Nieświeży oddech.....

zobaczmy co to będzie,
walke farmakologiczną zaczynam ;P
Oto moja broń:

woda utleniona

aphtinem przeciw pleśniawkom(nie wiem co to) ale ponoć dość skutecznie walczy z białym nalotem

dodatkowo sobie zamówiłem do higieny
HAXYL Żel (http://www.chema.rzeszow.pl/ires/wyroby/4/70/)

sebidin plus - to jak będę na wyjściu w ciągu dnia-przeciwbakteryjnie itp itd.


witaminy A jak ktoś z pierwszej strony polecił nie da sie kupić!!

narazie tyle, zobaczymy jak to będzie szło najwyżej chwyce sie czegoś innego. O zatokach niestety dziś zapomniałem) ale jutro nadrobie jak bede szedł po Haxyl żel

pozdrowionka, z tego co zauważyłem to systematycznie usuwać nalot, kwestia wejścia w nawyk po umyciu ząbków i postęp duży jest!

Z tego co wiem herbata Hai-Ku jest dobra na świezy oddech. Można kupić 100g za ok. 3zł z serii Bio Active

polecam www.halitosis.republika.pl 

Jeżeli po przeprowadzonym leczeniu stomatologicznym nieprzyjemny zapach z ust nadal się utrzymuje, należy zwrócić uwagę na grzbietową powierzchnię języka i zgromadzony na niej nalot, będący miejscem bytowania bakterii.

Rzadko zdajemy sobie sprawę z faktu, iż prawidłowa higiena jamy ustnej obejmuje również usunięcie tego nalotu. To on bowiem jest najczęstszą miejscową przyczyną halitosis, stanowiąc ok.41% przypadków. Najprostszą więc i za razem najbardziej skuteczną metodą zwalczania jego skutków jest skrobanie powierzchni grzbietowej języka specjalną skrobaczką lub miękką szczotką do zębów. Czynność ta prowadzi do usunięcia z języka nalotu - głównego źródła zapachu.

Pomocne w tej kwestii są także środki przeciwko bakteriom zgromadzonym na języku. Występują one w postaci tabletek do ssania, drażetek i płukanek do ust. Wcześniejsze usunięcie nalotu wzmacnia działanie tych środków, przez zmniejszenie ilości nalotu i zwiększenie dostępu do bakterii środków aktywnych.


A co zrobić gdy po wyczyszczeniu języka nalot powraca a te tabletki nie pomagajom i nadal czuć lotne związki siarki ?

trzeba usuwać dalej, ja juz od dawna wiem że to przez ten nalot tylko gówna sie pozbyc na stałe nie da.

Z tego co czytałem na forum podanym prze kolego wyżej, przyczyną mogą być zatoki, dopiero po ich wyleczeniu nalot z języka można skutecznie zwalczyć, regóły nie ma.

Ja sie najpierw upewnie ze wszystko ok z zebami(jutro ide do dentysty), usune kamien i fluoryzacja czy cos, potem w zależności czy cos da czy nie, zajme sie zatokami(chyba lekkie mam bo musze coś przelykac itp), a nalotem z języka sie zajmuje cały czas i naprawde widze poprawe choć nie jest ona jakaś olbrzymia.

Sprawa jest trudna to fakt, ale nie beznadziejna.
Sprawa brzydkiego zapachu niekoniecznie musi wynikać z braku higieny jamy ustnej. Faktem jest, że chore migdałki są oplatane ropną wydzieliną, w której znajdują się szereg rozmaitych nieciekawych bakterii i grzybków. To trzeba koniecznie wyczyścić, ale znowu wracając do tematu zatok, które jeżeli są zapełnione powodują wtedy kolejne bakterio-twórcze procesy i kółko się zamyka. Co za tym idzie, zęby powinny być wyleczone koniecznie bo jeżeli są widoczne ubytki to nie jesteśmy w stanie sprawdzić co tak naprawdę się dzieje głębiej. Czyli zęby do stomatologa to najpierw, po drugie sprawdzić w jakim stanie są zatoki i jeżeli wyniknie taka potrzeba konieczności usunięcia zalegających płynów w środku koniecznie usunąć. Dalej jeżeli ząbki są czyste i zatoki również to wyeliminowaliśmy środowisko powstawania bakterii w tych dwóch tematach, teraz koniecznie trzeba się zabrać za migdałki. Migdałki chore powodują wszystkie przewlekłe choroby przeziębieniowe i same są przyczyną wielu chorób gardła. Odczuwamy wtedy kluchę i niesmak a w dodatku tworzą nam się grudki ropne na ściance przełyk na wysokości migdałków lub całego gardła. Samo to powoduje nieprzyjemny smak i zapach w ustach. Czyli priorytetowe zadanie wyeliminować środowisko, które powoduję bakterio-wylęganie, bo wszystkie środki stosowane miejscowo to tylko nabijanie kieszeni wielkiej „mafii Farmaceutycznej” i nie leczenie lecz zaleczanie krótkoterminowe. Czyli składając to do kupy:
1. Zatoki powinny być suche.
2. Zęby zdrowe.

Następnie zabieramy się za migdałki.

Wzmocnić układ immunologiczny, ale jak najmniej farmaceutyki lepiej zastosować zioła. Bardzo ważny jest sport i terapie zimną wodą (uodparnianie).

Jak leczyć migdałki?! Jest jeden z wielu sposobów, który nic nie kosztuje (no prawie nic) a mianowicie zakupić w sklepie z przyprawami goździki J, włożyć je do jamy ustnej i ułożyć najlepiej w tylniej części między dziąsłem a zębem. Wkładamy koło trzech sztuk, czekamy aż nasiąkną i co jakiś czas lekko rozgryzamy lub nadgryzamy aby uwalniać z nich substancję bakteriobójcze. Stosujemy tą terapię wytrwale koło dwóch tygodni i przez trzy godziny dziennie a nawet zostawiamy na noc a potem przełykamy je nie wypluwając ponieważ szkoda wyrzucać tak drogocenny „medykament”, który może jeszcze zrobić porządek głębiej J

Ta terapia prawie nic nie kosztuje, a co za sobą niesie:
Leczy stany zapalne (ropne, zakażeniowe) jamy ustnej i gardła, stany zapalne zatok obocznych nosa, niemiły zapach z ust i żołądka (+ utrzymywanie higieny w jamie ustnej), przeziębienie, trądzik, choroby zakaźne, osłabienie, kaszel.

Związek używany w medycynie stomatologicznej (charakterystyczny zapach dentysty) to właśnie związek pozyskiwany z goździków eugenol (70-90%), octan eugenolu, L i B-kariofilen. Eugenol C10H12O2 – 4-hydroksy-3-metoksyallilobenzen, związek aromatyczny o charakterze fenolu.

Przyroda czyni cuda ;) powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.

o qrfaaa jakie te goździki nie dobre az zygac sie chce

hehehehe z czasem sie przyzwyczaisz, ale jaki efekt.Zdrowe zęby i dziąsła ;) Ja tak samo zaraagowałem ale po dłuższym czasie to minie.

witam, pisze odnosnie migdalkow...a mianowicie jak juz tu kiedys na forum pisalem, przypominaja one zolty ser to znaczy cale sa podziurawione...i wlasnie w tych dziurkach zbieraja sie takie dziwne struktury takie jakby osady koloru bialo-zoltego przypominajace grudki, nie sa to napewno jakies resztki jedzienia, tylko wlasnie takie skumulowane "cos" ktore wlasnie ma bardzo intensywnie nieprzyjemny zapach, z tego co wiem to wlasnie podziuroawione migdaly to efekt przebycia w dziecinstwie angliny,moj sposob na to jest taki ze czesto biore lustereczko mocne swiatlo i wyciagam te grudki ale czesto to nie jest rozwiazaniem:( tak wiec czy w moim przypadku sposob z gozdzikami ma racje bytu, czy lepiej isc pod noz i wyciac calkowicie to dziadostwo?? czy macie podohne problemy z migdalami jak ja...?

Prawdopodobnie ten biały nalot na języku to rzeczywiście jakieś grzyby. Powstają najczęściej przy niewłaściwym stosowaniu antybioyków, tzn. kiedy się nie przyjmuje wraz z antybiotykiem leku zapobiegającego rozwijaniu się tych grzybów. O ile pamiętam to takim lekiem jest nystatyna w tabletkach. A jak się już rozwiną to rzeczywiście jest się ciężko tego pozbyć ale nie sądze żeby to było przyczyną nieprzyjemnego zapachu. Problem tkwi chyba w przewodzie pokarmowym. Spróbuj codziennie do posiłków dosypywać troche kminku mielonego. Powinno pomóć!