Conor McGregor zapowiedział swój powrót do rywalizacji w 2019 roku w Oktagonie lub ringu

No nie wmawiamy sobie,że kiedyś Słowianie rządzili światem

Nie wiadomo Dość powiedzieć że Ariowie przynieśli do Doliny Indusu swoją wiarę/wiedzę, a podobnie jak pra Słowianie byli ludem Indoeuropejskim

Powszechnie niby-wiadomo że "wszystko" przyszło do Europy przez Indie > Chiny > no i do nas, a może być inaczej


Czyli... sam widzisz


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-03-23 13:46:55

Odpowiem w Kąciku

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Conor McGregor rozważał pojedynek rewanżowy z Jose Aldo na gali UFC 237

Były mistrz wagi piórkowej i lekkiej UFC Conor McGregor przyznaje, że rozważał pojedynek rewanżowy ze swoim byłym rywalem i również byłym mistrzem dywizji 145 funtów Jose Aldo. Sęk w tym, że McGregor mówił o gali UFC 237 na której Aldo ma już zaplanowaną walkę z Alexandrem Volkanovskim.

Conor McGregor uważa, że kilku zawodników, których pokonał w UFC, zasługuje na rewanż. Dotyczy to również byłego mistrza Jose Aldo, którego Irlandczyk znoautował w zaledwie 13 sekund. Podczas sesji pytań i odpowiedzi z kibicami w Chicago, McGregor wyjaśnił, dlaczego zawodnicy, których pokonał – tacy jak Dustin Poirier i Max Holloway – zasługują na rewanż z nim.

Conor McGregor

„[…] Z drugiej strony, jeśli pokonasz człowieka w przekonujący sposób, w pierwszej rundzie przez KO, po dominującym występie, nie ma potrzeby rewanżu.

Jeśli jednak ta osoba podciągnie się w rankingu, jeśli wróci, sprawdzi się, sprawdzi samego siebie, nabierze pokory, pozostanie skupiony, pozytywny i podniesie się dokładnie tak, jak zrobił to Dustin Poirier i Max Holloway, to wówczas rewanż zasłużony.”

McGregor powiedział również, że Aldo zasługuje na rewanż za swoje ostatnie walki. Obydwaj stoczyli pojedynek na gali UFC 194 w 2015 roku. Po kilku miesiącach trash-talk’u, McGregor sprowokował Aldo do agresywnej szarży na początku pojedynku, co zakończyło się najszybszym skończeniem w walce o tytuł w historii UFC.

Dzięki dwóm ostatnim zwycięstwom Brazylijczyka, McGregor uważa, że Aldo zyskał szansę na rewanż. Irlandczyk stwierdził nawet, że do tego rewanż mogłoby dojść 11 maja na gali UFC 237 w Brazylii, ale kontrowersje związane z zestawieniem McGregora w pojedynku co-main event miały pokrzyżować plany.

Conor McGregor

„Nawet teraz, Aldo miał wielką wygraną, jego ostatnie dwie wygrane były wspaniałe. Miał małe potknięcie, ale miał też dwie wielkie wygrane, a teraz walczy w swoim rodzinnym Rio de Janeiro.

W rzeczywistości myślałem, że mogę wślizgnąć się do walki z nim i stanąć przed nim, ale wszystkie te działania polityczne i rozmowa dotycząca co-main event zatrzymały te plany. Jeśli wygra, wierzę, że znajdzie się w kolejce do rewanżu. Chociaż był to 12-sekundowy nokaut, to jednak myślę, że jeśli znowu się podniesiesz, zasługujesz na rewanż. Tak wygląda to na obecną chwilę.”

Jose Aldo ma przed sobą jeszcze dwie walki w kontrakcie, ale zapowiedział już, że chce zakończyć karierę jeszcze w tym roku. Od wyniku walki z Volkanovskim może wiele zależeć i kto wie, czy rewanż z McGregorem będzie pojedynkiem, który zainteresuje Jose Aldo.

Szkoda, że on nie nabrał pokory. Widać jak się wycofuje rakiem od trudnych walk i szuka hajsu

pilek

Szkoda, że on nie nabrał pokory. Widać jak się wycofuje rakiem od trudnych walk i szuka hajsu

O pokorze to on tylko gadac potrafi, niestety im dalej w las, tym mniej jej widac, za to widac inne, wyzej wymienione.przez Ciebie, tendencje

Puar

Będąc na ich miejscu pewnie robilibyśmy to samo :P

Będąc na ich miejscu? To znaczy w jakim miejscu i co niby byśmy robili? Traktowali film fantasy sci fi jakby był jakimś dokumentem o prawdziwej historii i przenosili niewymyślony gest do realnego życia? Jakoś mi się nie wydaje. Ci murzyni, którzy to robili wydają się być inteligentnymi ludźmi żyjącymi na dobrym lub wysokim poziomie, a pokazują coś takiego jakby byli jacyś uciemiężeni i chcieli tym gestem coś zakomunikować, ale dla mnie to się wydaje śmieszne bo oni to traktują bardzo poważnie.


Zmieniony przez - Yoshi87 w dniu 2019-03-24 10:58:36

Youtube UFC

Dana White o żądaniach Conora McGregora o przyznaniu mu udziałów w UFC: „Wiesz, że nigdy do tego nie dojdzie”

Na początku tygodnia gruchnęła informacja od samego Conora McGregora, w której ogłosił zakończenie kariery w MMA, co jest sporym zaskoczeniem biorąc pod uwagę to, że jeszcze kilka dni temu The Notorious sam mówił o prowadzonych negocjacjach dotyczących jego kolejnej walki.

Nieoficjalnie mówiło się, że decyzja McGregora o zakończeniu kariery jest próbą wymuszenia na UFC przyznania mu udziałów w organizacji. Irlandczyk mówił kilka dni temu, że może walczyć w walkach co-main event a nawet w pierwszej walce rozpoczynającej galę pod warunkiem, że dostanie zadowalające go udziały w UFC.

Prezes UFC, Dana White zabrał głos w tej kwestii i powiedział, że Conor McGregor musiałby kupić pakiet akcji, tak jak każdy inny, gdyby chciał posiadać akcje UFC. Tym samym według tego, co powiedział Dana White, Conor McGregor nie powinien robić sobie nadziei wejście w posiadanie udziałów w UFC w najbliższym czasie.

W rozmowie z TMZ Sports, White powiedział, że jest mało prawdopodobne, by kiedykolwiek dał Irlandczykowi udział w spółce. White dodał też, że McGregor zapytał go o taką możliwość pisząc do niego wiadomość dwa tygodnie temu, ale nigdy nie rozmawiali o tym osobiście.

Dana White

„Conor nigdy nie wyszedł z inicjatywą, nie usiadł ze mną i powiedział: „Chcę kawałek firmy, oto dlaczego.” Nigdy nie przeprowadziliśmy takiej rozmowy. Zrobiliśmy to w przez sms dwa tygodnie temu.

Powiedział: „Czuję, że powinienem posiadać udziały firmy.” I ja mu wtedy odpowiedziałem: „Conor, wiesz, że nigdy do tego nie dojdzie.

Jeśli chcesz posiadać udziały w firmie, musiałbyś zainwestować pieniądze, aby kupić część firmy. Tak to działa.”

Wczoraj pojawiła się jeszcze jedna informacja dotycząca Conora McGregora, która stawia byłego podwójnego mistrza UFC w złym świetle. Chodzi o to, że McGregor jest podejrzanym w śledztwie prowadzonym przez irlandzką policję dotyczącym gwałtu. Sprawa jest jednak rozwojowa i nie przedstawiono jeszcze żadnych zarzutów.

Mam nadzieje, ze juz go wiecej nie zobaczymy, choc ta chciwa swinia pewnie jeszcze i tak zawalczy, nawet bez udzialow. Niestety

A odnosnie tego oskarzenia juz wiadomo bylo dwa miesiace temu, tylko nie potwierdzali oficjalnie bo.tak tu dziala prawo. Ale kazdy w Dublinie wiedzial, ze chodzi o niego.


Zmieniony przez - grind w dniu 3/27/2019 7:38:47 PM

grind

Mam nadzieje, ze juz go wiecej nie zobaczymy, choc ta chciwa swinia pewnie jeszcze i tak zawalczy, nawet bez udzialow. Niestety

Rozwala mnie jak po nim jedziesz

Ja tam bym chciał żeby jeszcze walczył


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-03-27 19:47:10