boks czy kick

Yhy no to mozesz rekreacyjnie poboksowac. Jak masz talent to na zawody jeszcze moze jakies pojedziesz. Chociaz sam nie wierze w to co mowie :D. Kick to rozciaganie i takie tam bzdety , lepiej boks.

Berre dokladnie tak jak piszesz "Cotygodniowe dostawanie w leb" przychodzi taki dzien,kiedy juz naprawde masz dosyc i zastanawiasz sie po co to robisz,a mimo to idziesz na nastepny trening

ala też nie jest tak że sie cały czas krew leje.Na treningu Swoje dostaniesz,żyjesz dalej, i jak przedmówca mówi, idziesz na kolejny trening

Zmieniony przez - hipo11 w dniu 2006-02-01 09:25:48

W Olsztynie macie także bardzo silną sekcję muay thai – CAMEL.
Treningi są na ul. Kanta 11 (os. Jaroty), ul. Bałtycka 151 (os. Gutkowo), ul. Grunwaldzka 9 i ul. Prawocheńskiego 7. Więcej na http://www.camelmuaythai.pl 

Lepiej bym tego nie ujal , dokladnie tak jest " przychodzi taki dzien,kiedy juz naprawde masz dosyc i zastanawiasz sie po co to robisz,a mimo to idziesz na nastepny trening". To chyba jest najtrudniejsze w sw , mnie takie dni czesto nachodza.

Zmieniony przez - Berre w dniu 2006-02-01 12:10:23

czemu berre mowisz ze on majac 20 lat niepojedzie na zawody ("sam w to niewierze co mowie") jesli bedzie trenował (trenował ,nie chodzil na treningi) to chlop ma szanse ...pozdro

Brendy - wedlug mnie nie ma zadnych szans.Pojechac na zwody w KB to pewnie moze,ale prawda jest niestety taka,ze za duzo tam nie powalczy.A co do boksu to moge na 100% powiedziec,ze dostalby konkretne lanie - nauka boksu majac 20 lat nie daje juz efektow pozwalajacych na jakiekolwiek sukcesy.Tak jest urzadzony ten sport i dla niego jest juz za pozno.Nie opowiadaj chlopakowi bajek,bo po co ma sie nie potrzebnie ludzic.

Wiesz Brendy , mowie to bo wiem jakie sa moje zaleglosci do ludzi ktorzy cwicza 6-7 lat. A z wiekiem ta przepasc sie zwieksza. Moze i mozliwe ze jeszcze by sie wyboksowal , ale musialby sie temu calkowicie poswieciec. Zamiast pracy trening itd.

Heh..Mam 18 lat trenuje ok.1.5 roku MT teraz mam zamiar sie wziąć za boks to mówicie ze ze mnie tez nic niebedzie?

Chodzilo mi o jakiś wyjazd na zawody..Jakies takie małe,amatorskie I jeszcze w sumie spytam o wasze zdanie czy w sekcjii gdzie trening jest raczej prowadzony z małą grupą osób nauczy wogule czegoś?Bo z techniką to wiadomo ze lepiej bo trener wiecej dogląda..ale znowu sparingów chyba tez mniej ...własnie jakie jest wasze zdanie bo sie zastanawiam czy pójsc do duzego klubu-chyba panstowy czy jakoś tak sie na takie mówi(darmowy) czy własnie w takich małych grupkach w prywatnym klubie z trenerem...?:>