Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
sytuacja realnego zagrozenia, wiesz ze musisz sie bronic mogac stracic zdrowie lub zycie, do jakich granic sie posuniesz broniac siebie lub innych? interesuja mnie rowniez wypowiedzi osob ktore przezyly taka sytuacje w reality...
Szacuny
64
Napisanych postów
17868
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
102745
Jak już kiedyś pisałem mam bardzo wysoką granice powyżej której następuje moja reakcja fizyczna.Moge znosić zaczepki,szturchania itd.Jednak czasem coś przekracza moja "Granice" i wtedy wpadam w furie i szał Mysle że jeśli ktoś zrobiłby krzywde moim bliskim lub mi wyrządził trwała szkode (np wybicie oka itd) to mógłbym poddczas furi i bersekerskiego ataku który preferuje :) zrobić komuś coś naprawde złego w sensie fizycznym.
Zabić kogoś w obronie własnej? hmmm sam nie wiem ja nie panuje nad emocjami w takich sytuacjach,pewnie potem bym żałował i chciał by czas sie cofnął. am nie wiemm nie byłem w nigdy w sytuacji gdy moje zycie byłoby zagrożone bezpośrednio wiec teoretyzować nawet jest ciężko.
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
W obronie siebie albo swoich bliskich do końca. Nie chciałbym, ale nie miałbym nawet cienia wątpliwości.
Dodaj ankietę z dwoma pytaniami czy byś zabił: tak/nie będzie szybciej.
Szacuny
64
Napisanych postów
17868
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
102745
Aha a jeśli idzie o np tzw popularne solo gdzie jestem tylko "ja i on" to jesli to Ja wygrywam to poprostu dąże do KO (czy t przez uderzenia czy duszenie). Jak oponent jest nieprzytomny albo widać że "juz nie wie co jest grane" odpuszczam.Oczywiście kazde starcie moim zdaniwem na pczatku powinno sie traktowac jak walke o własne życie bo nie wiadomo czy jesli to my zaliczymy knockdown to koleś nas nie "zakopie" na smierć.
KAIN
"Loved be few Hated by many But respect by all"
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
to nie jest fighter tak do konca jak myslisz, nie zawsze trzeba zabic zeby przezyc, przypuszczam ze gosc z polamanymi konczynami nie bedzie juz grozny, ja wiem ze mam opory przed dlubaniem w oczach i kopaniem gosci po kroczu ale jezeli chodzi o lamanie nie mam zadnych oporow, jestem ciekaw czy przezyles cos takiego w reality, ja kilka razy, raz myslalem ze naprawde bede musial kogos zabic, gosc mial juz zlamane palce, wybite zeby i dalej szedl do przodu....
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dzizas. Uwielbiam takie teoretyczne dyskusyjki.
Co bys zrobil i jak daleko bys sie posunal? A [meski narzad plciowy] wie. Walki sie nie da zaplanowac z gory. Nie da sie z gory powiedziec co by sie w danej sytuacji, danego dnia zrobilo. Mozna co najwyzej podsumowac to co juz sie zrobilo w walce.
Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
to ty moze jestes platnym zabojca?))))))kurna ale zem gafe strzelil...nie pytam gdzie kiedy i kogo tylko jak? no ale faktycznie jezeli to sie nie nadaje na forum to musi byc cos naprawde mocnego...
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Musze sie zgodzic z Boruta , sposob reakcji na atak , jest wytyczna wielu pochodnych i nie mozna generalizowac jak i rowniez nie mozna byc pewnym czy mozna np. uderzajac "nukite" zrobic komus dziure w klacie i po tym albo przed tym nie zemdlec.