Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
30
witam , od roku czesto kloce sie z rodzicami , wg z nikim sie nie dogaduje. od grudnia doszly klotnie z chlopakiem , o byleco sie klocimy .
zauwazylam ze jakos tak ostatnio nie moge sie na niczym skupic ,
a jak juz cos mi wpadnie do glowy to nad niczym innym nie mysle
od grudnia tez jakos dziwnie boli mnie brzuch ... najpierw od dolu ...lekarz dal mi tabletki jakies rozkurrczowe, na 2 tygodnie pomogly pozniej znow tosamo tylko toszke rzadziej . o byle co wybucham zloscia , wystarczy jeden ruch ktory mi nie podpasuje i juz sie dre , wg mam problemy z pamiecia , dzis sie naucze jutro nic nie pamietam. od miesiaca co pare dni boli mnie zoladek , od piatku codziennie...( w piatek rano bolal mnie lekko , ale popolugniu nie moglam wytrzymac,a jak pozniej bylo lepiej to jak jechalam autobusem to jakos tak w ciagu chwili zrobilo mi sie duszno, rozbolala mnie glowa, taka pelna sie zrobila) ;/ nie wiem o co moze chodzic, do tego jeszcze od soboty bol glowy , babcia powiedziala mi ze to moze byc nerwica ...
co wy o tym sadzicie ?
Szacuny
142
Napisanych postów
2284
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
24765
Przede wszystkim, nie daj się spławić rodzinnemu. Jeżeli uzna, że jesteś w pełni zdrowa (a sama dobrze wiesz, że coś jest nie halo), to udaj się do innego lekarza.
Ciężko podejmować się jakiejkolwiek diagnozy. Zobaczysz, co pokażą badania.
Szacuny
142
Napisanych postów
2284
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
24765
Jak było wcześniej? Nie jesteś z natury choleryczką?
Na forum pomocy nie znajdziesz. Idź do lekarza rodzinnego. On podejmie decyzję, czy skierować Cię do jakiegoś psychologa/psychoterapeuty, czy może do psychiatry. Tylko nie daj się spławić.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
30
wczesniej nie mialam zadnych problemow ... wszystko zaczelo sie od tego ze moi rodzice sa po rozwodzie , w sumie juz dlugo , mieszkam z tata ale niezbyt potrafie siee z nim dogadac . ;/ sama nie wiem, czy to wszystko to moglabybyc wg ta nerwica czy raczej nie ?
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
30
chcialam wybrac sie do psychologa , ale mam 17 lat i wlasciwie to nie wiem czy moge sama pojsc czy z rodzicem i gdzie wg jakis psycholog jest ... ze szkolnego psychologa nie mam zamiaru kozystac .
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
7225
Z psychologami różnie bywa. Moim zdaniem dużo lepszy byłby psychiatra. Ludzie w Twoim wieku postrzegają psychiatrę jako największe możliwe zło, ale prawdą jest, że może on dużo więcej zaradzić niż psycholog. Psycholog może pomóc, jeżeli ktoś jest podatny na manipulację i nie dolega mu nic poważnego. W przeciwnym razie psychiatra będzie najlepszym wyjściem. I wbrew pozorom nie chodzą do psychiatry ludzie, którzy są ciężko chorzy psychicznie.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale wolę płakać w Bugatti.
Szacuny
142
Napisanych postów
2284
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
24765
W przypadku psychologa, czy psychoterapeuty (to nie jest to samo) nie chodzi o manipulację, tylko o próbę znalezienia źródła problemu. Psychiatra z kolei, jeżeli zdiagnozuje nerwicę, przypieprzy dziewczynie torbę leków i na tym się skończy.
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
7225
Ja wiem, czym różni się psycholog od psychoterapeuty. :) Załóżmy, że znajdzie tę przyczynę. I co zrobi? Magiczną różdżką sprawi, że wszystkie jej problemy miną? Będzie próbował ją tak zmanipulować, żeby zaczęła myśleć tak, jak powinna. I albo się uda, albo nie. Jeżeli ona nie będzie wykazywała inicjatywy albo nie będzie chciała się poddać manipulacji, to nic nie zdziała. Skuteczność psychiatry w wielu przypadkach jest większa, ale zgodzę się z Tobą, że to jest związane z torbą leków, które psychiatra wypisuje.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale wolę płakać w Bugatti.