zdaje sobie sprawę z tego nie zawsze odblok będzie taki prosty, chociaż teraz wydaje mi się, że zrobię jeszcze kilka cykli i dam sobie spokój gdy zobaczę, że po odstawieniu towaru na kilka miesięcy cofam się do możliwości genetycznych, że tak to nazwę, ale moje podejście może się zmienić.. Na chwilę obecną nie mam po prostu ambicji na mega sylwetkę, ale nie wiem co będę miał w głowie za kila lat. Jeszcze 2 lata temu chodziłem na siłkę totalnie rekreacyjnie, bez składu i ładu, dieta leżała, o odżywkach nie myślałem nawet, a zadowalało mnie moje 35 w bicu i płaska klata na tamtą chwilę Teraz trenuje regularnie, mądrze i ciężko. Moja dieta może nie jest doskonała, ale jest ukierunkowana pod siłownie, a suple i koks to już dla mnie istotny dodatek do pracy nad sylwetką. Tak więc może za kilka lat będę wymagał od swojego ciała więcej, tym bardziej, że ostatnio zdarza mi się myśleć o pracy trenera personalnego, bo zauważyłem, że lubię przekazywać wiedzę dla osób mniej doświadczonych, więc może kulturystyka będzie dla mnie czymś dużo ważniejszym.
Dodam, że nie miałem na myśli, że neguje ludzi którzy żyją kulturystyką, fitnessem itd., tych którzy latami ciężko pracują na swoje ciała i zachowują rozsądek przy tym, to jest ich sposób na życie, ich kariera i pasja. Miałem na myśli osoby, które robią sobie i nawet bliskim krzywdę brnąc bez opamiętania w stronę wymarzonej sylwetki, która wybiega daleko poza możliwości normalnego człowieka.
Tak w przenośni każdy z nas dojrzewa w kulturystyce, jedni dochodzą do bycia nastolatkiem, inni do bycia dojrzałym facetem, inni do bycia seniorem i ta grupa to ludzie, których dla których jest to najważniejsza rzecz w życiu.
Trochę filozofii, ale myślę, że czasem dobrze zrobią takie posty na tle tych wszystkich prostych odpowiedzi