Minął niecały tydzień kiedy biorę 2x20 mg dziennie i mam pewne obawy, otóż wyczuwam pod lewym sutkiem jakąś grudkę, raczej nic mnie nie swędzi, czy szczypie, ani też nie wygląda jakoś odmiennie, właściwie to nie jestem pewny czy tego tam wcześniej nie miałem :).
Pytanie właściwe jest takie, czy to może mieć coś wspólnego z gino i jak w ogóle człowiek czuje gino? Czytałem sporo tematów i jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem. Ofc. zakładam że moja tura może okazać się metą dlatego obawiam się gino.
Wychodząc z założenia ze to tylko tura nie robiłem żadnych badań. Powinienem teraz coś jeszcze ogarnąć, czy pod koniec cyklu i ewentualnie jak się odblokować, czy w ogóle coś robić?
Nikczemne wyniki siłowo/masowe spowodowane są zapewne tym że poza siłką mam sporo aktywności aerobowej i kulturystą bym się nie nazwał.