Moj chlopak pierwszy raz zobaczyl mnie w klasycznej zielonej maseczce i powiedzial, ze wygladam jak prawdziwa kobietka.. :) Poza tym jak ma wiecej czasu to sam zaczyna o mnie dbac. Szlifuje mi stopy, kremuje je, depiluje niektore czesci ciala
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)
a nawet maluje paznokcie, choc wole sama bo wyjezdza.
Najbardziej wstydzilam sie powiedziec, Wam tez sie wstydze, yyych, ze musze od czasu do czasu usunac sobie meszek z gornej wargi. Jestem brunetka i wszelkie moje wloski sa bardzo widoczne. Przemoglam sie jednak i nie widzialam w jego oczach pogardy ani nic. Powiedzial, ze jestem glupiutka, ze wstydzilam sie tego. Na wszelki wypadek wole jednak zeby zbyt czesto nie ogladal co wyczyniam podczas walki o urode.
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/1.gif)
Poniewaz jednak planuje z nim dlugie i szczesliwe zycie, ciesze sie, ze ma swiadomosc ze jestem czlowiekiem a nie istota nieziemska, ktorej nie ma prawa bolec glowa a jej cialo zawsze bedzie bez skazy.
Pojscie od czasu do czasu spac w folii i skarpetkach moze byc calkiem ok. Moj maly mowi, ze ja w samych skarpetkach wygladam uroczo i niewinnie. Nio....a wtedy jak juz mi to powie i troszke pozniej krew mi w zylach mocniej krazy...wiec i krem lepiej zadziala..ech..