Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Galadiator: napisałem, że bardziej przeszkadza niż pomaga w walce W ZWARCIU i tak też uważam; jest to raczej sprzęt do walki w dystansie. I przyznam szczerze, że faktycznie nie widziałem na ulicy zastosowania bejzbola w zwarciu; ale pewnie po prostu mało widziałem- może podzielisz się szerzej wiedzą o bejzbolach w zwarciu, chętnie nauczę się czegoś nowego... Widziałem za to typowy atak zamachowy i jedno pchnięcie ( ??? ). Reszta opinii na podstawie treningu na sali. Bejzbol posiada sporą bezwładność i STOSUNKOWO łatwo/ możliwe do wykonania ( przy wyczuciu właściwego momentu ) wejść w przeciwnika w trakcie jego zamachu i uniemożliwić skuteczne zaatakowanie. I jeszcze jeden fragment mojej poprzedniej wypowiedzi, żeby było jasne, że pisałem o amatorach, gościach którzy parę razy machnęli czymś, a nie "zawodowcach", bo z nimi to marne szanse ( na szczęście jest ich niewielu ) : "... Zresztą jeżeli przeciwnik będzie wprawiony w posługiwaniu się posiadaną przez niego bronią to twoje szanse na wyjście z opresji dramatycznie maleją..." O walce z nozownikiem nawet nie wspominam, bo osobiście uważam to za samobójstwo...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Panowie sorry- moją wypowiedź napisałem jeszcze przed powstaniem/ przeczytaniem waszych- Gladiator bez urazy. A o zwarciu myślałem właśnie podczas wejścia w atak przeciwnika z bejzbolem- bo to jest najlepsza obrona i tu bejzboj jest bezużyteczny; ty masz obie ręce wolne i masz szansę na wykorzystanie tego, że gość jest "związany" bezużyteczną ( chwilowo ) bronią ... Na pewno o niebo łatwiej to wykonać biorąc pod uwagę bezwładność bejzbola, niż przeciwko nożowi czy lekkim, ale szybkim pałkom. Dobra- więcej się nie wymądrzam...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Poza tym osoba trzymająca sprzęt teoretycznie więcej uwagi (np.w zwarciu) poświęca temu by go nie utracić, niż walce.
Ponieważ daje mu on teoretyczną przewagę.
Ale to tylko teoria.
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita
Ponieważ daje mu on teoretyczną przewagę.
Ale to tylko teoria.
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
...
Napisał(a)
Zawodowcem mógłbyś równie dobrze nazwać każdego chuligana z bojówki kibicującej określonej druzynie piłkarskiej,który biega na "zadymy" z bejsbolem i nader często go używa w stosunku do kibiców będących fanami innego klubu piłkarskiego.
Prawda jest taka,że jesli przeciwnik twój jest wyposażony w bejsbol,właściwie zdeterminowany i ma jakąś wprawę w posługiwaniu się tą bronią to jesli będziesz liczyć na " bezwładność bejsbola i łatwe wejście w przeciwnika" to możesz zapłacić zdrowiem za takie teoretyzowanie.
Z własnego doświadczenia powiem ci,że jak widzisz napastnika z kijem to najwłaściwszą rzeczą jaką zrobisz jest wyprzedzenie jego ataku i wejście mu w nogi.Tego na pewno spodziewać się nie będzie.W drugim wariancie oczywiście również z wyprzedzeniem ataku skuteczne jest kopnięcie boczne yoko-geri w brzuch lub klatkę z doskoku.Jesli dobrze wyczujesz dystans i odpowiednio dynamicznie i silnie trafisz go ta techniką to nie ma prawa stac na nogach.
" certum est,quia impossible est"
Prawda jest taka,że jesli przeciwnik twój jest wyposażony w bejsbol,właściwie zdeterminowany i ma jakąś wprawę w posługiwaniu się tą bronią to jesli będziesz liczyć na " bezwładność bejsbola i łatwe wejście w przeciwnika" to możesz zapłacić zdrowiem za takie teoretyzowanie.
Z własnego doświadczenia powiem ci,że jak widzisz napastnika z kijem to najwłaściwszą rzeczą jaką zrobisz jest wyprzedzenie jego ataku i wejście mu w nogi.Tego na pewno spodziewać się nie będzie.W drugim wariancie oczywiście również z wyprzedzeniem ataku skuteczne jest kopnięcie boczne yoko-geri w brzuch lub klatkę z doskoku.Jesli dobrze wyczujesz dystans i odpowiednio dynamicznie i silnie trafisz go ta techniką to nie ma prawa stac na nogach.
" certum est,quia impossible est"
" certum est,quia impossible est"
doradca w dziale Combat/Samoobrona,
SFD FIGHT CLUB
...
Napisał(a)
Galdiator- zdrowiem można zapłacić za KAŻDĄ bójkę, nie tylko z uzbrojonym przeciwnikiem. Chyba czasami trochę nie rozumiemy się, ale co tam; peace...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
A więc po to się przecież ćwiczy,aby cało wychodzić z róznych opresji...
Peace
" certum est,quia impossible est"
Peace
" certum est,quia impossible est"
" certum est,quia impossible est"
doradca w dziale Combat/Samoobrona,
SFD FIGHT CLUB
...
Napisał(a)
no to fajnie Naciskam w prawy dolny rog kazdego z was. A szczegolnie mocno kilkam kiciusia. Rzeczywiscie ci co maja jakas bron to chyba naprawde bardziej przejmuja sie tym zeby jej nie stracic. I trzeba to wykorzystac. Czyli jak koles bedzie cos mial w lapach ( oczywiscie nie czapke, no chyba ze opanowal jakies czapka-waza)to dochodze PLUM i koncze.
Zreszta lubie krotkie dystanse (kontakt fizyczny z przeciwnikiem ,zespalam sie) "Żelazo,żelazem sie ostrzy"
trialman (Hakko Ryu)
Zreszta lubie krotkie dystanse (kontakt fizyczny z przeciwnikiem ,zespalam sie) "Żelazo,żelazem sie ostrzy"
trialman (Hakko Ryu)
Polecane artykuły