...
Napisał(a)
Zgadzam się z Anubis, dietę, z resztą podobnie jak trening trzeba urozmaicać. Inaczej po pewnym czasie organizm reaguje odruchem wymiotnym na pewien rodzaj skomponowanego posiłku. Przez blisko 2 lata jadłem codziennie ryż z kurczakiem (1-2 razy dziennie), na początku wchodziło świetnie, później mieszałem to z różnymi sosami, ale po 2 latach z każdym posiłkiem co raz szybciej miałem dość.
Oczywiście nie tyczy się to wszystkich. Niektórzy potrafią wcinać to samo wiele lat, niektórzy delektują się parówkami z pasztetem, wiele rzeczy zależy od tego jak odżywialiśmy się za młodu (czym nas mama w podstawówce karmiła jak nam się wyrabiały preferencje smakowe). Organizm można przyzwyczaić do niemal wszystkiego, nawet do totalnego, niskiej jakości gó... i monotonii.
No i jeszcze jedno. Jeśli ktoś myśli o diecie wieloletniej to niestety sam z czasem zrozumie, że bez systematycznych korekt daleko nie pociągnie (pomijam wyjątki jak powyżej). Jeśli dieta jest wynikiem impulsu to można ściągnąć coś z internetu, po kilku miesiącach i tak delikwent przestanie jeść i ćwiczyć, więc nie ma co się spinać.
Oczywiście nie tyczy się to wszystkich. Niektórzy potrafią wcinać to samo wiele lat, niektórzy delektują się parówkami z pasztetem, wiele rzeczy zależy od tego jak odżywialiśmy się za młodu (czym nas mama w podstawówce karmiła jak nam się wyrabiały preferencje smakowe). Organizm można przyzwyczaić do niemal wszystkiego, nawet do totalnego, niskiej jakości gó... i monotonii.
No i jeszcze jedno. Jeśli ktoś myśli o diecie wieloletniej to niestety sam z czasem zrozumie, że bez systematycznych korekt daleko nie pociągnie (pomijam wyjątki jak powyżej). Jeśli dieta jest wynikiem impulsu to można ściągnąć coś z internetu, po kilku miesiącach i tak delikwent przestanie jeść i ćwiczyć, więc nie ma co się spinać.
Poprzedni temat
Ból kości po ćwiczeniu...
Następny temat
Najkorzystniejsza oferta Inozytolu (zawartość/cena)
Polecane artykuły