SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

pistolet pneumatyczny

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 9447

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
kumpel ma pistolet hukowy i mówił, że pijaczki fajnie uciekają jak wyjmuje albo strzela
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 31 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 91
No i o tym mówie....wygląd to jedno a jak ktoś jest ogromnym niedowiarkiem to myślę że strzał ostrzegawczy wystarcza w zupełnosci
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 335
Powiem wam, że głupoty gadacie. Pierniczycie, ze wiatrowka jest nie skuteczna, ktos tam napisal, ze można sobie nią najwyżej wiatr wyprodukować... eh szkoda słów.

Knife napisał:
Nikt nie podejdzie? Większość sytuacji ulicznych polega na tym, że JUŻ KTOŚ podszedł. Mnie wyciągnięcie wiatrówki przez kogoś zaiłoby śmiechem.

A ja znam autentyczną sytuację kiedy mojego kumpla, który miał przy sobie wiatrówkę i to jedną ze słabszych, bo taka zabawke jak walther cp99 compakt (posiada blow back wiec moc jest oslabiona) zaczepiło wieczorkiem kilku typków. Troche mu pogrozili i jeden do niego z lapami chcial mu kieszenie zrepetowac. Dostał dwa śruty w czoło i sie rozlał na chodniku. Jakoś jego odważni koledzy nie pedeszli jak zaczął wymachiwać im lufą przed głową. Więc nie piernicznie glupot, że wiatróką to se można wiatru naprodukować. Ale was i tak sie nie przekona.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
bnkman:

1.Wypełnij profil. To taka niepisana zasada w tym dziale-żeby ograniczyć napływ nastoletnich fanatyków, którzy co prawda niczego nie trenują-ale o walce, w tym ulicznej, wiedzą wszystko...

2.To, że Twojemu kumplowi się udało-nie stanowi reguły. Ludzie potrafią przeżyć upadek z np 10 piętra. Wiedząc, że komuś się udało-skoczysz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 31 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 91
Dobra...ustalmy jedno...wiatrówki nie są ,,zagrożeniem dla życia" ale ich prędkość początkowa to przecież ok 160ms ..po oddaniu strzału z bliskiej odległości może zaboleć....wielkie dyskusje wywołuje kwestia wyjęcia broni,fakt...jeżeli chłop wyjmie np. nóż i będzie w wystarczająco bliskiej odległości wyciągając taką ,,zabawkę" nie dasz mu wyboru ,być może pogorszysz swoją sytuacje a napastnik będzie musiał zaatakować w celu obrony życia,bo on o tym nie wie że to tylko wiatrówka...więc należy tu sobie zadać pytanie czy warto bawić sie w takie ,,atrapy prawdziwej broni"?Ja osobiście zakupie sobie pałke teleskopową w celu sprawdzenia co to jest warte....Najważniejsze w chwili napadu jest jedno: Za wszelką cenę nie pozwól sie zapędzić do jakiegoś rogu lub ściany muru itp.,oraz najważniejsze staraj sie utrzymywać odstęp ,,małą przestrzen" jeżeli zamierzasz podjąc jakies działania,bo jak napastnik już podejdzie na odległość bliższą niż 1m to w sumie już jestes załatwiony, i jakiej zabawki byś nie posiadał to już raczej ci nie pomoże... ale sie rozpisałem....mam nadzieje że kto to doceni....Pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 335
2.To, że Twojemu kumplowi się udało-nie stanowi reguły. Ludzie potrafią przeżyć upadek z np 10 piętra. Wiedząc, że komuś się udało-skoczysz?

Powiem Ci tak, jesli chodzi ci o to, ze nie zawsze moze sie udac wyciagnac bron to mozna sie zgodzic, choc bym polemizowal. ALe chyba nie masz na mysli tego, ze ktos moze miec czaszke jak robokop i jak dostanie z odleglosci metra w glowe srutem lecacym z predkoscia ponad 150m/s to tego nie odczuje?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
tak, tylko że u jednych ból wywołuje lęk a u innych agresję
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 335
ehhh co niektórzy nie bardzo zdają sobie sprawę, że pistolet pneumatyczny to nie zabawka. Zgadzam się Mariusz z Twoją wypowiedzią, ale naprawdę jeśli ktoś dostanie ze 2 śruty lecące z prędkością 150m/s w głowe z odległości 1-2 metrów to nawet jeśli go to rozzłości to nie jest w stanie nam zagrozić. Czy Tobie sie wydaje, że oberwanie takim śrutem to prawie nie boli, że to takie pyknięcie w łepek, które tylko kogoś zdenerwuje? to jsteś w WIELKIM błędzie.
Już nie mówiąc o przypadku kiedy napastnik dostanie w oko.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
bnkman-nie chodz o to, czy postrzał z pistoletu pneumatycznego unieszkowliwi napastnika-bo pewnie unieszkodliwi. Ale:

1. Wiatrówki mogę nie zdążyć wyjąć.

2. Jeśli napastnik będzie miał np nóż-a zobaczy wyjmowaną spluwę-to zamiast Cię zaszantażować nożem (stracisz portfel...) może, ze strachu, zaatakować Cię na ślepo-i zadźgać. Co gorsze-sąd może mu uwierzyć, gdy powie, że "jakiś czubek groził mu bronią" a on obronił się nożem, który akurat miał przy sobie.

3. Jeśli wyciągnę wiatrówkę a z jakiegoś powodu nie zrobie napastnikowi krzywdy(broń się zatnie/spudłuję/ nie zdążę) to napastnik może nie poprzestać na kilku uderzeniach-tylko z zemsty Cię zatłucze.

4. Załóżmy, że wyciągnąłeś spluwę i strzeliłeś. Myślisz, że łatwo tak po prostu trafić gościa w czoło? Stres, szarpanina, mało miejsca... na kursach strzelectwa uczą, z tego co wiem, tak: DWIE KULE W KORPUS. Dwie, żeby nie trzeba było poprawiać. Strzelanie w nogi to BAJKA. Może profesjonaliście to wyjdzie-ale nie amatorowi. Zamiast w czoło trafisz w rękę-to napastnika wkur.wisz a nie powstrzymasz.

5. Załóżmy, że wyciągnąłeś, strzeliłeś i trafiłeś. Wiatrówka to jednak zabawka. Człowiek to nie robocop-ale też śrut nie przebije mu czachy na wylot. Jeśli będzie naflekowany/naćpany to może nie poczuć. Ludzie w stresie potrafią nie poczyć otwartego złamania nogi. Kość im wystaje-a oni idą-choć teoretycznie nie powinni.

Poczytaj stronę Knife'a. On poleca broń, gdy:
-umiesz ją BŁYSKAWICZNIE dobyć
-umiesz jej użyć
-jesteś zdecydowany jej użyć

Ale najważniejsze jest-jeśli już broń, to taka, która odpowiednio użyta daje gwarancję, że napastnik odczuje jej skutek. Teleskop, spluwa, paralizator, gaz paraliżujący-a nie wiatróweczki, gazy pieprzowe i inne zabawki, które dają iluzję bezpieczeństwa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 37 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1070
1. Wiatrówki mogę nie zdążyć wyjąć.

batona, gazu, czy prawdziwego pistoletu też można nie zdążyć wyjąć, można też nie zdążyć uciec i jeśli nas napsatnik złapie jak uciekamy (bo się np potkniemy) również może się wkurzyć i nas strepować, nieprawdaż? A wszyscy radzą uciekać...

2. Jeśli napastnik będzie miał np nóż-a zobaczy wyjmowaną spluwę-to zamiast Cię zaszantażować nożem (stracisz portfel...) może, ze strachu, zaatakować Cię na ślepo-i zadźgać. Co gorsze-sąd może mu uwierzyć, gdy powie, że "jakiś czubek groził mu bronią" a on obronił się nożem, który akurat miał przy sobie.

Ok, zgadzam się, że jak bym nawet miał wiatrówkę, a ktoś by miał nóż i ja był bym w zasięgu dźgnięcia to nie będę ryzykował, to logiczne. Nie mówie przecież, że wiatrówka jest dobra zawsze i na wszystko, to wszystko zależy od sytuacji.

3. Jeśli wyciągnę wiatrówkę a z jakiegoś powodu nie zrobie napastnikowi krzywdy(broń się zatnie/spudłuję/ nie zdążę) to napastnik może nie poprzestać na kilku uderzeniach-tylko z zemsty Cię zatłucze.

No to by był naprawdę pech, żeby akurat w tym momencie się zacięła, choć może się tak zdażyć. Jeśli chodzi o spudłowanie, to również o dupe otłuc batona, czy sztuki walki, bo może nam się nie udać? Czyli lepiej uciekać? A jak się potkniemy?

4. Załóżmy, że wyciągnąłeś spluwę i strzeliłeś. Myślisz, że łatwo tak po prostu trafić gościa w czoło? Stres, szarpanina, mało miejsca... na kursach strzelectwa uczą, z tego co wiem, tak: DWIE KULE W KORPUS. Dwie, żeby nie trzeba było poprawiać. Strzelanie w nogi to BAJKA. Może profesjonaliście to wyjdzie-ale nie amatorowi. Zamiast w czoło trafisz w rękę-to napastnika wkur.wisz a nie powstrzymasz.

Wiadomo, jak jest już szarpanina to nie bardzo się wyciągnie wiatrówkę. Stres to już inna sprawa, ktoś może mieć kałacha w ręku i sie zesra w gacie, a ktoś batonem rozwali dwóch i mu tętno nie podskoczy. Zresztą jeśli chodzi o kwestie steresu to występuję ona w każdym przypadku nie tylko wiatróki, ale i pałki, gazu itp. I uważam,że głowa nie jest taka mała, żeby w nią nie trafić, zależy jak kto strzela.

5. Załóżmy, że wyciągnąłeś, strzeliłeś i trafiłeś. Wiatrówka to jednak zabawka. Człowiek to nie robocop-ale też śrut nie przebije mu czachy na wylot. Jeśli będzie naflekowany/naćpany to może nie poczuć. Ludzie w stresie potrafią nie poczyć otwartego złamania nogi. Kość im wystaje-a oni idą-choć teoretycznie nie powinni.

Owszem śrut nie przebije mu czachy, ale myśle, że jak ktoś w łeb dostanie to odczuje to dość boleśnie.

Poczytaj stronę Knife'a. On poleca broń, gdy:
-umiesz ją BŁYSKAWICZNIE dobyć
-umiesz jej użyć
-jesteś zdecydowany jej użyć

Jeśli ktoś jest obyty z bronią to może jej błyskawicznie dobyć, umie jej użyć i będzie zdecydowany. A co do błyskawicznego wydobycia broni. Kiedyś pokazywali w telewizji jakiegoś kolesia z jednostki specjalniej, nie pamietam szczegółów, w każdym razie koleś dosłonie sekunde potrafił wyjąć bron z kabury, włożyć magazynek, przeładować i oddać strzał?? Ale oczywiście, przecież broni nie da sie szybko wjąć wg niektórych. OK ten olo to jest przypadek jeden na nie wiadomo ile, nie mniej jednak terning czyni mistrza.

Ale najważniejsze jest-jeśli już broń, to taka, która odpowiednio użyta daje gwarancję, że napastnik odczuje jej skutek. Teleskop, spluwa, paralizator, gaz paraliżujący-a nie wiatróweczki, gazy pieprzowe i inne zabawki, które dają iluzję bezpieczeństwa.

Jak wyciągnę teleskopa do kilku kolesi i ***ne jednego to reszta zrobi mi z dupy jesień średniowiecza. Przecież, nie pobiesz kilku kolesi teleskopem? Tymbardziej, że jest to sytuacja stresowa, że oni wszyscy mogą być oćpani i nie czuć uderzń -> twoje słowa.


nie uważam, że wiatróka to nie wiadomo jak skuteczna broń, ale irytyją mnie argumenty typu: nie zdążysz jej wyjąć, koleś może być oćpany i jej nie odczuje, wiatrówka jeszcze bardziej rozzłości przeciwnika. Bo podając takie argumenty wykluczasz każdą inną broń. Twierdzisz, że pałka jest skuteczna, ale możesz nie zdążyć jej wyjąć, możesz nią rozłościć napastnika, a jak będzie oćpany to nawet jejn nie poczuje. Zatem, żadna broń się do obrony nie nadaje :(



Zmieniony przez - tomek_o w dniu 2006-09-25 23:36:34
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

bandaże

Następny temat

kwas - BOLD

WHEY premium