Życie bez alku:)

heh :D dobre ;) juz myslalem ze mowili ze masz mocna glowe :D

nie mam problemu z alkiem:)
zawsze gdzieś tam był na imprezach czy z kumplami wieczorny drink albo weekendowa impreza-do kolacji lubię czerwone wino zwłaszcza że uwielbiam włoskie żarcie
ale sensowniejsze treningi i weekendowe imprezy nie komponują się
nie brakuje mi alku-do wszystkiego można się przyzwyczaić bez przesadzania
kiedyś myślałem że bez tv nie można żyć:)
nadszedł czas tv sprzedałem i teraz co najwyżej liga mistrzów na tunerze obejrzę
tak jak koledzy wyżej napisali-kwestia wyboru

no widzisz :D
a czerwone wino to wiesz zdrowe jest :) tylko ze ciezkie ;)

wiem że zdrowe:) kieliszek lub dwa
ale na razie polecę na bazie wody i pochodnych
może za jakiś czas...
wciągnąłem się w ćwiczenia