SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Gennady Golovkin- Cichy zabójca z Karragandy

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4154

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994










Kiedy pierwszy raz kilka lat temu obiło mi się o uszy nazwisko Golovkin zbytnio się tym nie zainteresowałem i przeszedłem obojętnie obok tego pięściarza.


Moją ciekawość Gennady wzbudził dopiero w 2012 roku kiedy to do walki z nim przygotowywał się nasz rodak Grzegorz Proksa. Przyznam szczerze ,że jeszcze w tedy nie doceniałem umiejętności Kazacha i całego kunsztu jaki prezentuje w ringu.


Co prawda wiedziałem ,że Golovkin to były mistrz świata amatorów z 2003 roku i srebrny medalista olimpijski z Aten w 2004 roku ale wydawało mi się ,że nasz Grzesiek powinien podołać w walce prezentując swój niekonwencjonalny styl boksowania.
Zakładałem ,że może po prostu nie pasować Kazachowi.


Jak było chyba nie muszę nikomu wspominać... Grzegorz Proksa dostał najcięższe lanie w karierze i przegrał przez TKO w 5 rudzie zaliczając po drodze trzykrotnie deski. Tym samym tytuł WBA w kategorii średniej przeszedł mu bokiem. Po walce Grzesiek przyznał ,że nie spodziewał się jak wielka siła drzemie w ciosach Kazacha.


Walka z Proksą byłą przełomowym momentem dla mnie ,gdyż uważnie zacząłem śledzić następne pojedynki 'Mordercy z twarzą dziecka' a każda kolejna walka genialnego oraz potwornie mocno bijącego Gennadyego uświadomiła mi ,że mamy tutaj do czynienia z pięściarzem wybitnym ,który jest w stanie całkowicie zdominować i wyczyścić swoją dywizję.


Los Proksy podzielili kolejno, Gabriel Rosado ,który został okrutnie rozbity przez Golovkina a ostatecznie poddano go w 7 rudzie co uratowało go prawdopodobnie przed ciężkim nokautem.

Kolejną ofiarą GGG był Japończyk Nobuhiro Ishida. Niestety Gennady nie dał okazji nacieszyć się swoim boksem gdyż już w 3 starciu po potężnym prawym overhandzie Ishida padł nieprzytomny wylatując praktycznie za liny. Była to pierwsza porażka przed czasem solidnego Japończyka.

Ich tropem podążył również Matthew Macklin ,który także musiał skapitulować już w 3 rundzie kiedy to Golovkin wystrzelił lewym hakiem w okolice wątroby po czym Matthew padł jak rażony piorunem na matę.

Tym samym Gennady obronił przed czasem po raz dziewiąty mistrzostwo świata WBA kategorii średniej!

Obecnie Geolovkin przygotowuje się do pojedynku z Amerykaninem ,Curtisem Stevensem który odbędzie się 2 listopada w Madison Square Garden i moim zdaniem wszystko przemawia za tym ,że Stevens podzieli los swoich poprzedników...


Moim zdaniem nie można przechodzić obojętnie obok tego pięściarza.
Gennady Golovkin ma przecież najwyższy współczynnik nokautów z aktualnych mistrzów świata.

Golovkin walczy wyśmienicie z fenomenalną perfekcją realizuje plan taktyczny w ringu ,jego siła ciosu z pewnością nie jest przesadzona o czym świadczy jego rekord! Technicznie Kazach jest również doskonały a ciosy które wyprowadza są jakby namierzane laserowo. Zawsze walczy chłodno nie podpala się lecz podąża jak cień za swoim przeciwnikiem wykorzystując przy tym najmniejsze potknięcie rywala.


Owszem ktoś może powiedzieć ,że Gennady nie jest jeszcze całkowicie sprawdzonym pięściarzem ,może i po części trochę się z tym zgodzę. Myślę jednak ,że to kwestia dwóch może trzech kolejnych walk po których chyba nikt już nie będzie miał wątpliwości ,że zabójca z Karragandy jest absolutnym dominatorem kategorii średniej oraz pięściarzem fenomenalnym.


Jest jeszcze oczywiście kilka ciekawych nazwisk z którymi oczywiście Gennady powinien zaboksować a chodzi mi tu konkretnie o : Martineza, Quillina, Chaveza, Sturma, Barkera czy Murraya. Kto wie również czy w przyszłości nie dojdzie w wyższej kategorii do walki Kazacha z Andre Wardem ale na razie jest to tylko sferą marzeń i domysłów.

A nam nie pozostaje nic innego jak śledzić dalsze losy Pana Golovkina.




Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2013-09-17 22:09:42

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Gennady dzisiejszej nocy po raz kolejny pokazał że jest pięściarzem wybitnym, boksował doskonale nie licząc oczywiście bezmyślnego faulu ,który mógłby go kosztować nawet przegranie pojedynku.

Lemieux pokazał niesamowitą wolę walki i determinację jednak Kazach po raz kolejny udowodnił .że jest potworem w ringu, mimo iż szybkości nie ma zabójczej to nadrabia to doskonałym skracaniem ringu oraz idealnym wyczuciem dystansu, w tej walce pokazał ,że potrafi także przyjąć potężny cios i nic sobie z tego nie robił. Oglądając Kazacha tej nocy miałem wrażenie ,że nie walczy na 100% i sądzę ,że miał spore rezerwy jeszcze i gdyby chciał to skończyłby tą walkę dużo szybciej. Od momentu walki z Proksą bardzo uważnie śledzę karierę tego faceta o chłopięcej buźce.

Golovkin ma niesamowite kowadło w rękawicy i przypuszczam ,że w jego kategorii wagowej absolutnie nikt nie jest w stanie mu zagrozić. To co pokazuje w ringu triple G jest wręcz nieludzkie i uważam ,że nie ma w tym stwierdzeniu nawet grama przesady. Arcyciekawie zapowiada się jego walka ze zwycięzcą walki Cotto vs Canelo nie wyobrażam sobie obu Panów w takiej konfrontacji z Kazachem. Strasznie cenię Miguela Cotto ale w takiej konfrontacji zostałby po prostu zmiażdżony... To samo tyczy się rzecz jasna 'Cynamona'.

Jednak najchętniej obejrzałbym pojedynek Kazacha z Wardem, obecnie wydaje Mi się ,że ten pojedynek jest mało realny do zrealizowania ale w przyszłym roku dlaczego nie?! Andre mógłby okazać się na prawdę ciężkim orzechem do zgryzienia dla Gienka.



Przyjemnego oglądania życzę:



2

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 75 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 537
Mistrz ale tylko na dzisiejsze czasy....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Owszem adas(*), Golovkin to wielki mistrz swoich czasów tak samo jak w swoim okresie był nim: Ali, Foreman, Frazier, Tyson, Lewis, Floyd czy Manny... Nikt nie może deprecjonować tego co obecnie tworzy Kazach, niszczy wszystkich na swojej drodze w swojej kategorii wagowej nie ma sobie równych i chyba tylko ślepiec widzi w Nim tylko i wyłącznie przysłowiowego 'Fizola'. Czy ewentualne zwycięstwo z Canelo, Cotto czy Wardem sprawi ,że docenisz klasę i kunszt tego fenomenalnego pięściarza?

Rozwiń swoją myśl proszę.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 75 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 537
Nie dzisiaj nie jest w stanie go zatrzymać nikt owszem, zgadzam się z tym w 100%.
Ale w 1985 przed i po by sobie tak świetnie nie radził chodzi mi o to że jest dobry poprostu na dzisiejszy poziom ale nie jest aż takim kozakiem :) Tylko to ;)
Foreman czy Lewis są kozakami nawet wyprzedzając swoje czasy. A GGG taki nie jest poprostu wszedł w odpowiedni (słaby) okres tej wagi coś jak Tyson.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 149 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1744
To ja trochę z innej beczki ale z Gołowkinem jako przykład.
Przecież w dzisiejszych czasach wszyscy bokserzy mają tą samą wiedzę o treningach, metodach treningowych. Co do techniki wszyscy znają to samo - Nic nowego co do techniki ciosu nikt nie wymyślił od...nie wiem ilu lat.
Na tym poziomie wszyscy mają najlepszych trenerów, najlepsze sale, najlepszych dietetyków...o boksie...wszyscy mają ten sam poziom wiedzy.

To skąd nagle pojawiają się czasem tacy goście, którzy tak diametralnie dominują nad resztą — siłą ciosu ?
Przecież to nie jest kwestia masy, bo masę mają zbliżoną.
To nie jest kwestia techniki bo wszyscy znają tą samą i różnice w technice to ja rozumiem między gościem co zaczyna boks, a kimś ze stażem, ale nie między ludźmi, którzy zajmują się tym sportem profesjonalnie od wielu lat.
To nie jest kwestia treningu bo wszyscy pewnie trenują wg tych samych NAJLEPSZYCH obecnie (znanych) metod treningowych.

Więc skąd taka różnica w sile ciosu ? Co, jego trenerzy znają jakąś super tajną technikę, albo sposób treningu, który poprawia siłę ciosu i chronią ją tajemnicą niczym świętego graala ?


Zmieniony przez - kriSLee w dniu 2015-10-23 22:08:53

"Po tym mistycznym wydarzeniu zacząłem wierzyć w życie okołoziemskie."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 113 Napisanych postów 6072 Wiek 4 lata Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 70684
genetyka, predyspozycje, ciężka praca
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 149 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1744
No właśnie wszyscy spławiają mnie tą "genetyką" (bo przecież ciężko pracują wszyscy pro).
Tylko jaki wpływ ma genetyka na coś co tak zależy od .. "fizyki" ? Ma więcej włókien w mięśniu niż inni przy jego masie ? Genetycznie...strzelam...szybciej mu się kurczą i może wygenerować większą siłę ?


Zmieniony przez - kriSLee w dniu 2015-10-23 23:34:32

"Po tym mistycznym wydarzeniu zacząłem wierzyć w życie okołoziemskie."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

MP Seniorek i Seniorów w Judo - Gdańsk, 4-6.10.2013

Następny temat

Rapid Assault Tactics

WHEY premium