"Jak dla mnie 1000mg dziennie g.... daje jeśli kontuzja już nastąpiła "
JASNE, ŻE CZASAMI TAKA ILOŚĆ JEST ŚMIESZNA. ALE ZAUWAŻ, ŻE MIAŁEM NA MYŚLI PROFILAKTYKĘ BARDZIEJ NIŻ LECZENIE
Jedank podstawowym kryterium oceny skuteczności danego suplementu ma nie tylko on sam ! Zauważcie, że gdy kontuzja nastąpi już - zaczynacie robić wiele rzeczy - nie tylko łykac glukozaminę
Przy już obecnej kontuzji 95% ćwiczących rzechodzi na lżejszy trening, na środki przeciwzapalne, zaczyna dobierać
suplementy (w tym glukozamine), dietę, i wiele innych... w czym podstaowowy czynnik - zmniejszenie obciążeń - następuje właściwie w 100% przypadków i to on ma czasem kluczowe znaczenie. Nic nie działa bowiem na stawy lepiej niż zmniejszenie dawkowanych obciążeń ! Trzeba zaznaczyć także tutaj, że nie przerywanie całkowicie trenigu - a zmniejszenie obciążen i zmiana jego specyfiki jest lepsza. Przy obciążeniach sporych - wciąż produkujemy mnóstwo prostaglandyn i mediatorów stanów zapalnych, a przy ich zmniejszeniu - mniej
A stan zapalany jest pierwszym stadium jakiegokolwiek bólu stawu.
Wogóle stawy to ciekawa bajka, alenie polecam nikomu prawdziwej kontuzji stawowej
Bo to już nie jest bajka.
Bóle stawów to nic w porównaniu z ich prawdziwą kontuzją...
Tak czy inaczej - dawka jest ważna i oczywiście większa dawka jest w stanie działać lepiej (indywidualne predyspozycje wchodzą tutaj w grę) ale kiedyś miałem zgłębić ten temat (większej dawki) ale coś mi wypadło etc itd wiecie jak jest. Ogólnie 1000mg będzie dobrą ilością dla kogoś kto zaczyna ćwiczyć lub po prostu ma większe obciążenia. Profilaktyka 100x lepsza niż leczenie.
Jednak musimy wziąść pod uwage czynniki wpływające na leczenie kontuzji aparatu ruchowego - które wymieniłem w pierwszej części mojej wypowiedzi - bo to "głównie" one są odpowiedzialne za likwidację bądź zmniejszenie kontuzji. Jednak żeby pokazać dokładnie co miało wpływ - musielibysmy zrobić badania pod tym kątem ... macie chętnych 30 osób ?
Pozdrawiam