Drake "Ultimate" Dudley - najmłodszy fighter MMA

Robi wrażenie , trenuje w kilku stylach przekrojowo pod patronatem Ricksona Gracie, ma świetne zaplecze i za***iscie sie go oglada :D

Grom, nie emocjonuj sie tak, przeciez napisalem, ze nie powinno sie nikomu zabraniac trenowac jesli tego chce - to po pierwsze. Po drugie, tak jak napisal Wand trenowac musi dosyc duzo skoro tyle umie w takim wieku. Moze troche przesadzilem z tym stwierdzeniem, ze nie ma dziecinstwa. Jednak chcialbym zauwazyc, ze dzieckiem latwo jest manipulowac i mimo, ze nikt go nie przymusza to moga go umiejetnie zachecac. Ale dosc tej psychologii. Za dziesiec lat sie okaze czy bedzie dobrym fighterem, czy moze skonczy na wozku inwalidzkim. A mnie szczerze mowiac nie obchodzi czy go ktos do tego zmusza czy nie i czy bedzie kiedys zadowolony ze swojego dziecinstwa.

Ten dzieciak jest naprawdę Ultimate !

łoooo ku**a...mały faktycznie wymiata, widać że ma do tego serce, fajnie że od najmłodszych lat ma możliwość trenowania i rozwijania się...ale to jednak DZIECKO i mam nadz że są ludzie którzy oprócz nap*****lanki rozmawiają z nim, mówią o tym co w życiu ważne, wpajają jakieś normy i wartości...trzymam kciuki za chłopaka

...jednak osobiście wolę patrzeć w ringu na dojrzałych fizycznie i psychicznie mężczyzn

"nie emocjonuj sie tak" - nie emocjonuje się, tylko wyrażam swoją opinie na ten temat , poprostu denerwuje mnie takie mówienie, że mu wpierają, albo przymuszają do tego, uważam że jak by niechciał to by tego nierobił, ninkt z nas go niezna ani jego starych, a każdy snuje jakąś afere

Popieram Groma. Przecież nie musi tego robić z obowiązku a trening SW może być tym czego naprawdę chce.
Uważam, że w tym wieku jednak lepiej postawić na odruchy: jak boks/kick-boxing to tylko tarczowanie (jak w później zapodanym linku) ew lekkie sparringi w kaskach, BJJ owszem, ale bez skrętówek, slamów, suplesów, postawione raczej na duszenia. Tak mu rozplanować trening żeby jego dużym atutem była koordynacja a nie, że w wieku 14 lat będzie już miał złamany nos, kalafiory, kilkanaście/kilkadziesiąt walk w roku w różnych formułach co po prostu przeforsuje jego organizm.

Dokładnie

DZIĘKI WEASLEY

mylisz się panie grom. żeby teraz coś osiągnąć to trzeba dzień w dzień trenować. A wiesz ilu jest takich dzieciaków, którzy trenują dzień w dzień? Setki tysięcy. Większość z nich odpada i to nawet największe talenty z 1000 przeróżnych powodów. To jest zawcześnie mówić czy on będzie mistrzem, bo czy do dzieciaka, który ma 6 lat możesz przewidzieć kim on będzie w przyszłości?

Korleone ile dzieci ćwiczy pod okiem Ricksona Gracie, ma osobnego trenera od boksu, KB, zapasów? Dobrze jeżeli znajdziesz setkę takich dzieci (odliczając Ricksona, bo tak to byłaby mowa co najwyżej o kilku). Nawet dzieci ćwiczących przekrojowo SW to pewnie 1000 na świecie masz, bo to młody i bardzo kontrowerysjny sport gdzie dorośli często spotykają się z nietolerancją społeczeństwa (choćby w Polsce) a co dopiero jeżeli mowa o dzieciach.
To prawda, że nie musi on być jakimś przyszłym mistrzem, ale jeżeli go nie dopadnie kontuzja bądź nie zmieni zainteresowań to wielkie szanse, że będzie wybitny, bo naprawdę bardzo mało dzieci tak haruje w jego wieku.

Wes ma rację