szpagat

zasmiewa mi to na jakies tortury

Żabki to są jak w kuckach jesteś i skaczesz.
To NIE są tortury bo to jest w wersji bardzo złagodzonej, ale i tak powinno pomóc.
W oryginale są jeszcze dodatkowe ćwiczenia takie jak np. kładziemy się na plecach na podłodze, podchodzi ktos (np. młodszy brat) siada nam na jednej nodze na kolanie potem podchodzi drugi ktos (np. młodsza sisotra) i bierze drugą noge i pcha ją na maxa do góry (wyprostowaną).

Ale i bez tych "tortur" jak komuś 20-30cm brakuje to po 2 tyg. spoko zejdzie po tym zestawie co podałem.
Narazko
Zły Czarny Ninja

Jumping (zabki) to ch..... cwiczenie. Je... kolana. Zamiast tego lepszy jest marsz w przysiadzie.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj
Mata jest mym kościołem, parter moim niebem, Brazylijskie jiu-jitsu moją religią.

ja pamietam ze swego czasu robilem zabki ale nie do pelnego przysiadu tylko do pol przysiadu (tak mniej wiecej 90st)
i podobno to mialo dawac leszy efekt dynamiki nog niz pelne zabki

Podaje fakty.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj
Mata jest mym kościołem, parter moim niebem, Brazylijskie jiu-jitsu moją religią.

Fakty faktami, Boruta. Skoro jestesmy przy faktach - zrobisz kotwiczkę? Nie? No widzisz - a ja tak.
Dlaczego? Bo ja robię prawidłowe żabki.

pozdrawiam

BARDZO zły Czarny Ninja

Nie zajmuje sie wyrobem kotwic. I nie rozpieprzam sobie stawow kolanowych niwodpowiednimi cwiczeniami.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj
Mata jest mym kościołem, parter moim niebem, Brazylijskie jiu-jitsu moją religią.

Wybacz, ale jeśli Ty twierdzisz że podczas robienia ćwiczenia zwanego kotwiczką niszczy się staw kolanowy (Articulatio genus) to ja więcej pytań nie mam...
Rzeczywiście były przypadki uszkodzeń stawu biodrowego (Art. coxae) jednak wynikały one z nieprawidłowej lub zbyt skromnej rozgrzewki przed treningiem a nie z samego ćwiczenia któro jest jak najbardziej pożyteczne.

Zły Czarny Ninja

Nie ja twierdze, tylko wspolczesna nauka ze jumping wplywa niekorzystnie na stawy kolanowe.
Jak dla mnie to mozesz sobie nawet skakac z drabinek na szpagat. Znalem i takie przypadki.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj
Mata jest mym kościołem, parter moim niebem, Brazylijskie jiu-jitsu moją religią.

Alez oczywiście że skaczę!
Tylko nie na podłogę a na odpowiednio rozstawione dwa stoliki lub krzesła, tak by moja moszna (Scrotum) pozostała nienaruszona... mam zamiar zostać kiedys szczęśliwym ojcem... Natomiast moje stawy są wciąż w pełni funkcjonalne i na nie nie narzekam a mam juz ponad 20 lat.

Pozdrawiam
Zły Czarny Ninja