie przysłuch**e się i interpretuje każde pytanie, uważa na to co mówi, nie jest typem narwańca.

Do następnych MŚ został już tylko rok, do których NZ przygotowuje się bardzo sumiennie. Min dzięki tournee po Europie, w trakcie którego rozegra mecze z najsilniejszymi ekipami europejskimi. Póki co do meczu przeciwko Anglii nie wystawiono pełnego, najsilniejszego składu. Mimo to pokonaliście ich bez większych problemów. Jak myślisz czy oznacza to, że przygotowania te idą w dobrą stronę?

Tak, chłopcy wypadli znakomicie. Myślę, że w tym momencie drużyna jest przygotowana bardzo dobrze ale znając ich na pewno nie są z tego stanu zadowoleni. Na pewno cały czas będą pracować nad tym, aby ich forma osiągnęła szczyt na czas Pucharu Świata.

Oglądanie meczy z trybun musiało być dla Ciebie frustrujące.

Nie. Wcale. Będąc szczerym, nie czułem żadnej frustracji ani żalu. W meczu mogliśmy oglądać wiele młodych talentów. Nieco przerażającym jest fakt, że w kraju zostało kilku naprawdę wartościowych graczy, którzy mogliby wnieść wiele do zespołu. Ciągle jednak czuje, że nie pokazałem pełni swoich możliwości, mogłem pokazać więcej. Najbardziej frustrujące jest to, że nigdy się tego nie dowiem.

Od wygrania inauguracyjnego turnieju MŚ w 1987 roku, najwięcej co się udało osiągnąć NZ to zajęcie 2-go miejsca (za RPA - przyp. red.) w 1995 roku. Rok, w którym to wdarłeś się przebojem na areny światowego rugby. Czy uważasz, że należy wprowadzić jakieś zmiany w składzie?

Myślę, że pomimo lat rozczarowań w MŚ nie ma potrzeby wprowadzania zmian. Drużyna jest silna, a motywacja noszenia czarnej koszuli jest na tyle duża, że w szeregi All Blacks chce wstąpić wielu młodych, wartościowych graczy. Wszyscy są teraz skoncentrowani na jak najlepszym występie w przyszłorocznych MŚ.

Pod dowództwem byłego trenera Lions, Grahama Henry'ego, All Blacks wygrało 29 z 33 ostatnich meczy. Wydawać by się mogło, że tylko z jednym zawodnikiem w wieku powyżej 30 lat w wyjściowym składzie przeciwko Anglii, Henry buduje całkiem nową drużynę, z którą będzie walczył o dominacje w świecie rugby.

Graham to bardzo dobry trener, bardzo doświadczony, szczególnie w Europie i Wielkiej Brytanii. Swoje doświadczenie bierze z czasów jak trenował British Lions w Anglii jak i z ligii Super12. Z Waynem Smithem i Stevem Hansonem na pokładzie buduje on bardzo silną drużynę. Ale podstawowy skład na MŚ nie jest jeszcze ustalony. Wiele się w międzyczasie może wydarzyć. Będę to obserwował z emocjami. Tym bardziej wiedząc, że w tym składzie mnie nie będzie.

Wciąż jednak jesteś bardzo wartościowym graczem…

Definitywnie (uśmiech)

Z pewnością wiele klubów zasypuje się ofertami. Jakie obecnie znajdują się na twoim biurku?

Tak, oczywiście są jakieś oferty w tej chwili na moim biurku. Przeglądamy je z żoną, która jest moją managerką. Nie podejmujemy jednak żadnych decyzji przed grudniem. Zabawne jest to, że wstajemy rano i okazuje się, że rozmawialiśmy z klubami, o których istnieniu do tej pory nawet nie wiedzieliśmy.

Kiedyś wspominałeś o powrocie do Cardiff (Lomu występował tam zanim przeszedł do North Harbour - przyp. red.)…

Nie mówiłem o Cardiff, mówiłem ogólnie o powrocie do Walii. Oczywiście Cardiff jest jedna z opcji, ale tak jak już powiedziałem nie mówiłem konkretnie o nich. To po prostu jedna z możliwości.

Poza opcją „walijską” otrzymałeś jakieś oferty z klubów Guinness Premiership?

To był bardzo pracowity miesiąc. Jak już powiedziałem przeglądamy oferty z żoną. Powiedziałem jej, że nie będziemy podejmowali żadnych decyzji dopóki nie oczyścimy naszych umysłów. Kiedy nic nie będzie nas rozpraszało.

Pojawiały się także propozycje z Rugby League.

Owszem. Właściwie zaczynałem od League, to bardzo interesujący sport, jednak patrząc w przyszłość jest to raczej nierealne.

Powiedziałeś, że jest jeszcze sporo czasu do twojej sportowej emerytury. Czy myślałeś już może o tym co będziesz robił po zakończeniu kariery zawodnika? Kariera trenerska?

Iść w stronę bycia trenerem myśląc, że byłoby to uzupełnienie czegoś, czego nie udało się zrealizować jako zawodnik nie jest dobrym pomysłem. Jeśli naprawdę chcesz się za to zabrać, musza tobą kierować właściwe powody. Myślę jednak, że mam wiele do zaoferowania w dwojaki sposób. Doświadczenie zawodnika i pewne rzeczy ze sfery życiowej, specyficzne, o których normalnie byś nie pomyślał.

Czy jesteś rozczarowany decyzją zespołów ligi Super 14 czy może w głębi serca czułeś, że nie zostaniesz wybrany do żadnego z zespołów co automatycznie eliminuje Cię z przyszłorocznego Pucharu Świata we Francji?

Nie, nie czuję się rozczarowany ani zawiedziony. Właściwie rozegrałem jedynie 116 minut. Byłoby śmiesznym gdybym widział chociażby cień szansy dla siebie na dostanie się do Super 14. To na pewno nie wywróci mojego świata do góry nogami Cóż, życie toczy się dalej.

Czy istnieje jakaś inna szansa dostania się w szeregi All Black’s poza występem w Super 14?

Inna szansa?…(chwila zastanowienia, ogromny, tajemniczy uśmiech) Nie. Nie wydaje mi się. Właściwie nigdy nie możesz powiedzieć nigdy, aczkolwiek szanse są naprawdę niewielkie.

Moje kolejne pytanie jest jakby „poza rugby”…

W porządku (uśmiech). Mów.

W jednym ze swoich wywiadów powiedziałeś „Gdybym mógł przeżyć to co przeżyłem dotychczas nie zmieniłbym w tym niczego. Nawet przypadłości nerek, bo to sprawiło, że stałem się lepszym człowiekiem”. W jaki sposób?

Tak. Myślę, że to po prostu „Ja”. Jeśli to wszystko sprawiło, że jestem lepszym człowiekiem to dlaczego maiłbym cokolwiek zmieniać? Czasami myślisz sobie „chciałbym mieć to, chciałbym mieć tamto”, ja jednak uważam, że z powodu choroby osiągnąłem o wiele więcej. Musiałem więcej trenować, bardziej się poświęcać żeby powrócić do formy.

Co było dla Ciebie bardziej ekscytujące: pierwsze kroki po tym jak wstałeś z wózka inwalidzkiego po transplantacji nerki (Lomu groziła całkowita utrata zdolności chodzenia - przyp. red.) czy udział w imprezach najwyższej rangi jak chociażby Puchar Świata?

Cóż, muszę powiedzieć, że są to dwie różne rzeczy. Wyobraź sobie, że siedzisz u lekarza w gabinecie i słyszysz, że prawdopodobnie przez resztę życia nie będziesz mógł chodzić i spędzisz je na wózku inwalidzkim i zejdziesz z piedestału, na którym znajdowałeś się do tej pory, mógłbyś na przykład teraz w ogóle ze mną nie rozmawiać, nie byłoby mnie tu.. Więc jest zupełnie inne uczucie niż osiągnięcia sportowe.

Bardzo dziękuję za wywiad.

Dziękuję również.

Rozmawiał: Jacek Jasiński

Zdjęcia/Dźwięk: Jakub Zając, Daniel Hirsekorn

Zdjęcia z wywiadu: www.rugby.pl/galeria 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 2164 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 23575
Lomu wymiata, przy swojej masie jest bardzo szybki, gwiazda Czarnych

Barcelona forever!!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Baseball w Polsce

Następny temat

prosze Kejt i Anferny o pomoc!!!

forma lato