papaj102
Ostatno przeczytałem artykuł o Bigoreksji.Nowej chorobie w stylu anoreksji na którą zapadają ludzie ćwiczący na siłowniach.Zastanowił mnie jeden aspekt a mianowicie żywienia.Czy osobę która przywiążuje dużą wagę do tego co i kiedy spożywa a nie wykazujacych żadnych iinych objawów choroby można nazwać już bigorektykiem.Czy to że staram się jeść o reguralnych porach i w miarę zaplanowane posiłki,to że gdy wiem że gdzieś wyjeżdzam i biorę posiłem do pojemnika to już ogromne spaczenie i dewiacje psychiczna?
Moim zdaniem wszystko zależy od środowiska w którym przebywamy.
Gdy nikt mi nie zwraca uwagi czyję się szczęśliwy i zadowolonych,jem poprawnie dbam o zdrowie sprawność podobam się samemu sobie i jestem zadowolony z treningu.
Gorzej gdy osoby z którymi przebywasz(głównie domownicy)zaczynają mówić że taki postępowanie to dewiacją i choroba.Dla nich godzinny spacer 4 razy w tygodniu szybkim krokiem oraz 5 posiłków o w miarę reguralnych porach a co gorsza odpowiednim składzie to już czysta abstrakcja, narcyzm,egoizm i Bóg wie jeszcze co innego."To przecież robot nie człowiek"-A jeszcze odżywki.
Wtedy dopiero człowiek zaczyna robić się nieszczęśliwy i zastanawiać się kto ma rację.Czy trenerze i lekarze czy ludzie którzy Cie otaczają i niektórzy psychologowie.
Ja uważam że wszystko zależy od środowiska i motywacji oraz świadomych i realnych przekonań.
Podobnien jak abstynent wśród alkoholików trudno jest aby poczół się dobrze.
Moim zdaniem wszystko zależy od środowiska w którym przebywamy.
Gdy nikt mi nie zwraca uwagi czyję się szczęśliwy i zadowolonych,jem poprawnie dbam o zdrowie sprawność podobam się samemu sobie i jestem zadowolony z treningu.
Gorzej gdy osoby z którymi przebywasz(głównie domownicy)zaczynają mówić że taki postępowanie to dewiacją i choroba.Dla nich godzinny spacer 4 razy w tygodniu szybkim krokiem oraz 5 posiłków o w miarę reguralnych porach a co gorsza odpowiednim składzie to już czysta abstrakcja, narcyzm,egoizm i Bóg wie jeszcze co innego."To przecież robot nie człowiek"-A jeszcze odżywki.
Wtedy dopiero człowiek zaczyna robić się nieszczęśliwy i zastanawiać się kto ma rację.Czy trenerze i lekarze czy ludzie którzy Cie otaczają i niektórzy psychologowie.
Ja uważam że wszystko zależy od środowiska i motywacji oraz świadomych i realnych przekonań.
Podobnien jak abstynent wśród alkoholików trudno jest aby poczół się dobrze.
Krzysztof Piekarz
Ripper14
misOO
