COMMANDO KRAV MAGA W WARSZAWIE

"Tak tylko, że gdyby ćwiczący, który dopiero uczy się wykonywać daną technikę np. blok od początku trenował z shock knife to nigdy nie nauczyłby się poprawnie tego wykonywać albo co gorsze by się zniechęcił. "

Niektóre style FMA, stosują zasadę że ty sam się bronisz, nikt ci nie pokazuje jak to robić. Jak już nauczysz się tak bronić to uczą cie stylu. I jestem w stanie to zrozumieć, bo obronę mamy zakodowaną, nawet jak nic nie ćwiczymy.
Nauka stylu to tylko pewne modyfikacje.
Wiec jak dla mnie to od samego początku schock knife. Bo dzięki niemu najszybciej nauczymy się odpowiedni bronić.
A jak ktoś chce się zniechęcać to są kółka szachowe, piłka, koszykówka...
Życie jest jedno i w sytuacji zagrożenia nie ma czasu na myślenie i błędy. A przy gumie błędy będą, bo od początku uczymy się że nie boli i nic się nie dzieje jak dostaniemy, no i guma się wygina, a metal wchodzi w ciało jak w masło.



Zmieniony przez - Puchatek83 w dniu 2011-11-08 08:26:44

Nie spotkałem się nigdy z tym, żeby na zwyczajnej sekcji uczono walki bronią ale nie widzę powodu, by ktoś kogo interesuje czysto teoretycznie technika obrony przed karabinem nie mógł sobie pojechać na takie szkolenie.

w ramach dodatkowych zajeć jak najbardziej.
Natomiast jako element na poidstawowych zajęciach uważam za zbędny.

Oczywiscie na podstawie tego filmiku nie jestem w stanie(i nikt nie jest) stwierdzić która wersja jest trafna,aczkolwiek nazwa "commando" plus atrapa karabinu na filmiku wzbudziła nieco moje podejrzenia.

Natomiast jako element na poidstawowych zajęciach uważam za zbędny.

No jeśli ma to być sekcja nastawioną stricte na samoobronę to tak ale tu mamy raczej do czynienia z sekcją nastawioną na walkę bronią itp.

i to jest główny minus kravki.
Brak ujednoliconych zasad szkolenia. Jeden se otworzy sekcję i pod szyldem kravki chce nauczać walczyć bronią, drugi pod szyldem kravki chce nauczać prostoty samoobrony i dostosowania do realnego zaagrozenia...

Zawsze można iść na sekcję firmowana logiem jednej z dominujących w Polsce federacji, w których zakres techniczny jest jednolity dla wszystkich klubów.

Dodam tylko, że ujednolicenie programu wcale nie poprawiłoby jakości samoobrony, bo widziałem ludzi którzy skupiali się tylko na technikach typowo combatowych i mieli wysokie stopnie a na sparingach nie potrafili pokazać nic specjalnego.

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2011-11-09 19:47:28

niby zawsze można ale to nie poprawi ogólnej opinii o kravce.

Ujednolicenie programu pozwoliło by trzymac nad tym jakąs kontrolę. Program zawsze da się zmodyfikować ale musiało by to mieć czyjś dogląd. A tak,każdy sobie robi co chce i efekty są jakie są.

No i jedna wazna kwestia. Systemy typowo combatowe nie służa sparingom sportowym,wiec nic dziwnego że owi ludzie nie potrafili nic w nich ciekawego pokazać(bo zakładam że skoro sparingowali na jakichś zasadach to zbliżonych do tych sportowych)

Ujednolicenie programu pozwoliło by trzymac nad tym jakąs kontrolę. (...) A tak,każdy sobie robi co chce i efekty są jakie są.

Ale sekcje boksu czy muay thai nie mają ujednoliconego programu a funkcjonują niejednokrotnie lepiej niż sekcje innych stylów, gdzie trenuje się ściśle według programu pod kątem np. zdobywania pasów.

Systemy typowo combatowe nie służa sparingom sportowym

Jak dla mnie takie założenie jest błędne. Rozumiem, że w systemach pod samoobronę nie powinno być rywalizacji typowo sportowej ale brak sparingów sportowych jest równoznaczny z brakiem umiejętności stoczenia realnej walki z drugim człowiekiem.

Dollar ma rację - sekcje combat bez elementów walki sportowej etc. to tylko strata czasu. Bo na co komu znajomość tych wszystkich obron skoro nie potrafi się poruszać, trzymać gardy, wyprowadzać ciosów itp. Póżniej taki instruktor pokazuje jakieś serie kilku ciosów, a nikt nie potrafi nawet połowy takiego combosa odtworzyć

Ale sekcje boksu czy muay thai nie mają ujednoliconego programu a funkcjonują niejednokrotnie lepiej niż sekcje innych stylów, gdzie trenuje się ściśle według programu pod kątem np. zdobywania pasów.

Funkcjonują lepiej bo "ktoś" trzyma nad tym pieczę. Ktoś jasno określił co można a czego nie,co jest wolno a czego nie.
W kravce pod szyldem "niemożności określenia sytuacji na ulicy" każdy sobie upycha co mu się żywnie podoba. I potem wychodzą takie kwiatki że jakiś nawiedzony naucza walki kałachem bo przecież teoretycznie zawsze mozemy się znaleźc w miejscu gdzie będą się strzelały mafie ruska i ukraińska i boks wtedy niewiele nam da...

Jak dla mnie takie założenie jest błędne. Rozumiem, że w systemach pod samoobronę nie powinno być rywalizacji typowo sportowej ale brak sparingów sportowych jest równoznaczny z brakiem umiejętności stoczenia realnej walki z drugim człowiekiem.

system typowo combatowy(bo tak napisałem,a nie system pod samoobronę) z założenia nie jest systemem dla cywila. Natomiast ludzie dla których ów system został stworzony nie potrzebują toczyc wielominutowych walk sparingowych,bo tam eliminuje sie wroga inaczej.
A po drugie jak ktoś chce toczyc walkę na zasadach sportowych to temu służą kluby sztuk walki

tłusty kocie: j/w

Funkcjonują lepiej bo "ktoś" trzyma nad tym pieczę. Ktoś jasno określił co można a czego nie,co jest wolno a czego nie.

Ale nie ma programów technicznych i nikt nie sprawuje kontroli czy dani bokserzy uczą się walczyć na ringu sama lewą ręką czy może tylko prawą.

jakiś nawiedzony naucza walki kałachem bo przecież teoretycznie zawsze mozemy się znaleźc w miejscu gdzie będą się strzelały mafie ruska i ukraińska i boks wtedy niewiele nam da...

A może naucza raczej, bo są ludzie którzy niekoniecznie planują wykorzystywać te umiejętności na ulicy ale ciekawi ich to zagadnienie, więc traktują to jako czystą rekreację lub rzeczywiście mogą się spotkać z danymi sytuacjami gdyż mają ryzykowną pracę.

A po drugie jak ktoś chce toczyc walkę na zasadach sportowych to temu służą kluby sztuk walki

No właśnie to byłoby dosyć śmieszne, jakby uczestnik sekcji combatu musiał dodatkowo chodzić za zajęcia typowo sportowe, żeby umieć sie obronić.