Nastek i nawyki z judo? nie chcesz znac wyniku walki nie wchodź

wiesz, to moz ebyc dobry pomysł. ale jak widac, za wszelką cene chciał skończyć na glebie. a do tego ten jego boks, tak na marginesie, pasuje jak pięśc do nosa.

Hehehe, prawda.

Pinecone racja, ja słyszałem, żeby nigdy nie odwracać się plecami do przeciwnikami. Coś w tym jest.

pewnie ze sie nie odwracamy, mozna dostac kose w plecy

saib, podam opinię kolegi z inengo topicu (bodajze o Kosedowskim i Chute boxe) - jak sobie wyobrazasz częste rzucanie masywnym, diablo silnym gościem, sambistą, który rzuty ma opanowane perfekt, może się bronić uderzeniami i kopnieciami, no i nie bardzo jest go za co złapać? po namysle wracam do swojej poprzedniej opinii.

Ale przecież te obalenia się udawały... i zobacz w jak dobrych pozycjach lądował! Obalić Aleksa i wejść mu od razu za plecy to nie lada wyczyn! Tylko było ich strasznie mało. Na więcej po prostu nie starczyło kondycji, a poza tym Paweł chyba zbyt dużo o nich nie myślał.

Ale Saib - samo obalenie jeszcze niczego ne gwarantuje. Obalenie to wypracowanie sobie pozycji, uzyskanie przewagi położenia, w Pride nie dostaje się ippon.
Nastek słusznie po obaleniu dążył do skończenia. Pozostaje jeszzce do dyskusji droga, którą obrał...

Ale kiedy uzyskasz już dobrą pozycję, to masz duże pole manewru. Zarówno do uderzeń, jak i do submission.

Nie obrał złej drogi, tylko źle realizował swój plan. To, że chciał go skończyć nie oznaczało, że nie mógł uderzać. Na pewno osłabiłby ciosami zza pleców Alexa i przy okazji trochę go zmęczył. Jeśli już ma się taką pozycję, to powinno się bombardować ciosami. Popatrz na galę Sakurai'a z Gomim - po obaleniu ten drugi bombarował ciosami przeciwnikami i całkowicie wytrącił go z rytmu, a i uniemożliwił jakąkolwiek defensywę.

Ale ja własnie to miałem na myśli pisząc o drodze. Paweł wybrał drogę typowej walki judo od razu przechodząc do próby poddania zapominając jakby o innych argumentach, np ciosach o czym Ty piszesz. A sądzę, że Nastek ma solidną krzepę w ręku. Po prostu jeszcze o tym nie wie.
Tu się w zupełności zgadzamy.
Mam nadzieję, że Paweł wyciągnie odpowiednie wnioski.

chwila, piszesz o typowej metodzie judoa przecież dążenie do techniki konczącej kosztem kontrolowanie to domena luta livre, nie judo!. w walkach judo bywa, że dochodzi do ipponu poprzez osaekomi (trzymanie) tak samo czesto jak przez duszenie/dźwignię. co wcale nie oznacza, że często...

Chyba nie powiesz, że Nastek próbował przejść od razu do próby poddania pod wpływem luta livre, co? Chodzi o to, że nie wykorzystywał szerszego arsenału. Zresztą ktoś przytomnie (chyba Kossedowski) krzyczał o bombardowaniu ciosami.Tak mi się wydaję, że Paweł ma peien... wstręt przes zbytnim skrzywdzeniem przeciwnika, w sensie krwawienie po ciosie itp. Może się mylę, może to tylko przyzwyczajenie w walce i "zapominanie" o ciosach.
W każdym razie wnioski sa do wyciągnięcia.