UFC 154: St. Pierre vs. Condit 17.11

Imho napewno nie Condita czy GSP. Jackson napewno zdaje sobie sprawę, że zdobycie pasa to WYRAŹNE pokonanie GSP, inaczej się nie da, albo TKO, KO, albo ostre sklepanie maski.

Diaz też sobie na to pozwalał w tej walce mógł ostrzej zaatakować zamiast przyjmować "baby leg kicks" wg niego. Condit go punktował a ten owszem ruszał do przodu i pajacował pokazując jak bo nim te ciosy spływają i nic mu nie robią. Jak już Diaz zaatakował to pod siatkę z Conditem i zamiast szukać skończenia albo klinczu/obalenia to bawił się w body punches. Condit pokazał swoje umiejętności mimo bardzo zachowawczej walki i udowodnił tą walką, że team Cesara Gracie powinien pracować nad zapasami, bo to ich słabość. Z GSP (w formie) tak nie będzie, bo od razu na glebie wyląduje...

jak ogłoszą przeciwnika Mameda albo jakiś polski frik fajt to będzie taka dyskusja, że forum zlaguje a o czołowych zawodnikach mma na świecie to już nie ma z kim dyskutować :/


Bo ci zawodnicy oprocz tego ze sa czolowi to sa tez najnudniejsi

przecież nawet jak walczył Lesnar z Overeemem to zainteresowanie nie było w połowie takie jak KSW i całą oprawą, ale cóż kto co lubi

Bo w Polsce sami znafcy od mma/ksw więc co się dziwić. Oni rozmawiają tylko o najlepszej organizacji na świecie jaką jest ksw, 90% nie wie co to UFC.

Co do walki pewnie GSP przez decyzję innej możliwości chyba nie ma, może jakiś szalony atak Condita i ko, ale mało prawdopodobne

Condit raczej na 100% będzie miał GP, szalony atak na GSP skończy się takedownem... Będzie walczył ostrożnie, trzymał walkę w dystansie i starał się punktować nie dać się obalić, ale mogę się mylić

Condit może próbować "nie dać się obalać" ale GSP i tak go będzie kładł na glebę.

to jest raczej pewne, ale taktyka to utrzymać za wszelką cenę walce w stójce, bo tylko tam ma szanse...

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2012-10-22 14:54:50