To wszystko opowieści z serii : kandydatowi do Specnazu oficerowie
kładą na głowie (na hełmie) granat ; jeśli się poruszy granat spada i niedoszły żołnierz idzie na rentę wojskową bez nóg i narządów bardzo potrzebnych, jeśli wytrzyma napięcie i nie zrzuci granatu tylko go ogłusza !!!
Swojego czasu zrobiliśmy taką próbę z granatem i hełm można było wkładać obustronnie i wyglądał po teście raczej jak obroża lub ciężki naszyjnik.
Są to stare rozpowiadane plotki dotyczące także opowieści-mitu iż zwiadowca Specnazu wychowuje się z swoim psem którego w 3 roku szkolenia musi własnoręcznie zabić !.
Proponuje świeżą lekturę niejakiego S.Nekalova „Mount ghost” niestety tylko w angielskim przekładzie o najlepszych zwiadowcach Alfy z pododziału Nietoperze („Ciche Noże”) którzy na terenia Afganistanu polowali na amerykańskich Doradców wojskowych i wyższych rangą oficerów.