SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

F1 - Formuła 1

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 10646

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Na inauguracje nowego sezonu F1 wygrał (co było do przewidzenia ) Michael Schumacher, oto cała klasyfikacja:

P. Nr Kierowca Zespół - Silnik Opony Czas Śr.prędk. Okr.

1. 1 M.SCHUMACHER Ferrari B 1h24'15"757 219.011 Km/h 3
2. 2 BARRICHELLO Ferrari B + 0'13"605 218.423 Km/h 3
3. 8 ALONSO Renault M + 0'34"612 217.522 Km/h 3
4. 4 R.SCHUMACHER Williams BMW M + 1'00"444 216.424 Km/h 3
5. 3 MONTOYA Williams BMW M + 1'08"590 216.080 Km/h 3
6. 9 BUTTON BAR Honda M + 1'10"520 215.998 Km/h 3
7. 7 TRULLI Renault M 1 lap(s) 3
8. 5 COULTHARD McLaren Mercedes M 1 lap(s) 2
9. 10 SATO BAR Honda M 1 lap(s) 3
10. 11 FISICHELLA Sauber Petronas B 1 lap(s) 3
11. 15 KLIEN Jaguar Cosworth M 2 lap(s) 2
12. 16 DA MATTA Toyota M 2 lap(s) 3
13. 17 PANIS Toyota M 2 lap(s) 2
14. 19 PANTANO Jordan Ford B 3 lap(s) 2
15. 12 MASSA Sauber Petronas B 14 lap(s) 2
16. 18 HEIDFELD Jordan Ford B 15 lap(s) 3
17. 20 BRUNI Minardi Cosworth B 15 lap(s) 3
18. 14 WEBBER Jaguar Cosworth M 29 lap(s) 2
19. 21 BAUMGARTNER Minardi Cosworth B 45 lap(s) 1
20. 6 RAIKKONEN McLaren Mercedes M 49 lap(s) 0
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 695 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 39589
Transmisje ze wszystkich wyścigów można oglądać na żywo w TV-4.

Drzey

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2112 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 24768
októrej godzinie i w jakie dni ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 695 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 39589
Z wyścigów są bezpośrednie relacje, z kwalifikacji są retransmisje w soboty wieczorem przed wyścigiem.
4 kwietnia będzie GP Bahrajnu (po raz pierwszy), niewiem o której godzinie ale nie powinna być duża różnica czasu, jak w Australii czy Malezji.
Zwykle wyścigi zaczynają się o 14:00.
25 kwietnia GP San Marino, czyli już w Europie więc będzie o normalnej porze.

Drzey

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2112 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 24768
THX
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Po zeszłorocznych niepowodzeniach na torze Hockenheim, kiedy to ze względu na pękniętą oponę i generalnie nienajlepszą w tamtym okresie formę zespołu Ferrari Michael Schumacher finiszował zaledwie na siódmej pozycji, dzisiaj wszystko przebiegało już po myśli Niemca, który po raz trzeci w swojej dotychczasowej karierze wygrał wyścig o Grand Prix Niemiec. Początek wyścigu zapowiadał kolejny emocjonujący pojedynek pomiędzy Schumacherem i Kimi Raikkonenem. Po pierwszej rundzie postojów wydawało się wręcz, że Fin będzie miał tym razem jeszcze większe szanse na pokonanie sześciokrotnego mistrza świata niż przed dwoma tygodniami na torze Silverstone. Niestety wielki pech na 14 okrążeniu - po oderwaniu się głównego elementu tylnego skrzydła, prowadzony przez Raikkonena bolid McLaren MP4-19B wpadł w poślizg i opuścił tor z dosyć dużą prędkością zaraz za pierwszym zakrętem, uderzając następnie w barierę z opon. Przed tym zdarzeniem Fin miał zaledwie sekundę straty do kierowcy Ferrari i można sobie wyobrazić, jak bardzo był niezadowolony z takiego rozwoju wypadków. Tym niemniej Raikkonen kolejny raz potwierdził swoją klasę i pozostaje mieć nadzieję, że w końcu przestanie go prześladować pech.

Po odpadnięciu z walki kierowcy McLarena, Michael Schumacher miał już o wiele bardziej ułatwione zadanie, gdyż jadący na drugiej pozycji do 51 okrążenia Fernando Alonso był wyraźnie wolniejszy i raczej nie stanowił specjalnego zagrożenia. W tych okolicznościach Niemiec nie nadwerężając zbytnio swojego bolidu F2004 bezpiecznie dojechał do mety na pierwszej pozycji, a do pełnej dominacji zabrakło mu tylko najszybszego okrążenia, które ustanowił Raikkonen tuż przed swoim jedynym postojem. Zwycięstwo Schumachera jest oczywiście jak najbardziej godne podziwu, jednakże największą gwiazdą dzisiejszych zmagań na zmodernizowanym w 2002 roku torze Hockenheim był Jenson Button. Przede wszystkim Brytyjczyk do wczorajszych kwalifikacji przystąpił z większą ilością paliwa od swoich rywali, aby w ten sposób zamortyzować nieco obniżenie pozycji startowej o 10 miejsc, związane z wymianą silnika po piątkowych treningach. Pomimo cięższego bolidu uzyskał jednak doskonały, trzeci czas i wyścig rozpoczął z 13 pozycji, przy czym dzięki problemom Oliviera Panisa zyskał od razu jedno miejsce. Na pierwszym okrążeniu nie udało mu się co prawda wyprzedzić ani jednego kierowcy, ale wkrótce awansował do pierwszej dziesiątki, a po zakończeniu pierwszej rundy postojów był już piąty, co oczywiście było zasługą późnego postoju w boksach.

W tym momencie był już jasne, że kierowca z zespołu B.A.R ma szansę na włączenie się do walki o miejsce na podium. Krótki pościg za Juanem Pablo Montoyą, który zmusił Kolumbijczyka do popełnienia niewielkiego błędu na 21 okrążeniu i od podium dzielił już Buttona zaledwie jeden kierowca - David Coulthard. Szkot został pokonany podczas drugiej rundy postojów, ale nie był to bynajmniej koniec emocji, jakich dostarczył nam w tym wyścigu kierowca reprezentujący barwy stajni z Brackley - najlepsze miało dopiero nadejść. Tuż po drugim postoju Brytyjczyk znalazł się zaraz za tylnym skrzydłem prowadzonego przez Alonso bolidu Renault. Po trwającej trzy okrążenia zaciętej walce Alonso nadal zajmował drugą pozycję, bo chociaż ogólnie był nieco wolniejszy, to jednak dzięki niesamowitemu przyspieszeniu z każdej próby wyprzedzenia wychodził obronną ręką. Button postanowił dać tymczasowo za wygraną, licząc najprawdopodobniej na przeskoczenie Hiszpana podczas trzeciej rundy postojów. Kiedy jednak po ostatnim postoju w boksach okazało się, że Alonso nadal jest z przodu, mógł już tylko wszystko postawić na jedną kartę.

Na 52 okrążeniu rozegrał się jeden z najlepszych pojedynków w tym sezonie. Pod koniec najdłuższej prostej Button próbował wyprzedzić po wewnętrznej kierowcę Renault, ale opóźnił zbytnio hamowanie i to umożliwiło Alonso odzyskanie drugiej pozycji. Button nie zamierzał się jednak tak łatwo poddać i przed następnym ostrym zakrętem zaryzykował kolejny atak, który trochę zaskoczył chyba Alonso, gdyż Hiszpan nie próbował nawet zablokować wewnętrznego toru jazdy. Tym samym przegrał pojedynek o drugą pozycję, ale jaki to był pojedynek! Najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to, że obaj kierowcy starali się być bardzo fair, pokazując jednocześnie, że wyprzedzanie w Formule 1 jest jak najbardziej wykonalne. Jest to trzeci wyścig na gruntownie zmodyfikowanym torze Hockenheim i chociaż obiekt ten stracił po zmianach swój dotychczasowy charakter, to jednak Hermann Tilke wykonał kawał dobrej roboty, tworząc wspaniałą nową sekcję, na której kierowcy mogą toczyć niesamowite pojedynki. Dzisiejszy wyczyn Buttona jest tym bardziej godny podziwu, iż kierowca ten miał w trakcie wyścigu problemy z dziurawym kaskiem i na prostych musiał kierować jedną ręką, w czasie gdy drugą starał się zasłaniać lewą stronę kasku.

Alonso ostatecznie finiszował na trzeciej pozycji i raczej był zadowolony z przebiegu dzisiejszego wyścigu. Przegrał z Buttonem, gdyż dysponował wolniejszym bolidem, ale uczynił wszystko co w jego mocy, aby załapać się na podium. Po rewelacyjnym starcie udało mu się awansować na drugą pozycję, ale wkrótce został pokonany przez Raikkonena. Po problemach Fina Alonso powrócił na drugie miejsce, a po wyprzedzeniu przez Buttona musiał jeszcze odeprzeć atak drugiego kierowcy z zespołu McLaren - Coultharda, co mu się udało i dzięki temu po raz trzeci w tym sezonie stanął na podium. Coulthard musiał zadowolić się czwartą pozycją i jest to w miarę przyzwoite osiągnięcie, ale władze stajni z Woking z pewnością liczyły na więcej, zwłaszcza w przypadku Raikkonena. Jak widać bolid MP4-19B wymaga jeszcze trochę pracy. Dla drugich kierowców z zespołów B.A.R i Renault dzisiejszy wyścig także nie był zbyt udany, chociaż Takuma Sato pomimo kilku przygód zdołał wywalczyć jeden punkt. Japończyk stoczył ciekawy pojedynek z partnerem Alonso - Jarno Trullim, ale późniejsze błędy, w tym bardzo efektowny poślizg na jednym z szybszych zakrętów, kosztowały go utratę dwóch miejsc i dlatego kierowca z zespołu B.A.R na mecie zameldował się dopiero na ósmej pozycji. Tymczasem Trulli, który jeszcze przed wyścigiem ogłosił, iż po zakończeniu obecnego sezonu opuści zespół Renault, pojechał dzisiaj bardzo słabo. Z wypowiedzi Włocha wynika, iż powodem wolniejszej jazdy było uszkodzenie przedniego skrzydła, które zostało wymienione dopiero podczas drugiego postoju. Wówczas strata była już na tyle duża, iż nie udało się jej odrobić i Trulli wyścig ukończył dopiero na 11 pozycji.

Najsłabiej wypadł jednak dzisiaj drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello. Brazylijczyk popełnił błąd już na pierwszym okrążeniu, uderzając w tył bolidu Coultharda podczas hamowania przed najwolniejszym zakrętem. W efekcie Barrichello stracił przedni spojler, który trafił wprost pod koła bolidu prowadzonego przez Montoyę. Po odbyciu przymusowego postoju w boksach kierowca Ferrari spadł na ostatnią pozycję i pomimo zmiany strategii na dwustopową nie zdołał przebić się do punktowanej ósemki, w dodatku łapiąc gumę na ostatnim okrążeniu. Ostatecznie Brazylijczyk został sklasyfikowany na 12 pozycji i o dzisiejszym wyścigu z pewnością będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Tymczasem dla Montoi konieczność wyminięcia przedniego skrzydła Ferrari nie był dzisiaj jedynym zmartwieniem. Kolumbijczyk po kolejnym niezbyt udanym starcie spadł na siódmą pozycję i musiał odrabiać straty, ale prawdę mówiąc udało mu się wyprzedzić tylko jednego kierowcę - Marka Webbera, natomiast ukończenie wyścigu na piątej pozycji zawdzięcza problemom Raikkonena. Po obiecującej postawie na kwalifikacjach z pewnością trudno nazwać to satysfakcjonującym osiągnięciem. Nieco bardziej ze swojej dzisiejszej postawy może być zadowolony partner Montoi - Antonio Pizzonia. Brazylijczyk po starcie z 10 pozycji na mecie zameldował się jako siódmy, zdobywając w ten sposób pierwsze punkty w karierze. Nie jest to być może rewelacyjne osiągnięcie, ale z pewnością znacznie lepsze od tego, co w poprzednich dwóch wyścigach zaprezentował wcześniejszy zastępca Ralfa Schumachera - Marc Gene. Najsłabiej Pizzonia wypadł na kwalifikacjach, gdyż pomimo mniejszej ilości paliwa w baku uzyskał znacznie gorszy czas od Montoi.

Pomiędzy kierowcami z zespołu Williams na szóstej pozycji uplasował się Mark Webber. Australijczyk już drugi raz z rzędu finiszował na punktowanej pozycji i w dodatku popisał się dosyć efektownym wyprzedzeniem Trullego na 26 okrążeniu. Stało się to tuż po tym, jak Trulli został wyprzedzony przez Sato pod koniec najdłuższej prostej. Webber postanowił wykorzystać moment nieuwagi i niemal perfekcyjnie wstrzelił się pomiędzy bolidy B.A.R i Renault, powracając w ten sposób na siódmą pozycję, którą kilka okrążeń wcześniej utracił na rzecz Sato. Później Japończyk popełnił błąd, umożliwiając kierowcy z zespołu Jaguar awans na szóstą pozycję. Partner Webbera - Christian Klien zamknął pierwszą dziesiątką, a tuż przed nim uplasował się Giancarlo Fisichella. Kierowca z zespołu Sauber pomimo zastosowania dwustopowej strategii tym razem musiał obejść się tylko smakiem, ale warto było zaryzykować, gdyż inaczej szanse na zdobycz punktową byłyby jeszcze mniejsze. Drugi reprezentant szwajcarskiej stajni - Felipe Massa uplasował się na 13 pozycji, a oprócz niego do mety dojechali Olivier Panis (Toyota), Giorgio Pantano (Jordan) i kierowcy z zespołu Minardi - Zsolt Baumgartner i Gianmaria Bruni. Oprócz Raikkonena wyścigu nie zdołali ukończyć tylko Cristiano da Matta (pęknięta opona) i Nick Heidfeld (problemy z prowadzeniem bolidu).

http://f1.and.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Co sądzicie o dominacji M.Schumachera w tym sezonie. Chyba nie wszyscy uważacie, że Schumacher jush powinien odejść albo zasady wyścigów powinny być zmienione?...Pozdro for All!!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2802 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 16632


W Formule 1 strata jednej dziesiątej sekundy na okrążeniu to już przepaść. Stąd też praca nad właściwościami aerodynamicznymi samochodu F1 jest tak ważna. Jedynie zespoły posiadające własne tunele aerodynamiczne potrafią nadążyć za szybkimi zmianami w tej dziedzinie.

Podczas Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim, podobnie jak w przypadku innych wyścigów, wpływ na czasy osiągane przez samochody ma nie tylko silnik i układ przeniesienia napędu. Najważniejsza jest aerodynamika.

“Wyścig wygrywa się w tunelu aerodynamicznym,” mówi Gavin Fisher, główny projektant w zespole Williams. “Na torze można jedynie przegrać.”

W Formule 1 czas to pieniądz, a czas kosztuje: eksperci oceniają, że nakład na rozwój aerodynamiki samochodu F1 sięga 15 procent rocznego budżetu zespołu. Droższe są jedynie silniki. Nowoczesny tunel aerodynamiczny kosztuje około 45 milionów euro. Mimo tego w ciągu ostatnich lat większość zespołów zafundowała sobie własne tunele. W siedzibie Williamsa w Groove (Wielka Brytania) wokół już istniejącego tunelu aerodynamicznego powstało nowoczesne centrum badań nad aerodynamiką - inwestycja w przyszłość.

“Pomimo zmian w przepisach,” mówi Patrick Head, główny inżynier Williamsa, “aerodynamika pozostanie jedną z najważniejszych dziedzin w Formule 1.”

Sercem nowoczesnego tunelu aerodynamicznego jest część testowa. Model samochodu umieszczony jest na stalowym pasie transmisyjnym, który udaje nawierzchnię toru. Technicy są w stanie przebadać praktycznie każdy czynnik, który może mieć wpływ na zachowanie samochodu na torze. Dr Antonia Terzi, główny specjalista do spraw aerodynamiki w Williamsie, uważa, że zastosowanie w pełni zsynchronizowanego, wieloosiowego systemu zbierania danych pozwala na "zwiększenie precyzji pomiarów o 30%". Gigantyczny wiatrak z łopatkami z włókna węglowego osiąga prędkość 600 obrotów na minutę. Napędzane sześćdziesięciotonowym silnikiem o mocy trzech megawatów (4 000 koni mechanicznych) śmigło w ciągu 30 sekund wtłacza do części testowej powietrze o masie dziewięciu ton, z prędkością 300 km/h. Pas transmisyjny symuluje jazdę samochodu po torze - asfalt generuje zakłócenia, które mają wpływ na aerodynamikę.

Podczas testów w tunelu aerodynamicznym technicy zainteresowani są trzema parametrami: siłą docisku, oporem i "nurkowaniem" samochodu. Zwiększenie docisku pozwala na pokonywanie zakrętów z większymi prędkościami, ale za to powoduje zwiększony opór - co z kolei zmniejsza prędkość maksymalną. Podatność na ruchy wzdłużne nadwozia ("nurkowanie") pozwala z kolei przewidzieć zakłócenia na nierównościach, spowodowane zmienną odległością skrzydeł i płyty podłogowej od nawierzchni toru.






Nowoczesne tunele, jak ten używany przez Williamsa, mają przewagę w postaci testów modeli samochodów w skali 1:1. W wielu tunelach można badać tylko modele o rozmiarze nie przekraczającym 50-60 procent oryginału. Nie pozwala to na dokładne przebadanie wszystkich parametrów, jak np. przepływ powietrza wokół elementów zawieszenia czy kół. Inną metodą testowania jest umieszczenie w tunelu dwóch mniejszych modeli, jednego za drugim. W ten sposób bada się właściwości aerodynamiczne samochodu w czasie jazdy w "tunelu powietrznym" za poprzedzającym samochodem. Wysokość modeli nad nawierzchnią toru może być w każdej chwili zmieniana za pomocą zdalnego sterowania, z dokładnością do 0,01 milimetra. Koła, generujące około 1/3 oporu całego samochodu, są przymocowane na stałe rozpórkami do ścian tunelu.

By nie dać się łatwo konkurencji, wszyscy główni producenci samochodów mają do dyspozycji własne tunele aerodynamiczne. "Chociaż dzięki rosnącemu realizmowi komputerowych symulacji, coraz więcej parametrów można obliczać i badać komputerowo, w najbliższej przyszłości badania w tunelach aerodynamicznych pozostaną niezastąpione," mówi doktor Christoph Lauterwasser z Centrum Technologii Allianz. "W przypadku samochodów osobowych chodzi przede wszystkim o zmniejszenie oporów powietrza i - co za tym idzie - zużycia paliwa. Poza tym bada się jeszcze inne kwestie, jak zminimalizowanie hałasu."

Jak szybko nowinki aerodynamiczne przechodzą ze stadium testów w tunelu na tor, widać na przykładzie rozwoju Williamsa FW26. W poniedziałek po wyścigu o Grand Prix Monaco dyrektor techniczny Williamsa, Sam Michael, polecił inżynierom przeprowadzić poważne modyfikacje kilku elementów, w tym m.in.: osłon chłodnic, wlotów powietrza, chłodnic, pokrywy silnika, wylotów rur wydechowych, skrzydełek, płyty podłogowej, tylnego skrzydła, skrzydełek przy przedniej osi. Cztery wyścigi później, we Francji, wszystkie modyfikacje wcielono już w życie. Bez tunelu aerodynamicznego wprowadzenie wszystkich zmian możliwe byłoby dopiero na początku przyszłego sezonu.

Wspomniane modyfikacje kosztowały pracowników Williamsa zajmujących się tunelem aerodynamicznym 500 godzin pracy. Ocenia się, że wszyscy technicy d/s aerodynamiki spędzają 8 000 godzin rocznie na pracy przy tunelu. By w pełni wykorzystać dostępne środki, pracuje się na dwie, czasem nawet na trzy zmiany.

“Nasz tunel aerodynamiczny pozwala nam na doprowadzenie naszego samochodu niemal do perfekcji," mówi Gavin Fischer. "Niewykorzystanie danych nam możliwości byłoby ogromnym błędem."

Podaruj dzieciakom coś od siebie http://www.pajacyk.pl/ <--------- just do it !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2802 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 16632


W Formule 1 trwałość i wytrzymałość materiałów, możliwość pracy blisko kresu wytrzymałości, to klucz do sukcesu. Materiały mają też zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo kierowców. Dla zespołów żywotność poszczególnych części ma z kolei znaczenie finansowe.

Czasami Formułę 1 można sprowadzić do kilku szokujących liczb. Gdy samochód F1 pędzi z prędkością 300 km/h po prostej startowej toru Silverstone w kierunku zakrętu Copse, przypomina bliski erupcji wulkan. Przy prędkości obrotowej dochodzącej do 19 000 obr/min, tłoki przemieszczają się z prędkością 25 metrów na sekundę, silnik pobiera 550 litrów powietrza, a komputerowe systemy zbierania danych rejestrują prawie 150 000 parametrów pracy silnika i całego samochodu. W momencie rozpoczęcia hamowania w ciągu jednej sekundy tarcze hamulcowe rozgrzewają się do 1000&#730;C. Skrzynia biegów musi znieść niesamowite wibracje i wytrzymać około 2600 zmian przełożenia w ciągu wyścigu; na krętych torach &#8211; jak Monaco &#8211; ta liczba sięga 3100.

Cały samochód pracuje na granicy wytrzymałości. Każda część poddawana jest ogromnym obciążeniom. A kierowca musi być w stanie wierzyć, że wszystkie podzespoły auta wytrzymają te obciążenia.

Takie osiągi samochodu F1 możliwe są przede wszystkim dzięki zastosowaniu drogich, nowoczesnych materiałów &#8211; jak włókna węglowe, magnez czy tytan. Około 60% auta F1 wykonane jest z włókien węglowych. Wszystkie trzy wymienione materiały mają dwie zasadnicze zalety: są lekkie i niezwykle wytrzymałe. Mimo tego po każdym wyścigu poszczególne części są bardzo dokładnie kontrolowane &#8211; część, której okres przewidywanej żywotności dobiegł końca, jest wymieniana. Na przykład sprzęgło trzeba wymieniać po każdej Grand Prix. Nie bez powodu &#8211; podczas startu przez ułamek sekundy sprzęgło się ślizga i rozgrzewa do 1000 &#730;C. Jego tarcza &#8211; wykonana oczywiście z włókna węglowego &#8211; zaczyna świecić. Tytanowa obudowa skrzyni biegów jest na tyle wytrzymała, że wymienia się ją dopiero po sezonie. Jednak poszczególne kółka zębate i łożyska wewnątrz skrzyni zmienia się &#8211; dmuchając na zimne &#8211; po każdym wyścigu.





Nawet silnik, składający się z około 5000 pojedynczych części, po każdym wyścigu jest przynajmniej dokładnie sprawdzany. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA), by obniżyć koszty, zmieniła przed sezonem 2004 przepisy. W ciągu weekendu Grand Prix każdy kierowca może używać tylko jednego silnika. Jednostka napędowa musi zatem wytrzymać nie tylko wyścig, ale i wszystkie sesje treningowe i kwalifikacyjne. W porównaniu z poprzednimi sezonami, to mniej więcej dwa razy więcej kilometrów do przejechania. Kiedyś używano specjalnych silników na kwalifikacje, zbudowanych wyłącznie po to, by ułatwić kierowcy wywalczenie jak najwyższej pozycji startowej. Taka jednostka napędowa nie byłaby jednak w stanie wytrzymać dystansu całego wyścigu.

Badania nad zwiększaniem wytrzymałości mają także wpływ na cywilną motoryzację &#8211; ku uciesze kierowców. Dzięki nowoczesnym układom elektronicznym zużycie podzespołów może być monitorowane na bieżąco, co z kolei zapobiega niespodziewanym awariom. Nie wszystkie samochody są jednak wyposażone w takie systemy. Nawet jeśli po dłuższej przejażdżce kompletne rozmontowanie samochodu &#8211; jak to ma miejsce w F1 &#8211; nie jest konieczne, dr Harthmut Wolff z Centrum Technologii Allianz, radzi: &#8222;Regularne przeglądy i wizyty w warsztatach nie tylko poprawiają niezawodność, ale i bezpieczeństwo. Zwłaszcza, że części najszybciej zużywające się w samochodzie to opony i hamulce.&#8221;

W Formule 1 najszybszemu zużyciu ulegają amortyzatory, tarcze hamulcowe i klocki, a także układ wydechowy. Te podzespoły są wymieniane po każdym wyścigu. Płyta podłogowa jest za każdym razem nowa, pomiędzy wyścigami maluje się także nadwozie. Problem zużycia dotyczy także ubrania kierowcy: jako element wpływający na bezpieczeństwo, kombinezon musi spełniać najwyższe standardy. By to zagwarantować, w ciągu sezonu na jednego kierowcę przypada około 12 kombinezonów.

Układy elektroniczne są bardzo czułe, stąd też większość czujników rejestrujących dane nie wytrzymuje z powodu gorąca i wibracji dłużej, niż jeden wyścig. Elektronika wewnątrz kierownicy jest lepiej chroniona, stąd też centrum dowodzenia samochodem wymieniane jest co dwa wyścigi. Potem jednak zużycie jest tak duże, że naprawa jest niemożliwa i trzeba kierownicę zastąpić nową. Chłodnica silnika jest z reguły wymieniana także po dwóch wyścigach. Magnezowe obręcze kół wytrzymują maksimum pięć wyścigów, potem muszą zostać wymienione. Przejeżdżają przez ten czas około 3000 kilometrów. Sprężyny zawieszenia z kolei służą przez cały sezon. Kierowca i jego styl jazdy mają spory wpływ na żywotność przedniego i tylnego skrzydła &#8211; wymienianych oczywiście w razie najmniejszego uszkodzenia.

Na jednej części samochodu można polegać zawsze, przez cały rok: wykonany z włókien węglowych monocoque, &#8222;kabina przetrwania&#8221; kierowcy, jest prawie niezniszczalny.

Układy elektroniczne są bardzo czułe, stąd też większość czujników rejestrujących dane nie wytrzymuje z powodu gorąca i wibracji dłużej, niż jeden wyścig. Elektronika wewnątrz kierownicy jest lepiej chroniona, stąd też centrum dowodzenia samochodem wymieniane jest co dwa wyścigi. Potem jednak zużycie jest tak duże, że naprawa jest niemożliwa i trzeba kierownicę zastąpić nową. Chłodnica silnika jest z reguły wymieniana także po dwóch wyścigach. Magnezowe obręcze kół wytrzymują maksimum pięć wyścigów, potem muszą zostać wymienione. Przejeżdżają przez ten czas około 3000 kilometrów. Sprężyny zawieszenia z kolei służą przez cały sezon. Kierowca i jego styl jazdy mają spory wpływ na żywotność przedniego i tylnego skrzydła &#8211; wymienianych oczywiście w razie najmniejszego uszkodzenia.

Na jednej części samochodu można polegać zawsze, przez cały rok: wykonany z włókien węglowych monocoque, &#8222;kabina przetrwania&#8221; kierowcy, jest prawie niezniszczalny.

Podaruj dzieciakom coś od siebie http://www.pajacyk.pl/ <--------- just do it !!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

PAKA

Następny temat

Szachy

WHEY premium