laparoskopia - wyrostek robaczkowy

27.11.2015 trafiłem do szpitala gdzie przeszedłem laparoskopowe wycięcie wyrostka robaczkowego. 08.12.2015 zostały mi zdjęte szwy. Lekarz stwierdził, że wszystko goi się jak należy i że do treningów na siłowni będę mógł wrócić już po nowym roku. Tak też zrobiłem, jednak zaczynam od rowerka, bieżni i wchodzę delikatnie na ciężary. Mam obawy (lęk?) dotyczące takich ćwiczeń jak martwy ciąg i przysiad.
Jak to wyglądało u Was? Może ktoś może podzielić się doświadczeniami? Kiedy wróciliście do treningów? Czy są jeszcze jakieś przeciwwskazania w wykonywaniu wspomnianych ćwiczeń?

Ja też miałam laparoskopie natomiast nie wyrostka, a pęcherzyka żółciowego. Do "swoich" ciężarów wróciłam po równych 3ch miesiącach, też przez lęk, że coś się będzie działo.
Ale lekarz sportowy powiedział, że np. w MC nie trzeba cisnąć od razu z tego z czym się kończyło, zaczynąłam od lżejszych, minęło prawie 1,5 roku i nic się nie działo :)

zacznij trochę lżej bez ćwiczeń co zwiększają mocno ciśnienie w jamie brzusznej (martwy ciąg czy przysiad) po samej przerwie i tak musisz stopniowo zacząć ćwiczyć w następnym programie treningowym za 4-6 tyg. możesz już je dodać zakładając że wszystko będzie w porządku

Dzięki za odpowiedź. Tak też właśnie planowałem - cały styczeń lekko, a później stopniowo wprowadzać MC i przysiad z powrotem do planu treningowego

A jakie macie blizny po tych laparoskopach bo ja jedną ze 3cm drugą 1.5 a trzecią dziurke małą ? Jakie są objawy zrostów bo chyba mam ? I jakie sa skutki uboczne braku wyrostka ?

Zrostów brak, tak samo jak skutków ubocznych (pierwsze słysze, żeby jakieś mogły być po wycięciu wyrostka). Co do blizn to mam 2 po ok. 1cm i jedną jeszcze mniejszą która i tak jest zakryta przez bieliznę

Ja mam 3. A zrosty są wyczuwalne palcem nawet. Po laparoskopii rzadko występują podobno.