...
Napisał(a)
W kwietniu 2009 roku startowałem na Debiutach w Ostrowii Mazowieckiej. Od razu zwrócił moją uwagę swoją niesamowitą, ponadprzeciętną sylwetką. Karol jest niski, ale jego masa, szerokość, proporcje, umięśnione mięśnie nóg - to wszystko sprawiło, że jeszcze kilka godzin przed startem wróżyłem mu wygraną i świetną przyszłość sportową. Do dziś żałuję, że wystartowałem w kulturystyce klasycznej. Gdybym wystartował w ekstremalnej, to rywalizowałbym z Karolem. Byłby to dla mnie wielki zaszczyt. Dlatego trzymam za niego kciuki, by na Pucharze Polski zdobył pierwsze miejsce, do Marakeszu poprawił formę i został niekwestionowanym mistrzem świata. Jakby jeszcze do tego Olejniczak zostałby mistrzem świata, to bodaj po raz pierwszy w historii mielibyśmy 2 mistrzów świata w kulturystyce równocześnie i wróciłaby nadzieja, że znów będziemy kulturystyczną potęgą świata i Europy jak kilka, kilkanaście lat temu. A Karol Małecki miałby na koncie kilka prestiżowych tytułów mistrzowskich amatorskich.
Polecane artykuły