Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60920
Jubilo Iwata - FC Bayern 1:3
W próbie generalnej przed rozpoczynającym się w piątek 43 sezonem Bundesligi, meczu z Jubilo Iwata, Mistrz Niemiec zwyciężył 1:3. Dwie bramki zdobył wybrany niedawno Piłkarzem Roku Michael Ballack. Do bramki powrócił Oliver Kahn, który ostatnio stale miał kłopoty z plecami.
Już po 16 minutach kapitan Bayernu musiał wyciągać piłkę z bramki. 36-letniego golkipera płaskim strzałem z 22 metrów pokonał Ryoichi Maeda. Bramka padła po serii błedów w niemieckiej drużynie. W kilka minut później strzelec bramki miał znakomitą okazję na podwyższenie wyniku, ale strzelił nad poprzeczką. Blisko wyrównani byli Demichelis, Pizarro i Salihamidzić, ale głókowali niecelnie bądz piłkę łapał japoński bramkarz.
Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Michael Ballack, który najpierw odebrał graczowi Jubilo piłkę 30 metrów od bramki Kahna, a potem został sfaulowany na polu karnym. Pizarro strzelił na tyle źle, że piłka została sparowana. Sędzia nakazał jednak powtórzenie jedentastki, bo Japończycy zbyt szybko wbiegli w pole karne. Tym razem pewnym wykonawcą był Ballack.
Potem na boisku panowała już drużyna z Bawarii. W 73 minucie najładniejszą akcję meczu, wymianę podań między Sagnolem i Ottlem, zakończył Guerrero. Dziesięć minut potem trzeciego gola dla Bayernu zdobył głową po rzucie rożnym niezawodny Ballack.
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60920
Bawarczycy spowrotem w Monachium
Po dwunastu godzinach lotu piłkarze Bayernu pojawili się dzisiaj o dziewiątej rano na lotnisku w Monachium. O 4 rano bawarczycy wylecieli z Tokijskiego lotniska Haneda.
W niedzielę Felix magath zarządził dzień wolny żeby wszyscy przyzwyczalili się znowu do eurpejskiego czasu i odpoczęli troche po męczącej podróży. W poniedziałek czeka bawarczyków ciężki dzień obok treningu czeka ich jeszcze konferencja prasowa która oficjalnie rozpoczyna nowy sezon i wykonanie zdjęcia drużynowego na nowy sezon.
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60920
FC Bayern - Borussia M`gladbach 3:0 - relacja
W pierwszym meczu nowego sezonu Bundesligi Bayern gładko uporał się ze swoim rywalem. Gospodarze dominowali przez większą część meczu, mimo iż od 42 minuty musieli grać w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce dla debiutującego dziś w czerwonych barwach Valeriena Ismaela. Worek z bramkami rozwiązał przepięknym technicznym strzałem Owen Hargreaves, a w końcówce dwa kolejne gole zdobył niezawodny Roy Makaay.
Podopieczni Felixa Magatha szybko stworzyli sobie przewagę w środku pola. Kilku dorbnych błędów nie ustrzegła się monachijska defensywa, ale na posterunku stał znakomicie dysponowany Olli Kahn. Pierwszy gol padł w 28 minucie. Lewą stroną przedarł się Roque Santa Cruz, podał po ziemi na 12. metr do nadbiegającego Owena Hargreavesa, który precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. Od tej pory siły się wyrównały. W 42 minucie za drugi żółty kartonik z boiska wyrzucony został stoper Valerien Ismael. O dziwo nie wpłynęło to niekorzystnie na losy spotkania.
Po przerwie bezbarwnego Deislera zmienił Ali Karimi, który również debiutował w szeregach FCB. Nie pokazał nic nadzwyczajnego, podobnie zresztą jak i niektórzy inni partnerzy z zespołu.
Fantastyczny występ zaliczył powracający po ciężkiej kontuzji Santa Cruz. Strzelał, asystował, rozgrywał, widywano go nawet we własnym polu karnym. W drugiej połowie jego plasowany strzał trafił w słupek. Równie udanie pokazał się Owen Hargreaves, który był najlepszym zawodnikiem na placu w drugiej części gry. Gdy siły opuściły Santa Cruza, zastąpił go Jens Jeremies. Doświadczony pomocnik już po kilku minutach popisał się znakomitym prostopadłym podaniem do Roya Makaaya, czym otworzył mu drogę do bramki. W 89 minucie wynik przypieczętował ponownie Makaay, znów wyorzystując znakomite dogranie i pewnie strzelając w sytuacji sam na sam. Mimo, iż wcześniej Holender nie zachwycał, w końcowych minutach zapracował sobie na dobrą ocenę. Miał on jeszcze szansę na trzeciego gola, ale po jego efektownym lobie piłka przeleciała tuż nad bramką.
Nasi rywale ani na moment nie wznieśli się na wyżyny. To było łatwe zwycięstwo, wynik praktycznie ani przez moment nie był zagrożony. Nawet czerwona kartka dla naszego stopera niewiele zmieniła w układzie sił na boisku.
Warto odnotować, iż był to 10. kolejny wygrany mecz Bawarczyków, którym już tylko 5 spotkań brakuje do wyrównania rekordu z lat 70-tych.