SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Rickson Gracie vs. Sakuraba In K-1 HERO's

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17907

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 44 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 4204
Wilk80: no moze masz racje, mimo wszystko stawiam na Ricksona, jak walka sie odbedzie to moze ktos odswiezy ten post i bedzie ciekawa dyskusja.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 481 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3800
ydgard ,zgadzam się z Tobą ,ale nie co Royce'a i jego wynagrodzeń za walki.Bo Royce w przeciwieństwie od Ricksona nie "chowa się" i nadal walczy.A gadanie o sprzedawaniu legendy jest beznadziejne ,ale już napisałem o tym dużo w temacie "royce- matt" i nie chce mi się do tego więcej wracać.

A co do kolegi powyżej to gadasz głupoty.Niby w jaki sposób ta walka miała by zrewolucjonizować MMA ? Każdy kto zna się na tym i podchodzi do tego profesjonalnie wie jak duże jest znaczenie techniki ,bo udowodnił to już Royce dawno temu ,a walka Rickson - Sakuraba nic nie zmieni w tym aspekcie!Twierdzisz też ,że Saku ledwo wygrał z Roycem ,tylko weź pod uwagę ,że Kazushi od tamtej pory rozwinął bardzo swoją stójkę i mógłby łatwo wysłać Ricksona do "krainy marzeń".Brazylijczyk ma już ok. 46 lat ,może w parterze to nie ma ,aż tak kapitalnego znaczenie ,ale w stójce owszem : refleks ,czas reakcji ,szybkość ,w tym wieku to już nie działa jak należy ,a jeśli dodać do tego ,że Riki nigdy nie był dobrym uderzaczem ,to wychodzi na to ,że w stójce miałby marne szanse.Co innego w parterze ,tam już trudno przewidzieć jak potoczyła by się walka.

In my heart I do not feel that I must prove anything

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 280
Dobrze prawisz Wand...a do tego Rickson juz 6 lat nie walczyl to tez robi swoje...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Tak, Wand dobrze mówi.

Zresztą jeśliby doszło do tej walki (w co wątpię), to o ile Rickson nie zmieniłby stylu walki w stójce, Saku by go zdemolował na nogach. Rickson miał w zwyczaju trzymać gardę w idiotyczny sposób, bardzo wysoko, bez dbałości o chronienie korpusu. Saku może mistrzem kick-boxingu nie jest, ale w trakcie kariery wyszkolił się nieźle w stójce i myślę, że gdyby pokusił się o porządne kopnięcie w okolice wątroby to byłoby z Ricksonem bardzo krucho. Ogólnie podejrzewam, że Saku nie dałby się obalić i systematycznie tłukł Brazylijczyka na nogach. Na glebie Rickson byłby faworytem, bo mimo wszystko nie można odmówić mu niesamowitych umiejętności w parterze. Ale Sakuraba - jak wszyscy wiemy - także "trochę umie" i uważam za niesłychanie mało prawdopodobne, by dał się poddać Ricksonowi. Niestety w drugą stronę to także wydaje się mało możliwe, chociaż dałbym wiele by zobaczyć jak Sakuraba np. kończy Ricksona kimurą albo jeszcze lepiej mata leo - firmową techniką Brazylijczyka W każdym razie w tej walce stawiałbym na Sakurabę, bo walka prawdopodobnie toczyłaby się przede wszystkim w stójce, a w tej płaszczyźnie Japończyk jest o niebo lepszy od przeciwnika.

A żeby tak najuczciwiej wyrazić swoje zdanie to powiem...że moim zdaniem do tej walki i tak nigdy nie dojdzie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 280
Ja tez uwazam ze do tej walki nie dojdzie ale szczerze mowiac chcialbym zeby sie odbyla i Sakuraba wygral...moze to by ucielo troche spekulacje na temat Ricksona i sprostowalo droge Ricsonowi ze jego era minela...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Moim zdaniem to nie ucięłoby żadnych spekulacji na temat Ricksona, bo zawsze znajdzie się cała masa ludzi, którzy będą twierdzić, że "za swych najlepszych lat Rickson był fenomenalny...teraz zaś jest już stary i (ewentualna) porażka nie ma nic do rzeczy". Prawda jest taka, że Rickson był i jest wybitnym fachowcem od BJJ, jednym z największych w historii (niektórzy sądzą, że największym). Ale jeśli mowa o VT/MMA to jego ranga i znaczenie jest nieporównywalnie mniejsze.

Po pierwsze to nie on, a Royce spowodował boom na MMA i pokazał światu, że w parterze tkwi ogromna siła. Po drugie zaś wystarczy spojrzeć na to, jak Rickson walczył np. na Vale Tudo Japan w latach 90-tych, czy w PRIDE przeciw Takadzie. Gdyby w tamtych latach spotkał się on z kimś takim jak Bas Rutten to jestem przekonany o tym, że dostałby niesamowite lanie. Ale nie odważył się, tłumacząc się bzdurnie, że "Bas jeszcze nic nie osiągnął, a on z byle kim nie walczy". Wszyscy szanowaliby Ricksona za to, co osiągnął w BJJ i za umiejętności oraz wkład w rozwój sportu, gdyby nie kilka dość istotnych apsektów takich jak np. jego legendarny rekord 400-0 (tym bardziej absurdalny, że wiadomo, iż przegrał co najmniej raz), arogancja i wyniosła postawa, brak klasowych przeciwników "na rozkładzie" (do tych zaliczyłbym ewentualnie tylko Funakiego) w formule MMA.

Dlatego właśnie bardzo chciałbym, aby Rickson stanął w ringu choćby jeszcze jeden raz i żeby dostał straszne baty (z kimkolwiek by to nie było). Miałbym szczerą radochę z obserwowania jak "wielki Rickson" jest bezbronny wobec dzisiejszych NAPRAWDĘ klasowych zawodników MMA!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 280
Tak samo jak bezbronny byl Royce w ostatniej walce z Mattem...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 481 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3800
Ja słyszałem ,że Rickson zremisował jedną walkę ,a nie przegrał.

In my heart I do not feel that I must prove anything

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1609 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 12461
"Bas jeszcze nic nie osiągnął, a on z byle kim nie walczy"
Skoro Bas nic nie osiagnął to co osiągnęli przeciwnicy Ricksona z którymi walczył? Przecież to jest oczywiste, że Rickson obawiał się konfrontacji z Ruttenem (nie dziwię się). Sakuraba jest obecnie już słabszym zawodnikiem. Rickson też, ale w tej konfrontacji stawiałbym na Sakurabę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Oczywiście, że była to tylko wymówka i to absurdalna, bo weźmy pierwszy lepszy przykład z brzegu - Takadę - i zapytajmy: co on osiągnął? Nic. Rickson po prostu się obawiał, że przegra z Ruttenem. Nic dodać, nic ująć.

Wand - o remisie nic mi nie wiadomo, ale wiem, że przegrał jedną walkę na jakimś turnieju sambo. Potem tłumaczył się, że nie znał zasad itd. Dlatego nie wlicza tego do swojego rekordu. No bo przecież porażka nie mogła mieć miejsca, zepsułaby harmonię liczb...i ogólnie Rickson + porażka to jakoś tak nie pasuje, nieprawdaż
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

dzwignie ?

Następny temat

Walki poza turniejowe na Pride GP

WHEY premium