fit23- na maxa, adieu boczki- pomozecie?

Miska:
1.03 ; 02.03.

Dziś (02.03) pierwszy dzień na nowej siłowni,wróciłam zdemotywowana,bo miałam już zacząć trzeci tydzień treningu wg Obliques, a maszyny porozrzucane,starszej generacji,obciążenia z kosmosu,trenera który by pomógł brak.. Ma być jutro.Zrobiłam więc to co mogłam i potrafiłam ustawić dobrze pod siebie aby nie zrobić sobie krzywdy. Plus bieżnia, która mnie wykonczyła na maxa Miesiąc się przemęczę (kupiłam już karnet) i idę na nowo otwieraną siłownię 5 minut od domu
Koniec z przejeżdżaniem całego miasta

Dwa tygodnie minęły od kiedy ćwiczę i jem iii...dzięki Waszym wskazówkom są pierwsze wyniki! Wydaje mi się, że jak na dwa tygodnie jest świetnie Pomiar jak wcześniejszy z rana, tym razem w czasie okresu. Nie jestem pewna na 100% czy wcześniej idealnie się zmierzyłam, jednakże niezmiernie się cieszę, ogólnie świetnie się czuję jedząc wg takiego rozkładu BTW.

Aaaj nie dodawałam wpisów tutaj przez tydzień, maasakryczny tydzień jeśli chodzi o życie studentki. Aczkolwiek walczę nadal! Chcę nadal prowadzić tutaj dzienniczek, nie będę pokolej chyba wklejać misek,gdyż mam je na profilu, a tutaj milion postów na raz musiałabym trzasnąć :D W tym czasie kiedy mnie nie było 3x była siłownia (kg w zeszycie) i 2 basen. Jadę kolejny tydzień ćwiczen wg Obliques. Jednak ta nowa silownia mega mnie denerwuje, sztangi różnego ciężaru, maszyny obciążniki mają niepodpisane... Cyrk na kółkach. Pojutrze znowu siłownia, dodam co robię teraz, wiele kg w sumie nie doszło. Tęsknię za starą siłownią O.