Dla tych co nie wiedzą:
-thc gromadzi się w jądrach i dość długo się tam utrzymuje, hamuje wytwarzanie testosteronu.
Po drugie co z tego, że jednorazowo ktoś najarany się naje.
-Gdy fazka minie mięśnie (w tym gładkie, czyli jelita itd) z fazy rozluźnienia przechodzą w faze "ściśnięcia" i następnego dnia mamy mniejszy apetyt niż gdybyśmy nie zapalili w ogóle.
Chyba, że zapalimy sobie jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze... Wtedy może całkiem się odechce:
-trzymać dietę (zapychanie się chipsami, mcdonaldami, byleczym)
-ćwiczyć dokładnie, regularnie, albo w ogóle ćwiczyć ;)
Naprawdę, jeśli serio dbacie o swoje zdrowie i chcecie coś osiągnąć, to po prostu nie palcie gany.