Szacuny
46
Napisanych postów
970
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8219
A dobrze rozgrzewasz stawy? Przy ich rozgrzewaniu ważne jest to, aby były to ruchy wolne, żeby te wszystkie płyny, mazie, się tam dobrze w tym stawie rozprowadziły (staw skokowy, kolanowy).
Mnie z kolei bardzo często "strzelają" stawy biodrowe, ciągle mi tam coś przeskakuje (i nie chodzi tutaj bynajmniej o kłykeć, tylko stricte staw), czasami nawet blokuje, niezbyt przyjemne uczucie, bo boję się, że mi się zaraz tam coś złamie.
Szacuny
33
Napisanych postów
6469
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
39130
tez mam ten sam problem, kupiłem Glucosamine+MSM, podobno bardzo dobre
mam jeszcze jedno pytanie, dosc glupie...czy te kapsulki zazywac mam? czy moze to co jest w srodku tych kapsulek ? myle ze cale kapsluki, ale nigdzie tego nie pisze wiec sie pytam dla pewnosci
Szacuny
46
Napisanych postów
970
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8219
Heh, Pauleq, zazwyczaj jeśli dany lek jest w postaci kapsułek oznacza to, że w takiej postaci trzeba go połknąć;)
Inaczej dawaliby tylko sam proszek. Ta powłoka w kształcie kapsułki ma zresztą bardzo istotne znaczenie. To dzięki niej proszek zostanie wchłonięty tam gdzie powinien - w tym wypadku w jelicie, nie drażniąc przy okazji całego układu pokarmowego (np. żołądka).
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
587
Takie strzelanie w stawach to szybka droga do zmian zwyrodnieniowych. Jak cos strzela to dlatego ze sciegna lub wiezadla maja za bliski kontakt ze strukturami kostnymi. U ciebie jeanette to pewnie pasmo biodrowo piszczelowe, ktore przeskakuje nad kretarzem wiekszym kosci udowej. Moja rada: lepiej nie sieedz za czesto z noga zalozona na druga:)
<---nieważne co wam mówią, ale pamiętajcie, cukru nigdy za dużo--->
Szacuny
46
Napisanych postów
970
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8219
wolfen3 - ja tak wcale często nie siedzę!
Nastraszyłeś mnie, to znaczy że coś mi się robi z tymi cholernymi stawami (coś = zmiany zwyrodnieniowe)? Wystarczy mi jedno niewielkie zapalenie stawu, przez które nie mogę porządnie stać na półpalcach.
Kiedyś mi tak nie strzelały, tylko od ostatnich kilku tygodni.
Generalnie to mam w miarę dużą ruchliwość w stawach biodrowych, sama nie wiem dlaczego, natura tak dała, bo w dzieciństwie nic nie ćwiczyłam (chyba). Czy to może mieć z tym związek? Że moje stawy są zbyt, że tak powiem, 'wyesploatowane' różnymi szpagatami itp.?
Ech, już się pogodziłam z kolanami, które mam często wykręcone, nawet nie przeszkadza mi, że bolą na zimno... Ale jak to ma iść w górę to ja dziękuję...
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
587
Nie nie. Jeszzce zadne zwyrodnienia cie nia zlapia, chyba ze za 20 - 30 lat. Wykladowca z biomechaniki ode mnie powiedzial ze staw powinien byc tak wysmarowany mazia ze nie ma prawa nic strzykac. Ale kto dzis tego nie ma:) A z tym eksploatowaniem nie masz sie co martwic, mysle ze nie powinno miec wplywu negatywnego. A o kolanka to radze zadbac. W koncu rozne przypadlosci dotyczace kolan czesciej siegaja kobiet niz mezczyzn. Juz tak macie uwarunkowane od urodzenia. Glowa do gory:)
<---nieważne co wam mówią, ale pamiętajcie, cukru nigdy za dużo--->
Szacuny
46
Napisanych postów
970
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8219
A, to ok:)
Za 30 lat to i tak będę już stara.
Z kolanami to faktycznie mam nieciekawie. Z ciekawości zapytam, co może je - czysto teaoretycznie - spotkać? Oprócz oczywiście naturalnego "zmęczenia materiału", bo wiadomo, że stawy z wiekiem się zużywają.