Belfort vs Bisping 19 stycznia!UFC Brazil.Free card

chociaż jak bisping przegra to też widzę dla niego marketingowo zacną walkę, mianowicie lombard tez dobry trash talk by byl

Lombard po walce z Palharesem coś krzyczał do Bispinga... chyba żeby przestał gadać a zaczął z nim walczyć. To by się sprzedało

Lombard sie uparł na walkę z hrabią albo munozem, bo bisping wysmiewał się z lomabrda, ze nie widział go w windzie jak jechali razem taki mały jest czy cos w ten desen

aaaa hehe dobre, myślałem że Bisping coś szczekał na Lobmarda

dla mnie wygrany tej walki powinien dostać TSa, bo z racji tego, że Weidman kontuzjowany i jak by to wyglądało skoro Weidman miał walczyć z Boetschem, wypadł przez kontuzje i teraz miałby niby ze Spiderem walczyć!? -.- wygrany Belfort/Bisping zasługuje najbardziej!
Belfort jak dla mnie po porażce z Silvą i ewentualnej wygranej z Belfortem będzie miał 3 zwycięstwa z rzędu: Akiyama, Rumble i Bispinga, bo walki z Jonesem nie liczę jako przegranej, wziął walkę z kimś dużo większym mimo, że wiedział jak małe szanse ma na zwycięstwo i najbardziej zagroził Jonesowi z wszystkich poprzednich jego rywali prawie wyciągając balachę!
a przed porażką ze Spiderem miał 5 zwycięstw z rzędu m.in. nokautując Lindlanda i Franklina! W razie wygranej należy mu się rewanż jak cholera, Bispingowi też o ile wygra z Belfortem.

Na szczęście tutaj "należy się" nie działa

Weidman przynajmniej na papierze ma jakieś szanse i ogólnie stwarza ciekawszy matchup z Andersonem niż tych dwóch.

Vitor już wciry dostał, natomiast Bisping...no cóż - on sobie może do Wanda startować, a nie do Andersona. Chyba, że błyśnie jakoś i wykończy Belforta, wtedy byłyby jakieś podstawy sądzić, iż jest w stanie przeżyć z 2 rundy z Silvą

W ogóle Danuta coś przebąkiwał o następującym planie dla Andersona - 3 obrony, a potem superfighty. Diabli wiedzą co z tego wyjdzie.

Contenderzy się teraz trochę sami przerzedzili. Bołcz odpadł, Belcher odpadł, obaj wyeliminowani przez zawodników, którzy do TS'a mają dalej niż na biegun południowy.

Czyli zostaje Weidman z przodu, zwycięzca tej walki (jeśli będzie nim Bisping, to dostanie TS'a), Lombard (za 2 zwycięstwa, może) i Rockhold, który jest tak samo przekonujący jako zagrożenie dla Andersona jak Bisping + Larkin w dalszej perspektywie, jeśli będzie mu dobrze szło.

Mnie interesowałoby tylko zestawienie Silva vs Weidman. Reszta śmierdzi gwałtem na kilometr

jak każdego tylko tj mówię, Weidman miał walczyć z Boetschem, doznał kontuzji i ch** i teraz musi z kimś wygrać znaczącym żeby zawalczyć ze Spiderem.. Ciekawe jak to zestawią dla Andehsona, lord Cain już też dostał "wciry" od JDS i w rewanżu było całkiem inaczej
ofc stawiam na Silve, ale Belfort zawsze jest groźny i ma jakieś argumenty w tej walce nie to co Bisping, mam nadzieję, że go rozniesie (Bispinga), bo nie chce mi się oglądać Bispinga z Andersonem a Belforta z chęcią zobaczyłbym jeszcze raz


Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-01-03 11:45:35

vitor po porażce z jonesem bardziej zasługje na TS'a niż taki Sonnen NA PEWNO.
Z silvą zobaczyłbym jeszcze Jacare ,ale ten trenuje z Silvą więc raczej takiej opcji nie ma

Ja już szczerze mówiąc przestałem wierzyć w Belforta, w sensie widzieć go jako mistrza. Z Jonesem jakby odpalić nie mógł. Ponoć miał rękę uszkodzoną, ale z drugiej strony twierdził, że miał tego armbara i go puścił, bo myślał, że starczy. Dziwne zachowanie Jakby nie chciał wygrać

lord raV

Ja już szczerze mówiąc przestałem wierzyć w Belforta, w sensie widzieć go jako mistrza. Z Jonesem jakby odpalić nie mógł. Ponoć miał rękę uszkodzoną, ale z drugiej strony twierdził, że miał tego armbara i go puścił, bo myślał, że starczy. Dziwne zachowanie Jakby nie chciał wygrać

Ja już pisałem, że rozumiem w 100% Vitora. Sam bym miał opory gdybym czuł, ze łamie komuś rękę. Co innego sprawiać ból, a co innego jednym ruchem niszczyć komuś karierę, bo niewiadome czy JJ by po czymś takim wrócił do pełnej dyspozycji, a dziad jest twardy i za ch... by nie odklepał. Vitor to zagorzały katolik i po czymś takim nie mógłby spojrzeć w lustro.