wynik MR:
-nie uwidoczniono więzadła krzyżowego przedniego, obraz MR przemawia za całkowitym przerwaniem ciągłości więzadła. Więzadło krzyżowe tylne jest nadmiernie wygięte
-w rogu tylnym łąkotki przyśrodkowej uwidaczniają się delikatne, linijne struktury podwyższonego sygnału w obrazach PD fat-sat- przemawiające za uszkodzeniem łąkotki stopnia I/II
- w kłykciu bocznym kości piszczelowej lewej, od tyłu widoczne jest ognisko stłuczenia beleczek kostnych wielkości ok. 1cm
- w dole podkolanowym widoczna jest drobna torbiel Bakera
MR robiony 14 lutego 2011, kontuzja doznana około kwietnia 2010. Czemu wcześniej nie trafiłem na rezonans? Otóż pierwszy chirurg uznał, że to skręcenie więzadeł. Gdy ból nie ustawał poszedłem do innego, który stwierdził, że to luzy w kolanie. Jednak skierował mnie do ortopedy, a ten z kolei na rezonans.
Wizytę u ortopedy mam dopiero za miesiąc, chciałbym zaspokoić swoją ciekawość. Czy to poważne? Dodam, że zwlekałem ze wszystkim, gdyż ten uraz po dwóch miesiącach od zdarzenia przypominał o sobie tylko podczas gry w piłkę, a i to nie zawsze, więc go nieco zlekceważyłem.
"A real gentleman never leaves his Old Lady"