Udało mi się spełnić jedno z marzeń i zobaczyć olimpiade na żywo. Wybrałem się na 3 dni do Aten, głównie na zawody judo. Niestety leciałem tam i z powrotem tanimi liniami, które nie latają codziennie, tak więc mój wyjazd był ograniczony planem lotów :( W efekcie widziałem tylko walki Krzyśka Wiłkomirskiego, natomiast w dniu kiedy bił się Robert Krawczyk to ja właśnie byłem w drodze powrotnej :((( A następny samolot miałbym w sobote, a niestety nie było mnie stac na tak długi pobyt tam. Tak więc moje zdjęcia z zawodów będa tylko z kategorii 73 kg mężczyzn. Natomiast napewno będę miał zdjęcia z 81 kg gdy wróca moi znajomi, którzy tam jeszcze są, a wtedy je umieszczę tutaj.
Na poczatek parę słów o samych Atenach. Jak dla mnie to całe to miasto to wyglada jak jeden wielki slums, choć na czas olimpiady nieźle odnowiony, wyposazony w nowe linie metra, tramwajów itp. Miasto jest bardzo duże, z jednego końca na drugi jechałem dłużej niż leciałem tu z Polski :) Wielkoś wynika raz z liczby mieszkańców (prawie 5 mln), a również z tego że nie ma tam praktycznie wyższej zabudowy niz 4-5 pieter. Nie ma takich blokowisk jak w Polsce. Ale przedmiescia Aten wyglądają praktycznie tak samo jak centrum, z tym że w centrum jest więcej banków, hoteli itp. natomiast domy sa takie same. Dla mnie generalnie syf i malaria, za żadne pieniądze bym tam nie chciał mieszkać. Jedyny plus to połozenie - morze jest idealne - ciepłe, czyściutkie - nawet nie porównuje z bałtykiem. Z morza od razu praktycznie wychodza góry - to tez robi wrażenie. Na ulicach rosna palmy, bananowce itp. fajnie to wygląda.
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin