zacznę od początku. Półtora roku temu odbyłem pierwszy cykl:
- 10x 100ml Decki (już nie pamiętam stężenia) co 6 dni
- 100 tab. Wina (nie pamiętam stężenia)
- Metka (która nie odgrywa tu większego znaczenia)
Stało się jak się stało - nie odblokowałem się...
W kwietniu ubiegłego roku zacząłem drugi cykl:
- 100 tab. Metki
- Testosteron Enan irański (co 5 dni przez 6 miesięcy)
- Boldenon (10x co 4 dni przez ostatnie 40 dni cyklu)
- 100 tab. Wina
Na odlok wziąłem:
- 2 paczki Clomidu (pierwsza paczka po tabletce co 2 dni, druga paczka tabletka dziennie)
- 1 paczkę Tamoxifenu
- 3 strzały HCG (co 4 dni)
Przepraszam za mało konkretne dane, ale ze względu na miniony czas po prostu nie pamiętam - skleroza wink.gif
Do rzeczy... czuję, że nie jestem odblokowany... ciągnie się to już od pierwszego cyklu... pojawiły się problemy ze wzwodem i zmniejszyło się libido... Niewielka poprawa była podczas 2 cyklu - mimo przyjmowania testosteronu.
Wiem, że źle "przyjąłem" Clomid, nie wziąłem za pierwszym razem "dawki wstrząsowej" tylko zacząłem od 1 tabletki co 2 dni.
Tutaj prośba do Was - poradźcie co i jak zażyć. Mam aktualnie 2 paczki Clomidu i mam zamiar przyjąć go zgodnie z tym co przeczytałem w wątku o odblokowaniu się. Tylko pytanie czy sam Clomid coś pomoże... zaznaczę, że jądra są w odpowiednim rozmiarze (pi razy oko).
Będę wdzięczny za wszelkie konstruktywne odpowiedzi.