WSO znow dla ludzi z matura?

A po tych testach, babka wysyła całe twoje testy do dowódcy czy tylko jakiś mały papierek typu nadaje sie do słuzby. ?


A mozesz Mi powiedzieć co bys Ty odpowiedział dlaczego chcesz iść do WSOWL ? I dlaczego Ty a nie kto inny ?

Oczywiscie sog. za wypowiedź poprzednią :)

Co do pierwszej kwesti sie dogadalismy a jeśli chodzi o druga :
No wiesz i tu trzeba właczyć tzw "ściemniacza" i opowiadac że od dawba interesujesz się militariami, lubisz pracować z ludźmi, na koloniach zawsze byłeś przwodniczącym grupy w szkole tak samo itp. Są to rzeczy których nie da sie sprawdzić a od razu lepiej brzmią jeśli chcesz sie dostać do szkoły oficerskiej. Oczywiscie to wystarczy podczas testów psychologicznych bo w dalszym etapie potrzebny jest oczywiście "garb" ale to już inna sprawa.

ja już jestem po, nie mam garba ani plecaka. trochę wysiłku , wiary w siebie i szcześcia i jest ok. Piszecie o czymś o czym tylko słyszeliście lub czytaliście. Takie duże chłopaki a jeszcze bajek słuchają. Wszędzie i zawsze są jakieś plecaki, ale bez przesady.

Wiadomo, że istnieje możliwośc się dostać bez garba, dlatego też składam papiery. Ale sam dobrze wiesz, że szkoły wojskowe to interes rodzinny, tak samo jak inne służby mundurowe. Ale też nie powiesz, że koleś z 4 roku nie potrafi zrobić 30 pompek (2 składało papiery do Staży Granicznej i na tescie z W-F-u byłem świadkiem takiej sytuacji) dostał sie o własnych siłach dużo trenując. W tym poscie chyba na 2 stronie jest link w którym jeden z uczestników egzaminu w 2000 roku czyli z poprzednich opisuje jak to wyglądało. Jeżeli jeszcze nie czytałeś to polecam. A ile w tym prawdy to ocenisz sam.

nie sądzisz ze pisze tak bo sie nie dostał i więcej tu żalu niz prawdy. Przyznam ze widziałam jak grubasa wyławiał ratownik drągiem - skoczył i chyba myslał ze przejdzie basen ale sie troche przeliczył bo go woda zakryła - pech. bylo pewne ze jedzie do domu ale gość zadzwonił do taty tatko zjawił sie jeszcze tego samego wieczora i synek został - został ale sie nie dostał. i tym jakze pozytywnym akcentem kończę

Nie chcę się wypowiadać na temat tego tekstu, ponieważ nie byłem nie widziałem. Traktuje to jako informacje od kogoś kto był. Ile w tym prawdy to sie przekonam w sierpniu na egzaminach. Postanowiłem, że spróbuje i tak zrobie. Po wszystkim zamieszcze swoje zdanie na ten temat. Cieszę się, że napisałeś o tym. Troche mi morale wzrosły:) Rozmawiałem z kimś kto ukończył też WSO i to całkiem niedawno i na pytanie "czy ciężko sie dostać?" odpowiedział bez zastanowienia "A masz jakieś poparcie?". Poparcie - ładnie nazwane:)

uno: napisałaś a nie napisałeś,
duo: powiedz mi gdzie się łatwo dostać??

uno : Przepraszam za to :)
due : Są miejsca w które łatwiej sie dostać inne gdzie jest ciężej. Jeżeli patrzyć na szkoły wojskowe. Duzo w Polsce tego nie ma więc trzeba wybierać z tego co jest. Nie ma zapotrzebowania na oficerów dlatego jest też mało miejsc. Ale właśnie w te miejsca co są to np: ojciec oficer wysyła swojego syna bo wie że syn sie tam dostanie. Szczególnie, że teraz były 3 lata przerwy w naborze więc chętnych się nazbierało. Pozatym rozmawiałem z bardzo wieloma osobami (oficerami) na temat WSO gdy byłem w wojsku. Każdy wiedział coś na ten temat i zawsze zaczynali od stwierdzenia, że bez znajomości jest bardzo cięzko. Jeden był wcześniej nawet instruktorem strzelania w WSO i wiedział jak wygląda sytuacja. Nawet jak byłem we Wrocku pod samą bramą rozmawiałem z majorem, który był wykładowcą. Więc dowiadywałem się z różńych żródeł na ten temat. Nie jest tak, że przeczytałem tekst kogoś, kto sie nie dostał i rozpowiadam, że bez garba nie ma możliwości sie dostać.

Jeżeli mogłbym zapytać: Co aktualnie robisz? Uczysz sie dalej czy pracujesz?

możesz zapytać: uczę się
co do wso- po co odrazu na wstepie negatywnie się nastawiać?
swoją drogą to widzę, że plecaki na wso to już prawdziwa legenda, zapewniam nie jest tak źle.

a to moze jeszcze wiesz holly, dlaczego w tym roku zrobili taki burdel z rekrutacją?