Jones vs Machida na UFC 140 w grudniu!

Na podrkęcenie hajpu, świeży ha-el Machidy

Jones jak każdy ma na pewno jakieś luki w umiejętnościach. Osobiście nie jestem przekonany do jego stójki, owszem radzi sobie, ale raczej dzięki zasięgowi nóg a nie technice, jednak nie zmienia to faktu, że swymi sprowadzeniami, klinczem i parterem oraz gnp niweluje wszystkich jak do tej pory. Kwestia ważna, czy Machida jest ciągle w formie jeszcze po walce z Randy'm czy sobie do tej pory odpuszczał. Shogun wracający po kontuzji kolana czy Page (nawet w życiowej formie) to nie były wyzwania dla Bones'a

Imo nie będzie wpyerdolu jak z Shogunem. Imo oprócz Evansa tylko Machida wypada całkiem nieźle na papierze jeśli chodzi o konfrontacje z JJ. Doskonała praca nóg, szybkie skracanie dystansu, dobry timing.

Ale co z tego, skoro warunki JJ i coraz lepsze umiejętności imo przytłoczą Dragona

JJ by KO

No też myślę, że pokonać JJ mogą obecnie tylko Evans, Machida i... Shogun ;) nie lubię mudżyna za cwaniakowanie :D

Shogun? Już pokazał co potrafi - za wielka różnica klasy była, nie do przeskoczenia dla Mauricio. Evans dajcie spokój, JJ go zje jak parówkę. Machida, daje mu małe szanse, aczkolwiek kto wie.


Jones to nie tylko fantastyczne warunki i wszechstronność, to także niesamowite czytanie walki. Znamienna była końcówka pierwszej rundy z Quintonem gdzie Rampage przestrzelił bodajże 6 ciosów pod rząd.
Jeśli on nie potrafił oddać chociaż jednego mocnego ciosu, to wątpię by ktokolwiek zdołał.

No Jones to bóg







































Bez przesady, jak na Andersona znalazł się Sonnen to myślisz, że na szkieletora się nikt nie znajdzie?

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-10-07 23:06:08

Znajdzie się, ale nie teraz

no wiesz PanParowka, Shogun wracał po kontuzji kolana, a czytanie Rampage'a, którego strategia od zawsze polegała na szukaniu jednego ciosu w stójce i dobijaniu na ziemi nie jest zbyt trudne

Znajdzie się znajdzie,mam nadzieję ze Lyoto go teraz ubije,a w przyszłości do UFC zawita Gegard, i zrobi to ponownie ,naprawdę IMO jest jeszcze kilku kozaków którzy mogliby spokojnie Bonesa uwalic,Lawal,Thiago Silva,Cormier(jak zejdzie do LHW) o Rashadzie nie wspominając ,no i oczywiście Ryśko Arona(no ale on chyba sobie niestety dał juz spokój ),więc ja bym się aż tak bardzo patyczakiem nie zachwycał.

Jaki Arona jaki Cormier?
W jaki sposób Arona miałby otrzymać walkę z Jonsem?
Cormier miałbym do zbicia 20kg, a po ostatnim sukcesie wątpię żeby mu się chciało schodzić.
Machidy nie lubię, chciałbym żeby wygrał, ale to nie możliwe, Jones by TKO.
W starciu z nim liczę tylko jeszcze na Hendo i może Rashada.