no ja miałem identyczny przypadek...tylko oprócz tego co napisałeś to 30 minut zwijałem sie z bólu i pojechałem na pogotowie...tam gips i po 2-óch tygodniach miało być ok(od tego czasu kolano ucieka na boki)...a tu kolejny uraz...wkońcu okazało sie, ze uszkodziłem łąktotke. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy czym to grozi i nadal grałem w piłke dostając kolejne urazy. W sumie urazów miałem ok 12 w tym 4 razy byłem na pogotwiu. Przy którymś tam urazie zerwałem więzadło krzyżowe w stawie i obecnie czekam na rekonstrukcje. Kontuzja trwa od marca 2003, miedzy czasie miałem dwie artroskopie.
Po piewszej artroskopi lekarze wycieli mi kawałek łąktoki i powiedzieli, ze jak za 1,5 mc znowu beda objawy niestabilnośći, to bede musiał brać jakieś drogie zastrzyki na chrząske(d****ie nie zauważyli zerwanego więzadła). No wiec po 2 mc od zabiegu spróbowałem grac w piłke...wtedy dowiedzialem sie, ze istnieją stabilizatory(w szpitalu sugerowałem lekarzowi,ale d**** stwierdził, ze mi sie nie przyda), wiec zakupiłem sobie na własny koszt(cholera)(
http://www.perfect-sport.com.pl/429.htm ).Ocena (+3). To trochu mało wiec kolano znowu pewnego dnia lekko uciekło na bok (zatrzymało sie na stabilizatorze). Poszedłem znowu do lekarza(INNEGO).Ten mi dał wniosek na stabilzator
http://www.stanley.poznan.pl/ortezy.html (trainer GII)...Jest to bardzo dobry stabilizator i nie równa sie z tym mcdavid. Zagrałem 2 razy(narazie) w tym stabilizatorze. ochrona (5), wygoda (+3).No ale co do wygody to mozna sie przyzwyczaić, a poza tym wole jak cos tam mnie lekko uciska, niż jak miałbym jeszcze raz przypomnieć sobie ból, który występował w czasie każdego urazu.
Jeśli masz również objawy niestabilności kolana, to po pierwsze nie kupuj, tylko idz do lekarza i niech Ci napisze wniosek na stabilizator( byłem u trzech lekarzy i dopiero ten trzeci dał mi wniosek)...i nie kupuj takich za 150 zł, bo to tez nie ma sensu.
spinks
Krzysztof Piekarz
