...
Napisał(a)
Stało się! Semmy wygrał w 30 sekund, kolanem na glowę :O
Pozbądź się strachu i niepewności.
Pomyśl, że najwyżej możesz umrzeć...
...
Napisał(a)
Uff...szczęście w nieszczęściu! A już myślałem, że będzie tragedia i znów zobaczę Musashiego w finale. Dobrze też, że wreszcie ktoś jawnie wykazał "papierowość" dotychczasowego mistrza. No i w sumie też dobrze, że nie wygrał Feitosa, bo choć go lubię to jednak nie zasłużył sobie na koronę GP.
Po pierwszej rundzie byłem zdruzgotany, bo tylko Bonjasky wygrał, z tych na których liczyłem w ćwierćfinałach. JLB vs Aerts to musiała być WOJNA!!! Muszę to obejrzeć koniecznie! Szkoda Sefo, ale w sumie to się spodziewałem takiego scenariusza Natomiast podejrzewam, że młodego Karaeva wyrolowali standardowo Japońce.
Cóż...nie jest to może wymarzony scenariusz. Ani Sefo, ani JLB nie wygrali. Ale w sumie nie wyszło najgorzej
Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2005-11-19 13:47:26
Po pierwszej rundzie byłem zdruzgotany, bo tylko Bonjasky wygrał, z tych na których liczyłem w ćwierćfinałach. JLB vs Aerts to musiała być WOJNA!!! Muszę to obejrzeć koniecznie! Szkoda Sefo, ale w sumie to się spodziewałem takiego scenariusza Natomiast podejrzewam, że młodego Karaeva wyrolowali standardowo Japońce.
Cóż...nie jest to może wymarzony scenariusz. Ani Sefo, ani JLB nie wygrali. Ale w sumie nie wyszło najgorzej
Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2005-11-19 13:47:26
...
Napisał(a)
Podobno Karaev był lepszy od Musashiego, sędziowie dali dodatkową rundę, była wyrównana, z tym, że pod koniec Karaev mocno zaatakował, a sędziowie i tak dla Musashiego :/
a ja przegrałem z kumplem 2 dychy bo sie założyłem że wygra Jerome :P
Zmieniony przez - Szarek w dniu 2005-11-19 13:50:25
a ja przegrałem z kumplem 2 dychy bo sie założyłem że wygra Jerome :P
Zmieniony przez - Szarek w dniu 2005-11-19 13:50:25
Pozbądź się strachu i niepewności.
Pomyśl, że najwyżej możesz umrzeć...
...
Napisał(a)
K-1 to żałosne zawody, jeśli występują w nich znani japońscy zawodnicy. Cieszę się, że w Pride, UFC i na innych galach MMA nie ma takich przekrętów...
Ogólnie finał chyba nienajlepszy. Faworyci przegrywają, kontuzje, niespodzianki i do tego Musashi, który na szczęście dostał w ryj od Glaube. Tylko to mnie pociesza.
Ogólnie finał chyba nienajlepszy. Faworyci przegrywają, kontuzje, niespodzianki i do tego Musashi, który na szczęście dostał w ryj od Glaube. Tylko to mnie pociesza.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
Najbardziej szkoda Jeroma. Nie mówił nic o odejściu z K-1, ale obawiam się. że po porażce w GP może sobie już odpuścić. No i co z Aertsem? W końcu nie walczył dalej znowu z powodu kontuzji, niestety, ale chyba powinnien zakończyć karierę zawodniczą jeżeli.
Cieszy mnie to, że przynajmniej mistrzem nie został Musashi ani Choi i że nawet nie doszli do finału, szkoda Sefo, Aertsa i Karaeva, który przegrał przegrał przez nieuczciwą decyzję (całe szczęście, że jest młody i zapowiada się na klasowego zawodnika, oby nie zawiódł oczekiwań jak Carter Williams).
Triumf Semmy'ego zaskoczył wielu, ale moim zdaniem zasłuzył sobie na to, pokonał dobrych zawodników.
Cieszy mnie to, że przynajmniej mistrzem nie został Musashi ani Choi i że nawet nie doszli do finału, szkoda Sefo, Aertsa i Karaeva, który przegrał przegrał przez nieuczciwą decyzję (całe szczęście, że jest młody i zapowiada się na klasowego zawodnika, oby nie zawiódł oczekiwań jak Carter Williams).
Triumf Semmy'ego zaskoczył wielu, ale moim zdaniem zasłuzył sobie na to, pokonał dobrych zawodników.
Mirko Cro cop: http://www.sfd.pl/temat200862/
F. Emelianenko: http://www.sfd.pl/temat200031/
Ricardo Arona: http://www.sfd.pl/Ricardo_Arona_-_profil_+_biografia-t202915.html
...
Napisał(a)
Żałuje ze Aerts nie mogl walczyc dalej bardzo zaluje.SZkoda Raya,podobno byl chory ale tego nie dojdziemy,skoro wytrzymal z Semmym cala walke znaczy ze i tak dobrze powalczyl.Holender wygrywa zasluzenie GP,w koncu pokazal ze Remy nie jest taki dobry.
Choc najbardziej mnie cieszy ze Feitosa ukaral "kapcia" Musashiego.Zdjecie z kolankiem na face juz u mnie na tapecie
Choc najbardziej mnie cieszy ze Feitosa ukaral "kapcia" Musashiego.Zdjecie z kolankiem na face juz u mnie na tapecie
...
Napisał(a)
Z Aertsem było prawie pewne,że złapie kontuzję.JLB odejdzie do MMA.A w PRIDE FC nie podobała mi się walka Royce Gracie vs.Hidehiko Yoshida I.Decyzja była niesłuszna.Ktoś promował Japońca.
...
Napisał(a)
kurde zamiast tego feitosy moglby wejsc za aertsa dalej le banner i bysmy mieli jeszcze piekniejsze ko musashiego i final shilt vs le banner; P
...
Napisał(a)
Wątpię czy JLB w ogóle znokautowałby Musashiego. Gdyby to była pierwsza walka to pewnie tak ale po ciężkim i długim boju z Aertsem sprawa już nie jest tak jasna. Musashi pewnie byłby cały czas w defensywie kontrując czasem kopnięciem i tak wyglądałtbt 3 rundy a zwycięstwo przyznaliby wiadomo komu. Jest oczywiście szansa że Jerome wygrałby przez KO, ale na pewno nie większa niż miał ją Feitosa, który zasłużenie dostał się do finału. Tak w ogóle to żałuje że Feitosa nie wygrał. A właściwie to jakie karate wygrało bo wiem że Feitosa wywodzi się od Kyokushin ale Shilt nie mam pojęcia.
Moja lewa noga to mój kapitał
Poprzedni temat
Joe Riggs bedzie placil :)
Następny temat
Hughes vs Riggs nie będzie walką o pas UFC!
Polecane artykuły