Więc teraz nasuwa się drugie pytanie, od 8 miesięcy trenuje muay thai 2 razy w tygodniu, chciałbym do tego dorzucić jeszcze jedną lekcję tygodniowo z boksu, żeby poprawić technikę robienia uników przed ciosami i poprawić prace rąk. W taju głównie bronie się blokami, albo odskakując. Zazdroszczę jednak bokserom tej gibkości w unikaniu ciosów jak Muhammad Ali. Wyczucie dystansu między swoją głową a pięścią przeciwnika można opanować do tego stopnia chyba tylko w boksie. ALE, jestem świadom że obie sztuki walki są względnie podobne, a jednak się różnią. Czy to pozycją w stójce, czy przyzwyczajeniami z ringu (ukłon przed ciosem w boksie jest sukcesem, w muay thai może skończyć się kolankiem w mordę). Do rzeczy, czy takie połączenie będzie miało sens, czy da się oddzielić jeden sport od drugiego i nie mieć potem problemu w tajskim, bądź zwykłym boksie?
...
Napisał(a)
No cześć, jakiś czas temu pisałem w temacie o ograniczeniu lekcji sztuk walki. Jednak po kilku jednogłośnych odpowiedziach zdecydowałem, że nie ma sensu się cofać w progresie i warto iść naprzód.
Więc teraz nasuwa się drugie pytanie, od 8 miesięcy trenuje muay thai 2 razy w tygodniu, chciałbym do tego dorzucić jeszcze jedną lekcję tygodniowo z boksu, żeby poprawić technikę robienia uników przed ciosami i poprawić prace rąk. W taju głównie bronie się blokami, albo odskakując. Zazdroszczę jednak bokserom tej gibkości w unikaniu ciosów jak Muhammad Ali. Wyczucie dystansu między swoją głową a pięścią przeciwnika można opanować do tego stopnia chyba tylko w boksie. ALE, jestem świadom że obie sztuki walki są względnie podobne, a jednak się różnią. Czy to pozycją w stójce, czy przyzwyczajeniami z ringu (ukłon przed ciosem w boksie jest sukcesem, w muay thai może skończyć się kolankiem w mordę). Do rzeczy, czy takie połączenie będzie miało sens, czy da się oddzielić jeden sport od drugiego i nie mieć potem problemu w tajskim, bądź zwykłym boksie?
Więc teraz nasuwa się drugie pytanie, od 8 miesięcy trenuje muay thai 2 razy w tygodniu, chciałbym do tego dorzucić jeszcze jedną lekcję tygodniowo z boksu, żeby poprawić technikę robienia uników przed ciosami i poprawić prace rąk. W taju głównie bronie się blokami, albo odskakując. Zazdroszczę jednak bokserom tej gibkości w unikaniu ciosów jak Muhammad Ali. Wyczucie dystansu między swoją głową a pięścią przeciwnika można opanować do tego stopnia chyba tylko w boksie. ALE, jestem świadom że obie sztuki walki są względnie podobne, a jednak się różnią. Czy to pozycją w stójce, czy przyzwyczajeniami z ringu (ukłon przed ciosem w boksie jest sukcesem, w muay thai może skończyć się kolankiem w mordę). Do rzeczy, czy takie połączenie będzie miało sens, czy da się oddzielić jeden sport od drugiego i nie mieć potem problemu w tajskim, bądź zwykłym boksie?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Brat_KaramazowDla mnie styl, który z założenia trzeba uzupełniać jest słaby i tyle.
Niczego nie trzeba, lecz co najwyżej można... A to istotna różnica...
Brat_KaramazowCała moja myśl była taka, że skoro zapisuję się np. na taekwondo to trenuję tylko to, żeby perfekcyjnie wyćwiczyć to co w tym stylu jest najlepsze, czyli kopnięcia. Koncentruje się na tym na 100% i jeden element mam dopracowany i w innym stylu mogę iść dalej.
Kiedyś miałem przyjemność na pewnym seminarium rozmawiać z wysokimi stopniami w Karate (od 2 Dan w górę) i oni twierdzili, że mają jeszcze sporo do nauki. A gdzie tu o osiągnięciu perfekcji... A i przypomniała mi się pewna historyjka. Kiedyś chodziłem na zajęcia do 4 Dana w Taekwondo (znał też kilka innych styli) i on miał wielkie zastrzeżenia co do rąk w Taekwondo i też zaliczył szkolenie bokserskie. Co ty na to?
...
Napisał(a)
Ja bym opanował porządnie 1 sport a nie brał się za kilka.
Przy 1 treningu niczego się nie nauczysz, takie jest przynajmniej moje zdanie.
Raz w tyg to sobie możesz ćwiczyć jak już masz zaawansowany poziom i tylko rekreacyjnie się bawisz.
Boksowi nie ma czego zazdrościć, wszystko ma swoje plusy i minusy.
Na nic uniki jak masz okopane nogi.
Łokieć na swój sposób groźniejszy niż pięść.
A skakać jak małpa w lesie to sobie mógł Muhammad na wielkim ringu bo w ciasnej uliczce to Foreman wytarłby nim asfalt - tak, nie lubię Alego.
Tak że bez sensu.
Jak już to idź w wakacje na boks i minimum 4x w tyg przez 2 miesiące, to coś z tego będzie.
Przy 1 treningu niczego się nie nauczysz, takie jest przynajmniej moje zdanie.
Raz w tyg to sobie możesz ćwiczyć jak już masz zaawansowany poziom i tylko rekreacyjnie się bawisz.
Boksowi nie ma czego zazdrościć, wszystko ma swoje plusy i minusy.
Na nic uniki jak masz okopane nogi.
Łokieć na swój sposób groźniejszy niż pięść.
A skakać jak małpa w lesie to sobie mógł Muhammad na wielkim ringu bo w ciasnej uliczce to Foreman wytarłby nim asfalt - tak, nie lubię Alego.
Tak że bez sensu.
Jak już to idź w wakacje na boks i minimum 4x w tyg przez 2 miesiące, to coś z tego będzie.
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
A moim zdaniem uzupełnienie Muay Thai boksem to świetny pomysł. Choć raz w tygodniu to trochę mało.
...
Napisał(a)
TJM0NSTERDo rzeczy, czy takie połączenie będzie miało sens, czy da się oddzielić jeden sport od drugiego i nie mieć potem problemu w tajskim, bądź zwykłym boksie?
Jeden człowiek zna 5 języków obcych i nie ma z tym problemów, a drugi jak chodzi w szkole na 2 to wszystko mu się miesza. Zależy jakim człowiekiem jesteś...
Gats 2Ja bym opanował porządnie 1 sport a nie brał się za kilka.
Przy 1 treningu niczego się nie nauczysz, takie jest przynajmniej moje zdanie.
Tak szczerze to idea mieszanych przeczy twojemu podejściu... Zależy kto co chce docelowo osiągnąć...
MMAChoć raz w tygodniu to trochę mało.
U nas jak ludziska chodzą na Boks, to zazwyczaj po to aby uzupełniać inne style. Praktycznie wszyscy chodzą raz na tydzień i nikt nie narzeka. Oczywiście są też ludzie typowo nastawieni pod Boks, ale to nie jest tematem tej rozmowy...
...
Napisał(a)
Ja po prostu zrozumiałem że autor chce ten boks ZAj**IŚCIE ogarnąć i ćwicząc go tylko raz mało czego się nauczy. Przy tak małej ilości treningów docelowych MOIM ZDANIEM rozsądniej byłoby skupić się na jednym, docelowym sporcie:)
To tak jakby pracować w jednym miejscu na 1/2, a w drugim na 1/4 etatu.
To tak jakby pracować w jednym miejscu na 1/2, a w drugim na 1/4 etatu.
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
MMAA moim zdaniem uzupełnienie Muay Thai boksem to świetny pomysł. Choć raz w tygodniu to trochę mało.
Niestety nie mam już za bardzo wolnych dni w tygodniu, 2 razy muay thai, 2 razy trening siłowy i jeszcze jeden dzień boksu daje w sumie 5 dni treningowych w tygodniu. A czas na regenerację też jest istotny.
Gats 2Ja po prostu zrozumiałem że autor chce ten boks ZAj**IŚCIE ogarnąć i ćwicząc go tylko raz mało czego się nauczy. Przy tak małej ilości treningów docelowych MOIM ZDANIEM rozsądniej byłoby skupić się na jednym, docelowym sporcie:)
To tak jakby pracować w jednym miejscu na 1/2, a w drugim na 1/4 etatu.
W żadnym wypadku, tak jak napisałem w głównym poście, zależy mi tylko na poprawie ciosów i wyczucia dystansu w muay thai. To moja główna dyscyplina.
W zasadzie interesuje mnie takie łączenie treningów, ponieważ trening boksu miałbym w zasadzie za darmo, w ramach innego karnetu, a akurat tego dnia kiedy on wypada i o tej godzinie nie mam żadnych zajęć. Więc to bardziej kwestia tego czy nie nabiorę podczas treningów boksu złego nawyku, który pogorszy moje odruchy w muay thai, czy nie.
...
Napisał(a)
TJM0NSTERWięc to bardziej kwestia tego czy nie nabiorę podczas treningów boksu złego nawyku, który pogorszy moje odruchy w muay thai, czy nie.
To akurat zależy od twojego podejścia. W tym przypadku piszesz, że chcesz oba połączyć. Więc jak by nie patrzył powstanie styl mieszany, co za tym idzie część będzie z Muay Thai, a część z Boksu. Przechodząc do sedna, to jak masz nie nabrać nawyków skoro właśnie po to chcesz tam iść?
...
Napisał(a)
Zgadzam się z Gatsem. Jak chcesz być zawodnikiem Muay Thai to bym rezygnował z boksu. Przynajmniej na tym etapie. W każdym stylu czym dalej w las, tym więcej drzew. Ciągle jest coś do dopracowania. Trenowanie dwóch styli ma sporo wad. Nawet w obrębie jednego stylu w dwóch klubach będziesz inaczej uczony techniki. Mnie w jednym klubie bokserskim uczyli prawego prostego z pivotem na prawej nodze, a w drugi z kroczkiem. Ja bym się skupił na bazowym stylu. Lepiej być dobrze wyszkolonym w jednym stylu, niż słabo w dwóch. Zamiast tej lekcji poćwiczyłbym z tajskiego to co wymaga dopracowania.
...
Napisał(a)
Brat_Karamazow100% racji. A tym czymś słabym w Muay Thai jest boks...W każdym stylu czym dalej w las, tym więcej drzew. Ciągle jest coś do dopracowania...
...
Napisał(a)
MMABrat_Karamazow100% racji. A tym czymś słabym w Muay Thai jest boks...W każdym stylu czym dalej w las, tym więcej drzew. Ciągle jest coś do dopracowania...
Jakbym miał trenować Muay Thai z założeniem, że trzeba brać z boksu, żeby to miało sens, to bym odpuścił taki styl. Wolałbym kickboxing, bo z czystym sumieniem można czerpać z boksu i wszystko ładnie gra. Przyznam, że Muay Thai to jedyny styl, na którym się kompletnie nie znam, ale to co czytam nie brzmi zachęcająco. To jakby zapisać się na karate, ale najciekawsze techniki ręczne i poruszanie przejąć z boksu. Dla mnie to już MMA.
Zmieniony przez - Brat_Karamazow w dniu 2019-10-19 22:21:50
...
Napisał(a)
Brat_KaramazowKażdy styl ma swoje słabości. Dobrze jest wiedzieć co robić aby te słabości uzupełniać/nadrabiać/omijaćJakbym miał trenować Muay Thai z założeniem, że trzeba brać z boksu...
Następny temat
Pudzian vs Erko Jun 9.11.19 Zagrzeb KSW 51
Polecane artykuły