B-50 - też podejrzewam że za rok ceny będą jeszcze o ok 10% niższe,
Rynek jest nieprzewidywalny ale.... poszukajce sobie wykres cen mieszkań nie z zakresu waszego życia ale z powiedzmy 100 lat, ja sądzę, że przez najbliższe xx lat nie będzie dobrej okazji do kupna bo rynek jak się teraz nie odwróci to i tak korekta zniesie ceny znacznie niżej, patrz Fibonacci (chyba wiesz co to jest? :P)
leyus: co do blase to też nie wiem o czym chłopiec pisze
i mieszkać cały czas w mieszkaniu jak mi landlord urządzi?
wynajmij za więcej będziesz miał tak urządzone, że sam byś tak nie urządził
dla mnie własne mieszkanie/dom to wolność, nie muszę chodzić po zawszonych 15letnich karpetach,
no jak dla ciebie wolność to panele to ok :D wygrałeś :D dla mnie wolność to, ze jak pojutrze znajdę pracę w Kanadzie pracę za 30% więcej niż w UK to wsiadam w samolot i mam 2 x większą chatę w 10x lepszym standardzie za połowę ceny. A jak kupię tu chatę to co? Sprzedać ze stratą byle szybko? Wynająć jak se pięknie urządziłem i ktoś zniszczy? Odrzucić życiową ofertę pracy? Zostawić tu rodzinę a tam pracować w wynajętym pokoju by wrócić po końcu kontraktu? Kupno chaty to zniewolenie w moim mniemaniu, bo czy to będzie Londyn/MAnchaster/Vanocuver/New York/Singapur (no wszedzie oprocz PL i innych krajow muzlmansko/3cioswiatowych) mi nie przeszkadza, przeszkadza mi jak bede bez roboty albo w gownianej wiedzac ze nie moge pojechac bo kto mi splaci mortage, albo kto zniszczy moje mieszkanko. Wiec jak zakup nieruchomosci to tylko pod wynajem, jak najgorszych i najmniejszych bo takie sie tanio kupuje i latwo wynajmuje wasaczom :D Domku juz nie wynajmiesz w zandym kraju komus.
dom
Moglbym podac jeszcze 1000 argumentow do powyzszych ale po co sa juz wszystkie zebrane:
http://www.getrichslowly.org/blog/2010/01/27/does-renting-make-sense/
http://www.getrichslowly.org/blog/2007/07/16/renting-vs-buying-the-realities-of-home-buying/
http://www.thesimpledollar.com/2007/07/23/renting-to-get-richer/
Nie wspominając, że jak tracisz robotę królowa pokrywa 100% wynajmu, jak masz chatę królowa mówi żebyś cmoknął ją w dupę zarobasie a bank się nie będzie oglądał :D
emergency fund (chyba wiesz co to jest?)
mam większy niż Ci się marzy :D Moim zdaniem to jedna z rzeczy co do których się nie zgadzam z Simple Dollar i Get rich slowly, sugerują oni że powinno to być 100-300 dolarów na nagłe bieżące wydatki. Moim zdaniem ok, ale zawsze powinieneś mieć w ciągu kilku dni dostępne na 6 miechów życia i jęzeli trzymasz to w funduszach itp. to mówimy o kwocie na 12 miesięcy bo twoje inwestycje mogą dość szybko paść o 50% w dół.
z pominięciem szerokim łukiem S&P 500 bo jak od 10 lat stoi w miejscu gdy inne szły w górę (może poza Japońskimi)
z powyższego powodu zamierzam w nim mieć conajmniej 30% z rozważaniem na 50% swoich inwestycji... zobaczymy kto będzie miał rację :D Moim zdaniem jak stoi w miejscu albo spada to jest okazaj żeby tanio kupić, jak inne rosły to może faktycznie będą rosnąć dalej, ale duża szansa jest, że kupisz na górce, jasne an rpzestrznei 30 lat nie ma to aż takiego znaczenia bo w końcu ruszy ale jednak....
bo z Państwowej zwłaszcza w PL się nie wyżyje
z brytyjskiej możesz żyć komfortowo w conajmniej kilkudziesięciu pięknych krajach a po ostatnich kryzysach sądzę, że Grecja czy Hiszpania są tanie jak barszcz.
coś takiego jak emerytura z Zusu za 30 lat będzie jak splunięcie w twarz człowiekowi który pracował całe życie
ta blase napluj se w twarz juz dzis bedziesz wiedzial jak sie poczujesz w najblizszym czasie :D