bijatyka

kiedyś muj sensej powiedział, że nie sztukom jest kogoś pobić, ale sztukom jest niedać się sprowokować. jeżeli oczywiście jest taka możliwość to czy staracie się unikać starcia, czy na agresje zawsze reagujecie agresją.
napiszcie coś o swojich doświadczeniach w tej materji.

ola!
BIEGAĆ SKAKAĆ LATAĆ PŁYWAĆ W TAŃCU RUCHU WYPOCZYWAĆ!

no no nie muwcie, mi że nikt was nie zaczepia na ulicy. niezamierzam tutaj nikogo oceniać. pamietam jak pewnego razu w autobusie pijak zaczepiał spokojnie siedzącego osobnika. koleś nadnim stał i bezprzerwy go słownie obrażał. facet po paru przystankach się wkurzył, wstał i grzmotnoł pożądnie pijaczkiem o schody.

ola!
BIEGAĆ SKAKAĆ LATAĆ PŁYWAĆ W TAŃCU RUCHU WYPOCZYWAĆ!

Kazdy w jakims momencie traci cierpliwosc...jedni szybciej inni pozniej

>kiedyś muj sensej powiedział, że nie sztukom jest kogoś pobić, ale sztukom jest niedać się sprowokować.<

Sztuka sa obie te rzeczy,ba nawet pobic kogos to wieksza sztuka i niech dowodem na to bedzie walka Sakuraba vs Vitor


>jeżeli oczywiście jest taka możliwość to czy staracie się unikać starcia, czy na agresje zawsze reagujecie agresją.<

Jak to sie mowilo nalezy "mierzyc sily na zamiary"(?)
Po prostu jak cie kopnie jakis koles i sie usmiechnie to dostanie a jak bedzie ich 15 to bedziesz "stosowac sztuke unikania starcia"

I przypomniala mi sie historyjka o Chucku Lidellu.
No wiec ten zawodnik zostal zaczepiony w barze przez dwoch gosci ktozy sie z niego nasmiewali i prowokowali do bijatyki.Spokojnie poczekal poczym wstal dal im po ulotce reklamujacej jego walke w UFC i postawil kazdemu piwo.Kolesie juz wiecej nic nie powiedzieli

wlasnie oto mi chodzi. przecież wiadomo że jak ktos już cie zacznie kopać, to siłą rzeczy musis się bronić.
do akiry: to jest dobre rozwiązanie. mogli by w polsce prowadzić takom kampanie reklamową.
pozdrawiam

ola!
BIEGAĆ SKAKAĆ LATAĆ PŁYWAĆ W TAŃCU RUCHU WYPOCZYWAĆ!

Niech kazdy sobie zrobi taka ulotke z fotomontarzem i kolesie wymiekna

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"

"kiedyś muj sensej powiedział, że nie sztukom jest kogoś pobić, ale sztukom jest niedać się sprowokować." - bo to jest takie właśnie gadanie karateków którzy to boją się konfrontacji.

Bongo1 czy to ty jestes ten Bongo ktory trenuje boks i kiedys judo?

Są ludzie, którzy czują się bezkarni, jeśli wszyscy w stosunku do nich unikają walki. W takim wypadku moim zdaniem należy raz wyprostować człowieka.
Może w ten sposób zastanowi się nad sobą.
A jeżeli ktoś potrafi uderzyć dziewczynę ja nie wahałbym się, by i on doznał bólu.

WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ

"nie dać się sprowokować", a nie "nie walczyć". w czym rzecz? pomyśleć. wspomniane wyżej mierzenie sił na zamiary - jak najbardziej. ale warto zastanowić się nad wszelkimi konsekwencjami - czy nie rozpoczniesz w ten sposób jakiejś dużej burdy, czy nie narobisz komuś kłopotów, czy nie wyrzucą cię z knajpy ;) itd.
albo taka proza życia: trafiłem w sam środek przepychanki wychodząc z ulubionego lokalu. byłem zmęczony, bez zastanowienia lałem po pyskach. tymczasem jeden z pacjentów miał kolczyk w wardze - rozciąłem sobie kostkę prawej dłoni. a wystarczyłoby pomyśleć :>

poradzieckie części, ukraińska stal czołgowa...
ale myślę po polsku :]