Szacuny
0
Napisanych postów
186
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1154
Złość piękności szkodzi . Wygra Byrd, jest szybszy i lepiej bosuje od Kliczki. Pamiętam ostatnia walke Władimira, którą wygrał mimo tego że 2 razy leżał na deskach.
Jeśli się tak "położy" w walce z Byrdem to już chyba nie wstanie
Zmieniony przez - hipo11 w dniu 2006-02-09 08:49:03
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
Odświeżam bo już za 6 dni odbędzie się walka. Transmisję z Mannheim przeprowadzie telewizja TVN. Początek w sobotę 22 kwietnia z godz. 23.50. Skrót gali w niedzielę o 16.15.
Podobno Byrd ma być wspaniale przygotowany i zaskoczy widzów, zobaczymy ciekawe jak pomógł mu w sparingach Saleta. Licze na ciekawą walke i być może przegraną Wladimira Wkońcu w boksie wszystko jest możliwe
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
40994
W sobotę w Mannheim wielki rewanż o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Chrisem Byrdem i Władimirem Kliczką. Przed walką Amerykanin wytoczył ciężkie działa: sugeruje, że obóz Kliczki walczy nielegalnymi metodami.
- Podczas naszej pierwszej walki w 2000 roku jego rękawice były posmarowane jakąś chemiczną substancją, która spowodowała wielką opuchliznę moich oczu. Boję się kolejnych numerów - twierdzi Byrd w wywiadzie dla tygodnika "Sport Bild".
Pierwsze starcie zakończyło się zwycięstwem Władimira Kliczki (Byrd potem odzyskał tytuł zwyciężając brata Władimira - Witalija). Rzeczywiście po tamtej walce oczy Amerykanina były strasznie zapuchnięte.
- Ludzie, którzy przez całe lata oglądali moje walki, nigdy nie widzieli mnie w takim stanie. Gdy po pojedynku chciałem założyć okulary, nie mogłem, bo oczy były tak zapuchnięte. Wiedziałem, że coś było nie w porządku - odtwarza Byrd.
Kohl i Sdunek kontratakują
Ówczesny promotor braci Kliczków, Klaus-Peter Kohl, odrzuca oskarżenia Byrda. - To żałosne. Ten facet nie umie przegrywać. To oszczerstwa - denerwuje się.
Kohl zapewnia, że nigdy nie dotyka rękawic bokserów, którzy mają walczyć w ringu. Przynosi je do szatni sędzia ringowy.
- Zapytajcie Fritza Sdunka - odsyła dziennikarzy.
Sdunek (trener Kliczków) twierdzi, że nie było żadnych zagrań nie fair. - Zupełne szaleństwo. Byrd po prostu dostał tyle ciosów, że napuchły mu oczy - mówi.
Oskarżenia Byrda można byłoby wyrzucić na śmietnik, gdyby nie potwierdzali ich inni rywale bokserów z grupy Universum. Obed Sullivan, który stoczył w 1999 roku walkę z bratem Władimira - Witalijem, zeznawał:
- W czwartej rundzie poczułem pieczenie w lewym oku... W szóstym starciu pieczenie było jeszcze silniejsze i w obu oczach. Po walce oczy miałem zapuchnięte, a wzrok zamazany.
Zapach maści
Na tym nie koniec. Steve Canton, menedżer Freemana Barra, który w 1999 roku walczył z bokserem grupy Universum Bertem Schenkiem, opowiadał: - Przed walką czuć było w hali zapach jakichś maści... Po jednym z ciosów Freeman przestał widzieć. Godzinę po walce z jego oczu ciekła jakaś wydzielina.
Podobne zarzuty w stosunku do bokserów z Universum wysuwali: Greg Segal, menedżer Petera Malingi, który walczył w 1999 z Ahmetem Kotiewem ("W trzeciej rundzie z niewyjaśnionych powodów Malinga zaczął niedowidzieć"), Panamczyk Edwin Murillo i Duńczyk Christian Bladt (obaj walczyli z Michaelem Trabantem).
- Podczas walki rękawice bokserów się zderzają, potem trafiają w rywali. Coś może się dostać do oczu - tłumaczy Kohl.
Słynny Muhammad Ali też narzekał na kłopoty z oczami
Podobne kłopoty jak Byrd miał w 1964 roku sławny Muhammad Ali (wtedy nazywał się Cassius Clay) w walce o mistrzostwo świata z Sonnym Listonem. Na początku walki, pod koniec rundy, oczy zaczęły go piec, prawie nie widział, myślał o poddaniu się.
- Nic nie widzę, zdejmij mi rękawice - krzyczał w przerwie do sekundanta.
Sekundant nie posłuchał, przemył oczy Claya wodą. Po około dwóch minutach Cassius odzyskał wzrok i zwyciężył Listona.
Jak potem spekulowano, prawdopodobnie sekundanci Listona nasmarowali jego tors i twarz jakąś piekącą maścią. W zwarciu dostała się ona do oczu Claya, wywołując ból i ograniczając widzenie mistrza.
polskiboks.pl
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
4
Napisanych postów
2300
Wiek
41 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
5377
"Super Express" opublikował tekst, w którym wielu bokserów (w tym mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, Chris Byrd) zarzucało zawodnikom niemieckiej grupy Universum Box Promotion nieczyste zagrania. - To bzdura - ucina Dariusz "Tygrys" Michalczewski (37 l.), który przez całą karierę boksował właśnie w Universum.
Według Chrisa Byrda (35 l.) i kilku innych bokserów, pięściarze Universum mieli stosować maści (smarowali nimi rękawice), które powodowały u rywali opuchliznę oczu i utrudniały im widzenie. Rzekomo właśnie dlatego Byrd przegrał poprzednią walkę z Władymirem Kliczką w październiku 2000 roku.
- Kiedy ja boksowałem, rywalom rzeczywiście puchły oczy. Ale nie potrzebowałem do tego żadnych maści, wystarczyły moje ciosy - śmieje się "Tygrys".
- Te bzdury są bardzo w amerykańskim stylu. W Europie zawodnicy skupiają się na treningu i na walce. A w Stanach zawsze przed walką urządzają konferencje, na których opowiada się jakieś idiotyzmy: "Zjem twoje dzieci, wypruję ci flaki". To bzdury. Tak samo jak ta bajka z maściami na rękawicach!
Kosmiczny kretynizm mistrza Byrda
"Tygrysa" zdenerwowały rewelacje Byrda. - Amerykanie sami najwięcej oszukują, a potem robią z siebie świętych - mówi. - Zresztą z tym smarowaniem rękawic to jakaś kosmiczna bzdura. Przecież boks to nie szachy, tu jest bez przerwy kontakt między zawodnikami. Gdyby coś było na rękawicach czy na ciele któregoś z pięściarzy, to obaj bokserzy po jednej rundzie mieliby to w oczach...
Amerykanie nie umieją przegrywać
Zdaniem Michalczewskiego, żaden myślący trener nigdy by nie pozwolił na posmarowanie rękawic maścią.
- Jeśli Byrd opowiada takie kretynizmy, to musi być naprawdę pier...ty! - podsumowuje były mistrz świata wagi półciężkiej.
Podobnie oburzony jest Krzysztof Busch, masażysta grupy Universum, który przez wiele lat stał w narożniku "Tygrysa", a teraz pomaga innym bokserom grupy.
- Kiedy Byrd przegrywa, zawsze szuka dziury w całym... 2 razy znalazł lepszych od siebie i zawsze coś było nie tak i wszyscy byli winni, tylko nie on - tłumaczy Busch. - W walce z Władymirem Kliczką dwa razy był na deskach, a wszyscy sędziowie orzekli, że przegrał co najmniej 10 z 12 rund. Powinien przyznać się do porażki i już. Ale Amerykanie nie potrafią przegrywać.
Busch nie wyklucza jednak, że niektórzy bokserzy stosują nieczyste metody.
Bokserzy trenera Sdunka są czyści - Może da się coś takiego zrobić, posmarować rękawice jakąś maścią - zastanawia się. - Ja nigdy czegoś takiego nie widziałem. Na pewno nie robili tego bokserzy trenera Sdunka, który opiekował się w Universum między innymi Darkiem.